Ten manifest użytkownika youngcoach przeczytało już 362 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
3 maj 1972 w dzielnicy Hammersmith and Fulham ropoczyna się moja historia.
Urodziłem się w miejscu gdzie wszyscy kibicują Queens Park Rangers. Zamiast bajek na dobranoc ojciec opowiadał mi swoje przeżycia związane z kibicowaniem Rangersom. Nudziło mnie to do momentu gdy pierwszy raz tata zabrał mnie na mecz. Było to 11 marca 1982 roku. QPR podejmowali u siebie Lincoln City. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, ale mi w pamięci najbardziej utkwiły ostre starcia zawodników na boisku. Coś we mnie drgnęło w tamtym momencie. Zapytałem ojca czy mógłbym grać w QPR a on spojrzał na mnie i powiedział: "Może kiedyś...". Trzy miesiące później w szkole powiesili ogłoszenie o naborze do QPR. Wraz z dwoma najlepszymi kolegami poprosiliśmy rodziców o pomoc. Tata widząc błysk w moich oczach postanowił z nami iść na dzień otwarty. Mając w pamięci pierwszy mecz jaki widziałem na żywo postanowiłem, że będę grał ostro, co w tamtych latach wiązało się głównie z kopaniem po nogach rywali. Spodobaliśmy się trenerowi Markowi Emersowi.
Juniorskie lata upłynęły na ciężkich treningach kształtujących głównie siłę i wytrzymałość. Teraz z perspektywy czasu żałuję, że nie przykładałem większej wagi do techniki. Przez 7 lat ani razu nie wygraliśmy swojej ligi, nalepsze miejsce jakie zajęliśmy to było 4. Trener powtarzał, że wygrywac to będziecie w pierwszej drużynie, amy w to wierzyliśmy, bo każdy z nas marzył o grze na Loftus Road.Sezon 1989/1990 miał być przełomowy dla większości z nas. To był ostatni sezon w juniorach i decydowały się nasze losy. Na większości meczy u siebie był pierwszy asystent trenera QPR i miał zabrać najlepszych do pierwszej druzyny. staraliśmy się jak mogliśmy. Z naszej trójki nikt się nie przebił. John postanowił grać w rezerwach mając nadzieję grę w pierwszym składzie. Elton miał gry w nizszych ligach. Dołączył do Wimbledonu, który w tamtych czasach grał w Conference. Ja miałem propozycję zostania w rezerwach albo wypożyczenia, mogłem też poprosić o zwolnienie z kontraktu, z czego skorzystałem. Jako wolny gracz jeździłem po Londynie szukając klubu. Nie chciałem wyjeżdżać, gdyż kochałem to miasto.
Do League Two awansował Millwall w tym czasie. Trener Harry Malone szukał młodych graczy do swojej drużyny. Postanowiłem się zgłosić. Coach znał mnie z występów w juniorach i pozowlił mi potrenować tydzień z "Lions". Przekonałem go do siebie i zaproponował mi 3 letni kontrakt. Od początku sezonu miałem pewne miejsce na prawej obronie. Po dwóch latach gry otrzymałem nowy 4 letni kontrakt. Docenili moje zaangażowanie. To był złoty 1993 rok. Awansowaliśmy do League One w której poza pierwszym sezonem kiedy to ropaczliwie broniliśmy się przed spadkiem, byliśmy solidnym średniakiem. Harry w League One próbował ustawiać mnie na śroku bloku defensywy. Na początku bywało różnie, gubiłem się, ale z kolejnymi meczami nabierałem doświadczenia. W lecie 1994 roku grający w The Championship Burnley namawiał mnie do przejścia do nich, lecz ja odmówiłem, argumentując, że kocham Londyn i nie zamierzam się stąd ruszać. Sezon 1994/1995 zakończyliśmy na 3 miejscu tracąc 2 punkty do miejsca gwarantującego bezpośredni awans. W barażach odpadliśmy w finale przegrywając z Nottingaham Forest 4:1. Po tej porażce kilku graczy zdecydowało się odejść. Byłem tym zaniepokojony bo też miałem oferty i to nie byle jakich klubów, lecz chciałem być lojalny i odszedłem do...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Odbiór piłki |
---|
Można zdefiniować sposób, w jaki nasi zawodnicy będą odbierać piłkę przeciwnikowi. Odbiór delikatny ogranicza liczbę fauli i dzięki temu liczbę kartek. Odbiór agresywny sprzyja zastraszeniu rywali, zmuszeniu ich do błędu i szybkiemu przerwaniu akcji. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ