Nie, nie przyznam się jak wpadłem na Mateja Rapnika. To kwestia dość wstydliwa. Powiem Wam tylko tyle, że ma to związek z tzw. wełnianym ochraniaczem na klejnoty. Słoweniec urodził się 24 lutego 1990 roku w miejscu nieznanym. Nie wiadomo, gdzie i co robił przed przejściem do edynburskich Serc. Jest wysoki i solidnie zbudowany. Podobno ociera się o reprezentację Słowenii w kategorii wiekowej do lat 21. Z tego, co widziałem na filmikach umieszczonych na serwisie YouTube chłopaczek prezentuje się naprawdę fajnie. Tyle tytułem informacji ogólnych. W Football Managerze 2009 Matej należy do grupy młodych, wybitnie utalentowanych zawodników. To lewy obrońca marzenie. Ledwo odstawił matczyną pierś od swych ust, a już wygląda jak doświadczony wyga. Właściwie nie można mu nic zarzucić. Imponuje przygotowaniem fizycznym i psychicznym. Świetnie odbiera, gra z pierwszej piłki i dośrodkowuje. Jego technika jest nienaganna. Działacze Heart zrobili świetny interes inwestując i wychowując tego chłopaka. Za kilka lat powinni sporo na nim zarobić. Już na początku gry Słoweniec należy do grupy droższych zawodników. 900 tysięcy to całkiem sporo. Czuję, że i tak nie da się go wyciągnąć za taką kwotę. Sęk w tym, że naprawdę warto wydać na niego każde pieniądze na tego niesamowicie perspektywicznego piłkarza. Jeżeli prowadzicie kluby z polskiej Ekstraklasy raczej możecie o nim zapomnieć. Chyba, że ostro pokombinujecie i zachęcicie go grą w Lidze Mistrzów. Tak wiem, jestem bardzo dowcipny. Polskie kluby mogą sobie aktualnie, co najwyżej „poszaleć” w Pucharze UEFA. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.1.0 .