Informacje o blogu

Gotuj z Ziemniakiem

Flota Świnoujście

Fortuna I Liga

Polska, 2015/2016

Ten manifest użytkownika SuperZiemniak przeczytało już 1261 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Witojcie! ...
 Aaa nie, przepraszam. Po góralsku nad morzem i przy granicy z Niemcami to coś chyba nie tak. Zacznijmy od nowa.

Witajcie znowu w mym skromnym nadmorskim i przygermańskim© królestwie!
 Jak dobrze wiecie albo i nie wiecie, ale zaraz się dowiecie, w poprzednim sezonie za dobrze to nam nie poszło we Flocie.
 Dwunaste miejsce na zakończenie sezonu 1.ligi polszy, znaczy się polskiej oczywiście, to nie szczyt marzeń, co nie zmienia faktu, że zarząd był kontent z mych osiągnięć, do których dołożyłem 4 rundę Pucharu Polski i ni rundy więcej. No cóż Górnika Zabrze trudno przeskoczyć, w końcu są ligę wyżej. Wracając do meritum (nie, nie reklamuję żadnego banku) - otrzymałem propozycję, 
którą oczywiście przyjąłem, zostania na kolejny rok w klubie i wcielenia mojej wizji w życie (albo w rzyć, zobaczymy jak wyjdzie).
 Nie spodziewałem się tylko pewnej małej podpuchy. Zarząd tuż przed rozpoczęciem sezonu nawdychał się oparów z soku z gumijagód i walnął ofertą nie do odrzucenia: 
 
"
Zajmij Pan miejsce w górnej połowie tabeli i dojdź do 4. rundy PP albo się pogniewamy. Żeby nie było, że jesteśmy bez serca (yhym, raczej bez mózgu) damy Panu 100 kafli. Co? Nie, nie chodzi o glazurę tylko o pieniądze. Tak, prawdziwe. 100 (słownie: sto) tysięcy podwyżki w budżecie płacowym, żeby mógł Pan więcej przekoksów sprowadzić. No, odmaszerować!"



"Heheheh, ale Cię załatwili patałachu! Teraz to już na pewno wylecisz. Nie ma bata i pejcza, żebyś wykręcił taki wynik" - folgowało sobie moje "ja" - oczywiście z wypastowanymi butami.
"Dobra, dobra. 470 tysięcy euro rocznego budżetu płacowego to całkiem sporo. Pozbędziemy się szrotu, nabędziemy jakichś graczy z kartą na ręku, którzy nie będą tacy ciency jak herbata z 5 parzenia."
"Ciekaw jestem tylko, kto będzie chciał tu przyjść?" - powątpiewało "ja".
I niestety miało rację. Przejdźmy do transferów i początku sezonu numero duo. Ruszajmy!

Transfery - czyli na bezrybiu i rak ryba

 Było cholernie trudno, bo reputacja na poziomie jednej gwiazdki to jakaś kpina, zwłaszcza że nawet beniaminek ma o pół gwiazdki większą renomę. Sporządziłem listę zakupów według braków na poszczególnych pozycjach i konsekwentnie szukałem wzmocnień wszystkimi możliwymi sposobami. Około 90% graczy nawet nie chciało ze mną rozmawiać. Trudne życie menadżera Floty, ale dałem radę.

 Na początek wykopałem kłótliwych i słabych, którym kończyły się kontrakty i wmusiłem paru innych para- oraz pseudokopaczy konkurencji. Eureka! My mamy luz w budżecie, a przeciwnik się osłabił biorąc słabych graczy do siebie. Genialne! Am I right or am i right?

 
  Chciałem wam przedstawić wszystkich zakupionych przeze mnie grajków, a jest ich całkiem sporo. Potrzebowaliśmy wzmocnień na skrzydła i pozycję numer 10, czyli ofensywnego pomocnika, a także rozszerzenia składu w obronie, a w miarę możliwości nawet wzmocnienia tej formacji.

Daniel Bujok


  
 Był u nas na wypożyczeniu w poprzednim sezonie, trochę goli nastrzelał, kontrakt w Bielsku-Białej wygasł mu z końcem sezonu, więc go przechwyciliśmy. Będzie rezerwowym na prawym skrzydle, a w przyszłości może i podstawowym zawodnikiem. Jeden z głowy, jeszcze sporo przed nami.

David Petrus



 Postanowiłem skorzystać z ogromnej klauzuli wykupu wynoszącej 0 euro i ściągnąłem poczciwego Czecha na stałe. Bardzo dobrze się spisał w końcówce poprzedniego sezonu i wygrał nam parę meczów swoimi golami. Obsada ataku skompletowana, bo kontrakt z nami ma jeszcze "Klusek".


Damian Garbacik



 Przedłużyłem wypożyczenie tego młodego lewego obrońcy z Lechii, naszego klubu partnerskiego. W tym sezonie to on będzie podstawowym lewym bekiem, a zmiennikiem pewien lubiany, zwłaszcza przez takiego jednego głównego Zgreda, osobnik - Opalacz.


Bartłomiej Smuczyński



 W pierwszych meczach ten młody, lewy ofensywny pomocnik, również wypożyczony z Lechii, był naszym podstawowym skrzydłowym i trochę namieszał, trochę pomógł, a w ostatnim dniu przybył mu nowy konkurent do gry, o którym trochę później. Tu będzie prawdziwa Gra o Tron bitwa o pierwszy skład.


► Przemysław Kamiński



 Jak już mówiłem, ciężko o jakikolwiek transfer do klubu z tak lichą reputacją, więc musiałem się sporo napożyczać. Kolejny młodziak, będzie robił za rezerwowego obrońcę, byle tylko mu się nie znudziło.

► Norbert Misiak



 Tym razem zapożyczyłem się w stolicy i nie za darmo, tylko za 7,5 tysiąca euro rocznie płacy. "Misiek" będzie naszym podstawowym prawym skrzydłowym, chyba że będzie grał piach. Obym nie wykrakał.


Tobias Pachonik



 I wracamy do nadmorskiego Gdańska, i kolejnego zawodnika, który zasilił nasze szeregi za szeroki słowiański uśmiech i ani eurocenta z naszej kasy nie dostanie. Żyć nie umierać. Będzie naszym podstawowym prawym obrońcą. Ma również za miedzą swoich krajan i ziomków, może to go do nas przekonało.


Cezary Michalak



 Były legionista na własność po raz pierwszy, po raz drugi i po raz trzeci <trzask> sprzedany, yyy to znaczy kupiony, prawie za darmo, bo za 2,4 tysiąca euro. Klub go nie chciał, a my go przygarnęliśmy. Pierwszy z dwóch transferów gotówkowych w tym okienku. Będzie rezerwowym środkowym obrońcą.


Csaba Földvári



 Polak, Węgier, dwa bratanki - i do piłki, i do szklanki. Potrzebowałem kogoś kto zgodzi się bez słowa siedzieć na ławie i zechce w trudnej sytuacji pomóc swym doświadczeniem. Padło na starego, jak na warunki piłkarskie, Węgra. Całkiem darmowy i przeprowadzony na ślepo transfer.

Rafał Kurzawa



 Kolejny zawodnik z wolnego transferu. Młody Polak, niezbyt zdolny i po tym wnoszę, że raczej niespokrewniony z innym Kurzawą. Będzie rezerwowym innego Węgra.


Roland Fröhlich



 Ostatni, czyli drugi z dwóch transferów gotówkowych w tym okienku transferowym. Węgier, sprowadzony za astronomiczną sumę 15 tysięcy euro, będzie naszym podstawowym ofensywnym pomocnikiem, W aklimatyzacji pomoże mu pewien starszy Węgier. Uważam to za dobry zakup.


Bartosz Żurek



 Finalny zakup w letnim okienku transferowym. Był on na liście piłkarzy, którym skończyły się kontrakty na koniec czerwca i nie chcieli ze mną podpisać od razu kontraktu. Ojj długa ta lista i tragiczna historią jest z nią związana, ale o tym za chwilę. Nie potrzebowaliśmy go za bardzo, ale w ostatnim dniu okienka zdecydował się do nas dołączyć, a może być z niego być dobry skrzydłowy w przyszłości. Konkurent Smuczyńskiego do gry w pierwszym składzie.



 Tak więc podsumowując transfery - nabyliśmy drogą kupna lub wypożyczenia 12 graczy (Sarajlin wypożyczony był tylko przez 3 dni. W związku z ograniczeniami dotyczącymi obcokrajowców spoza UE musiałem się go pozbyć), a pozbyliśmy się całego szrotu, głównie starszych panów i nieudanych młodziaków + buntowniczego rezerwowego bramkarza. Dodatkowo mamy luz na około 70 tysięcy euro w budżecie. Dobrze poszło.


 Teraz czas na straszną historię do poduszki. Będzie to "horror transferowy", czyli bardzo znana bajka w tym środowisku. Chodzi o listę zawodników, którym skończyły się kontrakty z klubami w Ekstraklasie i nie chcieli ze mną podpisać kontraktu, bo "Flota jest bee, a głównie to 1. liga śmierdzi, jestem na nią za dobry." i inne tego typu bzdety gwiazd. Każdego musiałem przekonywać rozmową, że może zostać "legendą i ikoną klubu". Taa jasne, tylko jeden debil dał się na to złapać. I tu zaczyna się tragizm bohatera menadżera.


 Zawodnikiem w tej historii był niejaki Patryk Mikita. Kojarzycie oczywiście. Człowieka tego musiałem prawie siłą zmusić, żeby zgodził się ze mną rozmawiać o kontrakcie. Nawciskałem mu do głowy wyżej wymienionych bzdur i w końcu zasiedliśmy do stołu. Stół był bukowy, ale i tak zdębiałem. Rzucił mi lekką ręką propozycję:
-"Dogadamy się, jeżeli da mi Pan 115 tysięcy rocznie + premie." - zaproponował jakby od niechcenia.

-"Mówimy oczywiście o kwotach w złotówkach?" - odpowiedziałem.
-"No co Pan, euro!" - wykrzyknął. 
Policzyłem wolno do dziesięciu.
-"Spierdalaj stąd zanim Cię gwiazdorku fokami poszczuję! Won pókim dobry!" - wybuchnąłem, rzucając czym się da za uciekającym zawodnikiem.

Pominąłbym tę historię milczeniem, gdyby nie jej finał.



 Proszę zatkać dzieciom uszy i zasłonić oczy, bo nic przyzwoitego mi do głowy nie przychodzi.....< bierze wdech>... Ty #!^#$@^!@ #@%@#%  @#%%@#..... <wydech>. 

 Druga sytuacja z Kamilem Wilczkiem, który nawet nie chciał ze mną rozmawiać, po czym w ostatnim dniu podpisał kontrakt z beniaminkiem 1.ligi (pół gwiazdki więcej reputacji). 


 Tak więc po burzliwym okienku transferowym (oprócz Żurka wszystkie ruchy przeprowadzone przed rozpoczęciem sezonu) i paru sparingach, które poszły w miarę dobrze, czas na drugi sezon mej kariery.

Pierwszy mecz



 Dobre wejście w sezon i udany debiut "drogiego" Węgra. I w końcu graliśmy jak równy z równym na wyjeździe. Stary Węgier wszedł za kontuzjowanego Dembele i spisał się świetnie. Oby tak dalej!

 Tradycyjnie po pierwszym meczu na ziemię sprowadził nas dział księgowości ze swoim raportem dotyczącym sprzedaży karnetów.



 Czworo ludzi uznało, że szkoda na nas patrzeć. Trudno, i tak na stadion przychodzi niewiele ponad tysiąc osób, więc kokosów, sałaty i innych warzywnych pieniędzy za wiele nie zdobywamy.

Drugi mecz



 "Niepokonany jest nasz KS kochany, nieeeeepokonanyyyy....". Druga wygrana w sezonie, a to dopiero początek! Udało nam się obronić dwubramkowe prowadzenie, mimo że tradycyjnie przeciwnik zaczął grać jakby w przerwie trener wykorzystał cały zapas substancji zakazanych na swoich kopaczy. Jest dobrze - 6 punktów nasze.

Puchar Polski - 3 runda



 Niesamo-ku*wa-wite. Daliśmy się ograć 10 ogórom i sędziemu. Przewaga w każdym calu, statystyka po naszej stronie, gorzej z wykończeniem. Na nasze nieszczęście odpalił im ich główny napastnik, którego podbudował karny z kapelusza. 



 I tak nie mieliśmy prawa tego przegrać, a jednak nam się udało. Zarząd na szczęście był wyrozumiały i nie zebrałem żadnego ochrzanu. Koniec z PP....

Trzeci mecz



 Kolejny pokaz niewypałów, a było ich prawie tyle co po II Wojnie Światowej. Dużo strzałów, mało celnych i 1 punkt z Bytovią, której podstawowy bramkarz był kontuzjowany. Nie cieszy ten punkt, oj nie cieszy.

Czwarty mecz



 WOW, po prostu WOW. W końcu udało nam się obronić straty, chociaż na to nie zasługiwaliśmy. Ogólnie dziwny mecz. Zdobyliśmy punkt, który nam się z gry nie należał, powinniśmy przegrać, a gdyby nie gol ze spalonego Dvoraka to byśmy zdobyli 3 punkty. "A żona się dziwi, dlaczego kocham piłkę!"

Piąty mecz



 No tak.... "Life is a bitch". Jak w poprzednim meczu nie zasługiwaliśmy na punkt, to tak tutaj powinniśmy zdobyć trzy. Jaga miała więcej szczęścia niż rozumu, co nie zmienia faktu, że mają lepszych piłkarzy. Tylko grali gorzej od nas. Mówi się trudno i wku*rwia się dalej, czy jakoś tak.

Szósty mecz



 Słodka zemsta za mecz w PP, który powinien skończyć się takim samym wynikiem. Kolejne 3 punkty, po znakomitej grze i to na wyjeździe. Coś w tej kochanej Flocie drgnęło.

Tabela i terminarz





 Lipiec i sierpień, poza wpadką w PP, możemy uznać za bardzo udany. Gra się jeszcze dotrze, zawodnicy dogadają i będzie jeszcze lepiej. Nie widzę innego scenariusza....
 Tylko w tej lidze tak dziwnie. Spadkowicze przy dnie, beniaminki na czele. Sic! , czy jak piszą w internetach.

P.S.
 Tajny wywiadowca? Ja? Co, gdzie, dlaczego, od kogo, za co, za ile? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi. Czy ktoś z panów wie coś o tym?

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.