Po wyrównanym spotkaniu pomiędzy Workable a South China to ci drudzy zgarnęli puchar HKFA Cup. Trofeum po raz kolejny przeszło drużynie Polaka koło nosa.

Właściwie to nikt nie spodziewał się, że Workable dojdzie aż do finału. Tymczasem w ćwierćfinale drużyna Polaka rozniosła Kitchee 5:0 (Elias x3, Cheng Ka Yin x2), a w półfinale Eastern 6:2 (Krzysztof Marczak x2, Cheng Ka Yin, Gideon Omolade, Elias).

Finał był niezwykle wyrównany. Do przerwy na tablicy widniał remis 1:1, a bramkę dla Workable zdobył Elias. Niestety, kilka minut przed końcem spotkania napastnik South China pokonał Silvę i drużyna Polaka musiała zadowolić się kolejnym wicemistrzostwem.

- Już nie wiem co o tym myśleć. Już tyle razy przegraliśmy w przeróżnych finałach, że to jest już nie do pojęcia - skomentował Ryszard Krzyśkiewicz.

Za dwa tygodnie polskiemu menadżerowi kończy się kontrakt z hongkońskim klubem. Zarząd nalega, by Krzyśkiewicz został, ten jednak odrzuca kolejne oferty. Czyżby nastał koniec jego kariery w tym klubie?