Ryszard Krzyśkiewicz postanowił przerwać milczenie i po kilku miesiącach nieobecności w mediach publicznie krytykuje swojego następcę!

Stanowisko menadżera Nuorese po Ryszardzie Krzyśkiewiczu objął Angelo Mazzuccato, który za kadencji Polaka był asystentem. Sam Krzyśkiewicz również był pozytywnie nastawiony do Włocha. Jednak rzeczywistość okazała się bardzo brutalna.

- Niestety mój były asystent nie sprawdził się w roli menadżera i według mnie powinien opuścić zespół. Nuorese po fatalnej polityce transferowej zajmuje ostatnie miejsce w Serie A. Od mojego odejścia do klubu sprowadzono 160 zawodników, co jest kompletną paranoją. Ja wiem, że znakomita większość z nich trafiła do zespołów juniorskich, rezerw czy też na wypożyczenia. Jednak utrzymywanie takiej gromady jest bardzo kosztowne. Jednak jak widać doceniono Polaków - do Nuorese trafiło pięciu polskich piłkarzy, co na pewno jest miłym akcentem - twierdzi Krzyśkiewicz.

Czy taki głośny sprzeciw legendy Nuorese wobec działań Mazzuccato wpłynie na działaczy? Okażemy się już niebawem.