Nuorese nie zdołało utrzymać pierwszego miejsca na koniec sezonu i zajęło ostatecznie drugą lokatę. Roma wyprzedziła sardyński zespół tylko dzięki korzystnemu bilansowi meczów bezpośrednich.

- Cieszę się z awansu, ale jestem zły, że ostatnie dwa mecze przegraliśmy. Wystarczyło choć jeden zremisować. Gdybyśmy zajęli pierwsze miejsce to dostalibyśmy większą gratyfikację, a tak dostaniemy mniej pieniędzy - twierdzi Krzyśkiewicz.

Nuorese przegrało dwa wyjazdowe mecze 2:3 z Torino (Tony Yildirim, Vladislav Tanev) i Messiną (Tony Yildirim, Giuseppe Cirillo). Zespół polskiego menadżera zebrał w sumie 83 punktów i miał najmniej przegranych meczów, bo tylko pięć (dla porównania Roma przegrała dziewięć razy).

- Przed nowym sezonem będzie trzeba przeprowadzić czystki w składzie. Sporo zawodników pożegna się z tym zespołem. Musimy sprowadzić naprawdę bardzo wartościowych graczy by utrzymać się w Serie A - przekonuje Polak.

Przed ostatnim meczem do Nuorese dołączył 20-letni Turan Yetis. Piłkarz pochodzi z Turcji, a ostatnio grał w Denizlisporze. - Yetis niestety długo u nas miejsca nie zagrzeje. Budujemy kompletnie inny skład na nowy sezon, a z nim umowę przedwstępną podpisaliśmy ponad pół roku temu. Bardzo mi przykro, ale będzie musiał odejść - kończy Krzyśkiewicz.

Natomiast w sztabie szkoleniowym już doszło do wielu zmian. Nowymi trenerami zostali Corrado Calabrese (Parma) i Norweg Glenn Paulsen (Roma). Nowym obserwatorem został Łukasz Dąbrowski (Zagłębie Sosnowiec), który zastąpił Adama Sochę - Polak podpisał kontrakt z Romą.