W dramatycznych okolicznościach zespół Ryszarda Krzyśkiewicza, włoska Reggiana, nie awansuje do wyższej ligi. Dwumecz z Sangiovannese zakończył się porażką 0:1.

To był niezwykle emocjonujący baraż, lecz wydawało się, że to Reggiana jest bliżej awansu. Zespół Polaka na wyjeździe zremisował bezbramkowo z rywalem i przed meczem u siebie wszyscy byli pełni optymizmu.

W drugim meczu również regulaminowy czas gry zakończył się remisem 0:0. Jak widać, drużyny te prezentują niesamowicie zbliżony poziom. Niestety rywale zdobyli zwycięską bramkę na 10 minut przed zakończeniem dogrywki i Reggiana nie zdołała już odrobić tej straty - musiałaby zdobyć dwie bramki.

- Szkoda zmarnowanej szansy na awans, ale wracamy na ziemię. Mieliśmy tylko utrzymać się w lidze i to nam się udało zrobić. Oczywiście pozostaje żal, że nie zagramy w przyszłym roku w Serie C1 i nie zmierzymy się z Parmą, ale godzimy się z tym - twierdzi Krzyśkiewicz.

Wiele nagród zgarnęli piłkarze Reggiany. Królem strzelców został Massimiliano Sabatino z 30 trafieniami, a zarazem został uznany piłkarzem roku. Znalazł się również w jedenastce sezonu obok Wietnamczyka Tran Van Tuana. Warto odnotować również, że Matteo Rinaudo z 23 asystami zdecydowanie wygrał w tej kategorii, a drugie miejsce zajął Andrea Supino, który 18 razy swoimi podaniami otworzył drogę do bramki. Ryszard Krzyśkiewicz zajął trzecie miejsce w kategorii najlepszych menadżerów.

- Sezon niezwykle udany, jesteśmy pełni optymizmu przed kolejnym. Wierzę, że kolejny raz z nawiązką wywiążemy się z oczekiwań zarządu i awansujemy do Serie C1 - kończy polski menadżer.