Najgorszy moment na porażkę wybrało sobie islandzkie Víkingur, które prowadzi polski menadżer Ryszard Krzyśkiewicz. Pierwszym przegranym meczem pod wodzą Polaka było spotkanie w półfinale Delid Karla 2.

Od objęcia przez Ryszarda Krzyśkiewicza islandzkiego Víkingur minęło w sumie jedenaście spotkań. Wszystkie, oprócz ostatniego, zakończyły się wygraną lub remisem. W Delid Karla Víkingur wygrało z Hvíti Riddarinn 3:2 (Mateusz Czarnecki, Helgi Hreinsson), Stjarnan 2:1 (Sverrir Sveinsson, Helgi Hreinsson), Viðir 4:3 (Þorkell Þórarinsson, Sverrir Sveinsson, Joâo Dias, Helgi Hreinsson) i GG 4:1 (Phil Foster x2, Helgi Hreinsson x2). Remisem 2:2 (Þorkell Þórarinsson, Atli Gudmundsson) zakończyła się potyczka z Reynir. Te pięć nieprzegranych spotkań dało Víkingur awans do półfinału Delid Karla 2, do którego awansuje tylko jedna drużyna z grupy. Niestety w nim zespół Ryszarda Krzyśkiewicza uległ Grindavíkowi 1:2 po dogrywce. Jedyną bramkę dla Víkinguru zdobył Sverrir Sveinsson.

- Wybraliśmy sobie najgorszy mecz na przerwanie passy meczów bez porażki. Szczerze spodziewałem się wygranej w tym meczu, a tu taka niespodzianka. Cóż, teraz trzeba przygotowywać się na ligę - skomentował Krzyśkiewicz.

Oprócz nadchodzących rozgrywek ligowych w Islandii odbędzie się również puchar VISA-Bikar. W pierwszej rundzie Víkingur zagra z KA.