6 września 1987 roku, Paryż. Kiedy wszystkie grzeczne dzieci szły do szkoły, w Szpitalu Miejskim urodził się wielki talent. Na imię dano mu Tijani. Nazwisko jego rodu wywodzącego się ze słonecznej Tunezji brzmiało Belaid. Właśnie w reprezentacji Tunezji postanowił występować nasz bohater. Prawdopodobnie podjął słuszną decyzję, w pierwszej drużynie Francji raczej by nie błysnął. Początkowo chłopak rozwijał swój talent w rodzimym Paryżu, w zespole FC Paris. W 2004 roku wyszukali go skauci Interu. W wieku 17 lat przeszedł do zespołu z Mediolanu. W Serie A wystąpił jeden, jedyny raz. Zimą 2007 roku został wypożyczony na pół sezonu do PSV Eindhoven. Holendrów nie zachwycił, nie przebił się nawet do szerokiej kadry pierwszego zespołu. Lato było dla niego o wiele lepsze – na zasadzie wypożyczenia przeszedł do Slavii Praga. Tam występował w miarę regularnie, strzelając swoja pierwszą bramkę w Pucharze UEFA. Po roku, działacze z Pragi postanowili sprowadzić młodzieńca na stałe. Tijani ma za sobą sześć występów w seniorskiej reprezentacji Tunezji. Strzelił dla niej dwie bramki. Tunezyjczyk sprawia spore trudności wychowawcze. W czeskim zespole za swoje wybryki przesuwany był do rezerw. Jednak na boisku potrafi odkupić swoje winy. Atrybuty ma wyśmienite. Z początku, patrząc na jego sprawność i zwinność, można pomyśleć, że będzie poruszał niczym betonowy kloc w basenie wypełnionym miodem. Nic bardziej mylnego. Dzięki swojej szybkości mija rywali, jak slalomowe tyczki. Ale to jeszcze nic. Sposób w jaki wykonuje stałe fragmenty gry po prostu powala na kolana. Rzuty wolne i rożne to jego specjalność. Technika? Magika. Strzałami z dystansu mógłby burzyć mury. Na skrzydle i w środku pola spisuje się równie dobrze. Najlepiej wystawiać go lekko z przodu. Jak mu się zachce, to i akcję przeciwnika potrafi zatrzymać. Jego mankamentem jest jedynie gra głową. Na występy w polskiej Ekstraklasie nie ma ochoty, czym potwierdza, że jest inteligentny. Za to idealnie pasuje europejskich średniaków. Od biedy zgodzi się nawet przyjąć rolę zmiennika w bardziej liczącym się zespole. Ze Slavii do wyciągnięcia jest za jakieś 1,3 miliona euro. Zapewniam, że jest wart każdego wydanego centa. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .