Uwielbiamy na CM Revolution egzotykę. Ja mam egzotycznie krzywe nogi i stulejkę, Speed jeździ egzotycznym samochodem, SZk ma egzotyczną fryzurę, jakubkwa kolekcjonuje egzotyczne zwierzęta, De Raph gra egzotyczną muzykę, Rem-8 mieszka w egzotycznym mieście, Reaper wrócił niedawno z egzotycznego kraju, a Brudas jest w ogóle egzotyczny. Tym razem chciałbym Wam przedstawić zawodnika, który co prawda urodził się w Paryżu (podobno), ale reprezentuje barwy Republiki Mauritiusa. Arassen Ragaven przyszedł na świat 8 kwietnia (baranek) 1987 roku. Prawdopodobnie jest wychowankiem AJ Auxerre. Później grał w FC Lorient, aż w końcu wylądował na bezrobociu. W reprezentacji zadebiutował 4 października 2006 roku w meczu z Seszele. Do tej pory rozegrał w niej trzy mecze. Informacje te wyciągnąłem z Football Managera i niestety nie udało mi się ich nigdzie potwierdzić. Na Ragavena wpadłem poszukując szybkich i nieźle podających, środkowych pomocników. Potrzebowałem kogoś kto mógłby stać się liderem mojego King’s Lynn. Miałem tyle samo szczęścia, co rozumu. Trafiłem idealnie. Maurytyjczyk imponuje przewidywaniem, kreatywnością, błyskotliwością i umiejętnością współpracy. Nieźle drybluje, gra z pierwszej piłki i wykonuje stałe fragmenty gry. Niestety ma spore braki kondycyjne, więc na początku gry może spisywać się mocno przeciętnie. Z czasem sytuacja ulega znacznej poprawie i gość zaczyna dzielić i rządzić. Jest po prostu świetny. Oczywiście sprawdzi się głównie w słabszych zespołach z najniższych lig. W północnej i południowej Conference będzie prawie bogiem. Gdzie indziej może być już dużo mniej ciekawie. Muszę sobie kupić buty z kolcami. Na pewno czułbym się w nich bezpieczniej na rodzimych chodnikach i ulicach. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .