Vincent Acapandie urodził się 9 lutego 1990 roku w bliżej nieznanym miejscu. Ten wielce utalentowany zawodnik był/jest reprezentantem Francji w kategoriach wiekowych U-16 i U-17. Z tą ostatnią był na mistrzostwach świata w Korei w 2007 roku. Furory na tej imprezie nie zrobił, ale był solidnym zmiennikiem. W Auxerre także nie bryluje, ale wszystko przed nim. Fizjonomię ma dobrą a piłkarskie umiejętności ogromne. Nazwisko pochodzącego z Reunionu Francuza przewinęło się już przez CM Revolution. Ktoś, gdzieś, kiedyś o nim wspomniał. Istnieje realne zagrożenie, że któryś z naszych kochanych czytelników przesłał mi nawet opis tego zawodnika, a ja go z jakiś względów odrzuciłem. Przyznaję się bez bicia – to mogło się zdarzyć. Jakiś czas temu przypomniałem sobie o Vincencie i postanowiłem go sprawdzić. Cieszę się, że to zrobiłem. Atrybuty Francuza nie przyprawiają o drżenie kolan, za to PA mówi samo za siebie. Acapandie jest jednym z najbardziej utalentowanych napastników w Football Managerze 2008. Chłopak jest silny, szybki, zdeterminowany, waleczny i błyskotliwy. Dobrze gra głową, strzela z dystansu i wykańcza akcje. To tyle w tej materii. Vin jest młodziutki, więc możecie liczyć na to, że wartość jego atrybutów na pewno wzrośnie. Musicie tylko zapewnić mu odpowiednie warunki do treningu. Bieganie pod bezdrożach Polesia odpada. Nie zapominajmy, że to jest Francuz a nie drwal z Norwegii. Acapandie lubi ciepło, wygodę i świnie rasy wietnamska zwisłobrzucha. Teoretycznie Vincent kosztuje 0 euro, jednakowoż (jak ja lubię to słowo) ekwiwalent za jego wyszkolenie wynosi 400 tysięcy euro. Przypuszczam, że da się go wyciągnąć za mniejsze pieniądze. 100-200 tysięcy euro powinno wystarczyć. Francuz powinien przypaść do gustu wszystkim miłośnikom szybkiej i bezkompromisowej gry ofensywnej. Na koniec chciałbym dodać, że bardzo podoba mi się piosenka "Mr. Richards" z nowego albumu R.E.M. „Accelerate”.