Na Pukkiego trafiłem podczas jednej z porannych prasówek. Moją uwagę przykuła krótka notka na temat jego transferu do klubu FC Sevilla. Podobno o Teemu biły Juventus Turyn, Chelsea Londyn i stado innych klubów z najwyższej półki. Mówi się, że ten chłopak to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy z kraju reniferów. Niemal od razu wrzuciłem nazwisko Fina w FM-ową wyszukiwarkę. Moim oczom ukazał się całkiem interesujący zawodnik z naprawdę niezłymi atrybutami. Niezłymi, choć nie oszałamiającymi. Teemu "Puki Piniata" Pukki wygląda na umiarkowanie utalentowanego, choć pozory mogą mylić. Fin ma wszystko, co dobry napastnik mieć powinien. Jest szybki, sprawny, zwinny, ma świetne przyspieszenie, potrafi skakać, dobrze gra głową, drybluje, podaje i wykańcza akcje. Do tego imponuje opanowaniem, determinacją, błyskotliwością, pracowitością i współpracą. Na plus zaliczyłbym także agresję. Ten chłopak to pitbull. Gryzie trawę, przeciwników, sędziów, trenerów, masażystów, molestuje hostessy - istny diabeł. Taka szynszyla to skarb. Niestety w Pukkim drzemie skromny potencjał. Z PA -7 powinien jednak świetnie sprawdzić się na bezdrożach Polesia i angielskich mokradłach. Ekwiwalent za wyszkolenie Pukkiego wynosi 200 tysięcy ?. To standardowa kwota w przypadku takich zawodników. Spokojnie wyciągniecie go za dużo mniejsze pieniądze. Negocjacje możecie rozpocząć od tysiąca euro. Ten chłopak to idealny zakup dla księży i zakonnic. "Na całe szczęście wiem jak rade dać bez wiary. Znalazłem wielu, którzy drogę pokazali. Przez całe życie na najwyższej pędzą fali. Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali".