Jakiś taki dziwny ten dzisiejszy dzień. Nic się nie chce, nie jest ani ciepło, ani zimno, nie pada, nie ma gradobicia, nikt ważny nie umarł, prezes Michał L. nie powiedział nic odkrywczego, żadnych ciekawych transferów. Nic, zupełnie nic, co mogłoby przyciągnąć Waszą uwagę. Ale czy na pewno? Nie! Oto przedstawiam wszystkim niesamowity, super-mega talent, którego imię brzmi: Oleg Gumenyuk. Obecnie gra w klubie Chornomorets Odesssa. Jest wychowankiem innej drużyny z tego miasta, Bałkana. Siedem poprzednich sezonów spędził w lidze mołdawskiej, choć jak sam przyznaje, nie wie co tam właściwie robił. Oleg ma za sobą trzy występy w reprezentacji U-21 Ukrainy. Urodził się 3 maja 1983 roku gdzieś, nie wiadomo dokładnie gdzie. Poza tym to całkiem fajny gość. Nie, nie znalazł go żaden z moich skautów, nie ufam swoim skautom. Jestem najlepszym skautem dla samego siebie. Ale to tak na marginesie. Oleg może grać na dwóch pozycjach: prawego lub środkowego obrońcy. Osobiście uważam go za bardziej użytecznego na prawej obronie, bo z jego skocznością i wzrostem 178 cm, nie nadaje się na środkowego obrońcę. Jeśli chodzi o zalety Ukraińca, to przede wszystkim są to: szybkość, przyśpieszenie, odbiór, krycie, koncentracja i determinacja. Cena Gumenyuka na początku gry wynosi 190 tysięcy euro. Właściciel klubu sprzeda go Wam za około milion euro. Jak na takiego zawodnika, jest to cena idealna. Największa pasja życiowa Olega to hodowanie chrabąszczy i świerszczy afrykańskich. Zgadnijcie, czemu to robi. Żeby pochwalić się kolegom? Nie. Dlatego, że bardzo interesuje się owadami? Też nie. Jemu po prostu bardzo smakują świeże, samodzielnie wyhodowane robaczki. Na pewno chętnie Was nimi poczęstuje, jeśli wpadniecie do jego domu.