Dziś udamy się do kraju wiatraków, słoneczników i tulipanów, a dla fanów futbolu miejsca urodzenia takich gwiazd jak Marco van Basten, Johann Cruyff czy Frank Rijkaard. Przedstawiam państwu wschodzącą gwiazdę holenderskiej piłki nożnej, Marko Maticia. Młody zawodnik urodził się 3 lutego w 1990 r. w Amsterdamie. Gdy miał 10 lat jego rodzice wyjechali do Alkmaar. Tam zaczęła się jego przygoda z piłką. Został uznany za jeden w największych talentów swojego klubu. Matic rozwija się w niesłychanym tempie i powszechnie uważa się, że niedługo będzie liderem pierwszego zespołu. Tym bardziej, że ze świetnej strony pokazał się już w reprezentacji Holandii w kategorii wiekowej do lat 17. W naszym ukochanym Football Managerze 2008 Marko prezentuje się wybitnie ciekawie. Potrafi doskonale podawać, odbierać i dryblować. Jak na Holendra przystało jest dobrze wyszkolony technicznie. Zresztą także nasz Ebi Smolarek ma w sobie coś z holenderskiej szkoły. Na piłkarza AZ Alkmaar natknąłem się przeszukując zasoby kadrowe klubów z Eredivisie. Grałem wtedy Celtikem Glasgow. Na początku gry kosztuje jedynie 45 tysięcy euro. Ja niestety kupiłem go aż za 900 tysięcy euro. Być może ta kwota wydaje się wysoka, ale naprawdę warto było ją wydać na tego młokosa. Matic grał pięknie w zespole U-19, a potem w rezerwach. Rozwinął się bardzo szybko i wkrótce zastąpił w środku pola Donatiego. Muszę przyznać, pomimo młodego wieku bezproblemowo wkomponował w zespół. Jego szybka kariera odbiła się głębokim echem w całej Europie. Wkrótce zaczęły się nim interesować takie kluby jak Ajax Amsterdam, AS Monaco czy Bolton Wanderers. Ten chłopak jest wart każdych pieniędzy. Polecam go każdemu wirtualnemu managerowi. Żegna się z państwem bielnikk.