Pewnego dnia Mateusz wszedł do swojego pokoju. Jak zwykle rzucił się na łóżko i zaklął, gdyż nie było na nim pilota do telewizora. Rozejrzał się po pokoju i zauważył ten jakże rozkoszny atrybut szatana na biurku. Siłą odebrał Panu Ciemności lotnika i włączył płaską tackę, jaką był jego telewizor. Mateusz poszukiwał właśnie swojego ulubionego kanału z filmami o treści niedozwolonej dla osób poniżej 18 roku życia, gdy nagle na tapecie pojawił się nowy model lalki Barbie o nazwie „Księżniczka Syren”. Barbie słodkim głosikiem powiedziała, że od 1 września Ken będzie sprzedawany w pakiecie z Mistrzem Yodą. Wtedy Mateusz doznał olśnienia. Szybko włączył komputer, uruchomił FM-a 2008 i wklepał imię Ken. Jako, że miał załadowanie dużo lig wywaliło mu 1367 piłkarzy. Ale on wiedział doskonale kogo ma szukać. Po kilku sekundach jego oczom ukazał się profil Kena Fagerberga, szwedzkiego napastnika młodego pokolenia. Mateusz aż jęknął z zadowolenia. Takiego zawodnika potrzebował do swojego Heerenveen. Jeden rzut oka na finanse klubu i radosne jęczenie przerodziło się w jakieś niezrozumiałe rzężenie. Niestety nie miał funduszy na zakup Szweda, a wypożyczenie nie wchodziło w grę. Zapłakał. Miał jednak nadzieję, że inni gracze znajdą ten milion funtów i zaopatrzą się w pieluchy. Te ostatnie będą potrzebne, gdyż Ken oczaruje was swoją grą i doprowadzi do niekontrolowanego sami wiecie czego. Chłopak ma dopiero kilkanaście lat, a gra po prostu bosko. Jego gole nie raz uratują wam pośladki. Poza tym uwielbia strzały z dużą siłą, więc strzeżcie się obrońcy wiary. Polecam Fagerberga wszystkim, absolutnie wszystkim. Przy okazji, Mistrz Yoda dodany gratis do Kena nie obrazi się, jeśli oddacie go swojej siostrze lub wyrzucicie do kosza. Nasz bohater przed występami w FC Midtjylland, grał w szwedzkim zespole Örgryte IS. Strzelił w nim 12 goli, w 20 meczach. Niech to podziała i pobudzi Waszą wyobraźnię.