Ostatnio nastała moda na młodych chłopców, spokrewnionych ze znanymi piłkarzami. Do tego grona zalicza się niewątpliwie młody skrzydłowy „Srok”, Kazenga LuaLua. Jego brat Lomana występuje obecnie w Olympiakosie Pireus, ale wcześniej robił furorę na angielskich boiskach. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że młodszy LuaLua zrobi dużo większą karierę od brata. Od 2005 Kazenga roku trenował w młodzieżowych drużynach Newcastle. Czynił tam ciągłe postępy, dzięki czemu załapał się do zespołu rezerw. Po raz pierwszy w meczowej kadrze „Srok” znalazł się przy okazji spotkania z Birmingham City (trzecia runda Pucharu Ligi w 2007 r.). Później przyszedł czas na debiut w Pucharze Anglii i w końcu w Premier League. LuaLua ma znakomite atrybuty fizyczne - idealne do tak trudnej ligi jak angielska Premiership. Kongijczyk jest szybki wytrzymały, zwinny, błyskotliwy i kreatywny. Dobrze drybluje, nieźle centruje, potrafi celnie uderzyć z dystansu oraz rzutu wolnego. Te wszystkie cechy sprawiają, że w przyszłości Kazenga może stać się klasowym prawoskrzydłowym - na tej pozycji Kaz lubi grać najbardziej. Wątpliwe jest, żeby piłkarz o takim potencjale zechciał przenieść się do polskiej ligi. Ale kto go tam wie. Ważne jest, że LuaLua posiada również obywatelstwo angielskie. Zdecydowanie ułatwia mu to podróżowanie po świecie. Cena tego wyśmienitego piłkarza także nie jest zaporowa. Na zakupy Panowie i Panie, LuaLua czeka.