Witam ponownie wszystkich eFeMoholików. Tak, tak, nie mylicie się, mam dla Was kolejnego fantastycznego zawodnika. Kogo wiatr przywiał tym razem? Urodzonego 11 stycznia 1981 roku w Santiago ogóreczka o wdzięcznym nazwisku Jaime Andres Valdes Zapata. Zainspirowany wyczynami Guillermo Giacomazziego, karierę rozpoczynał w klubie Palestino. W 2000 roku trafił oczywiście do Bari, gdzie grał przez kilka sezonów i pokazał kawał dobrego futbolu. Później przewinął się przez słynną Fiorentinę, w której zadebiutował w meczu przeciwko Chievo. W 2005 roku przeszedł do Lecce, z którym zdołał wywalczyć... spadek do Serie B. Jak widać, nie poszczęściło mu się za bardzo. Dlaczego więc ten młody Chilijczyk jest wyróżniającym się elementem flory i fauny wirtualnego świata FM-a? Otóż przy niewielkiej cenie (da się go wyciągnąć za okrągły milion euro, a może nawet mniej), ma bardzo wysoki poziom umiejętności. Jego największymi zaletami są: wykonywanie rzutów rożnych, drybling, gra z pierwszej piłki, dośrodkowania, podania i technika. Do mocnych stron tego zawodnika zaliczyć można również spryt, strzały z dystansu, kreatywność, zwinność oraz wykańczanie akcji. Co ciekawe gość wciąż się rozwija i to w szybkim tempie. PA 170 mówi samo za siebie. Jaime ma zadatki na gwiazdę światowego futbolu i na pewno taką zostanie, gdyż jest bardzo ambitny. Wady? Cóż, ofensywny pomocnik nie musi być mocny w destrukcji. Długie wyrzuty z autu też na nic mu się nie przydadzą. Valdes już na starcie rozgrywki będzie wzmocnieniem dla każdego zespołu, którego będzie stać na jego zakup. Dlatego nie ma na co czekać. Menadżerowie średniaków i europejskich potęg do dzieła. Pośpiech wskazany. Polecam Chilijczyka wszystkim, którzy mimo rosnącej liczby robaczków, cały czas wytrwale szarpią się Football Managerem.