”W moim magicznym domu, wszystko się zdarzyć może. Same zmyślają się opisy, sam się rozgryza orzech. W moim magicznym domu, ciepło jest i bezpiecznie. Gościu znużony, gościu znudzony, jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony, zajrzyj tu do nas koniecznie” . Na Ivana Stevanovicia wpadłem przy okazji załatwiania transferu Stefana Djurovicia. Nie polowałem na tego typu zawodnika, ale zauroczyła mnie jego wszechstronność. Szybko złożyłem OFK Belgrad ofertę w wysokości 250 tysięcy funtów. Została przyjęta. Spełniłem wymagania kontraktowe Ivana i co? Wybrał grę dla Partizana Belgrad. Nawet nie wiecie jak się wściekłem. Gdybym miał pod ręką jakiegoś kibica Czarno-białych czy jak ich tam nazywają to chyba bym go rozszarpał. Nie wiem jak można być tak bezczelnym i chamskim. Wybrałeś Ivanie tych leszczy to masz. Nie zagrasz w Lidze Mistrzów, nie zrobisz furory w Pucharze UEFA. Zgnijesz w rezerwach tego podrzędnego klubiku (zdecydowanie bardziej wolę Czerwoną Gwiazdę). Aż mi się ręce trzęsą na samą myśl. Chyba zaraz zacznę warczeć. Spokojnie, spokojnie, drogi Przemysławie. Policz do 1500, napij się soczku, idź do ogrodu natrzepać gruszek, zamknij oczy i pomyśl o ponętnych piersiach Igi Wyrwał. Jesteś człowiekiem wykształconym, na stanowisku, być może masz dzieci, nie powinieneś się tak unosić. Jezioro, tafla, jazda figurowa na lodzie. Jestem już wyluzowany. Żeby nie było, absolutnie nie mam nic przeciwko Partizanowi. Jestem przeciwnikiem wszelkich wojen klubowych. Ivan Stevanovic urodził się 24 czerwca 1983 roku w mieście Czaczak. Jest wychowankiem miejscowego FK Borac. W pierwszych latach kariery był wypożyczany do innych klubów. Zaliczył między innym pobyt w FK Polet Ljubić (Lubicz?) i FK Autoprevoz Czaczak. Nabrał doświadczenia, ograł się i w sezonie 2005/2006 został kupiony przez OFK Belgrad. Co ciekawe po dwóch latach gry w tym klubie przeniósł się do... Partizana Belgrad. Identycznie jak u mnie w grze. Czyżbyśmy o czymś nie wiedzieli? Może Football Manager czerpie po cichu informacje z internetu? Nie zbadane są wyroki SI. Ivan jest reprezentantem swojego kraju. Do tej pory w seniorskiej kadrze rozegrał jeden mecz. Wcześniej pojawił się kilka razy w reprezentacji do lat 21. Serb został w całkiem przyzwoity sposób przedstawiony FM-ie 2008. Chociaż słowo „przyzwoity” nie jest chyba najtrafniejsze. Chłopak wygląda raczej nieprzyzwoicie. Jest szybki, agresywny, błyskotliwy i skoncentrowany. Świetnie współpracuje i gra bez piłki. Jest bardzo pewny w kryciu i odbiorze. Do tego bardzo dobrze dośrodkowuje, podaje i strzela z dystansu. Według mnie Stevanovic to jedna z najciekawszych opcji dla menedżerów prowadzących polskie kluby i poszukujących kogoś wszechstronnego na prawą stronę boiska. Piłkarz OFK na pewno sprawdzi się zarówno w obronie jak i pomocy. Troszeczkę przypomina mi Krzysztofa Bąka z Polonii. Wartość Ivana w ogóle nie wzrasta w ciągu kilku pierwszych sezonów. Przynajmniej tak było u mnie. Bez stresu powinno udać się Wam go ściągnąć za mniej 450 tysięcy euro. Oczywiście o ile na horyzoncie nie pojawi się jakaś ekipa w stylu Partizana. Obyście mieli więcej szczęścia niż ja. Frotteuryzm (fr. frottage - pocieranie) - rodzaj parafilii seksualnej: stan, w którym jedynym lub preferowanym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest ocieranie się o ciało obcej osoby w zatłoczonych miejscach publicznych. Frotteuryści najczęściej korzystają z takich miejsc jak tramwaje, autobusy, kolejki czy miejsca z ciasnymi przejściami.