Diogo Fernandes Barreto rzucił mi się w oczy, gdy szukałem kogoś na pozycje defensywnego pomocnika oraz prawego i lewego obrońcy. Brazylijczyk spełnia wszystkie te warunki. Jest w stanie załatać każdą dziurę na prawej stronie boiska. Z Bahii można go wyciągnąć za przysłowiową czapkę gruszek - jak to "oryginalnie" określił zachwycony rzecznik kibiców. Do mojej Wisły Kraków przeszedł za 100 tysięcy złotych (25 tysięcy euro). Są to śmieszne pieniądze w porównaniu do umiejętności jakie prezentuje Brazylijczyk. Minusami Diogo są słabe opanowanie, koncentracja i kreatywność. Uzupełnia je jednak pięknymi strzałami z wolnych i wykonywaniem rzutów rożnych. Diogo jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem. Sprawdzi się zarówno w obronie jak i pomocy. Atrybuty techniczne ma wręcz genialne. Tego chłopaka powinien mieć w składzie każdy menedżer marzący o sukcesach w takich ligach jak Orange Ekstraklasa. Jego wartość po zagraniu połowy sezonu podskoczyła w mnie pięciokrotnie. Polecam teo chłopaka wszystkim wirtualnym menedżerom.