Brazylia - ach te słońce, ach te plaże. Nie ma co, ten kraj idealnie nadaje się do spędzania miłych i fantastycznych wakacji. Mojemu skautowi Royowi Pragerowi nie w głowie był żaden odpoczynek. Miał proste zadanie: znaleźć talent, który sprawi, że nasza prawa pomoc będzie w końcu dobrze obsadzona. - Sir, mam! Mam talent, który odmieni naszą grę na skrzydłach. Jadę z nim na testy do Niemiec. - Fantastisch. Zawodnik o popularnym imieniu Diego (jego pełne nazwisko brzmi: Diego Soares Pessoa) , okazał się zawodnikiem, który rzeczywiście odmienił grę klubu z Wolfsburga. Brazylijczyk jest bardzo szybkim zawodnikiem. Jego mocnymi stronami są znakomite wyjście do piłki, a także drybling - czasami jest zdolny przedrylować pól drużyny przeciwnika i zakończyć rajd skutecznym dośrodkowaniem. Na początku gry słabymi stronami Diego są atrybuty psychiczne, lecz rosną one wraz z upływem czasu. Słabą stroną może być także to, że zawodnik jest stosunkowo niski i mało waży. Łatwo można go przepchnąć w walce o piłkę. Diego gra u mnie na pozycji prawego pomocnika, ale powinien dać sobie także radę w ataku. Zawodnik zgodzi się na podpisanie kontraktu z klubem średniej klasy. Nie kosztuje wiele, do mojego Wolfsburga kupiłem go za 700 tysięcy euro. Brazylijczyk jest młody, także ma czas by się jeszcze rozwinąć. Jeżeli chce ktoś kupić zawodnika perspektywicznego, dobrze rokującego na przyszłość, Diego jest idealnym kandydatem. W pierwszym sezonie był bardzo dobrym zmiennikiem, a już w drugim grał u mnie w podstawowej jedenastce. Po pięciu sezonach stał się zawodnikiem klasy światowej i biły się o niego najlepsze kluby na świecie. Z całego serca go polecam.