Reprezentacja Czech od dawna nie miała porządnego lewoskrzydłowego, który mógłby być ostoją drużyny. Na szczęście pojawił się młody Daniel, który od dziecka marzył o grze w Slavii Praga. Jego marzenie zostało spełnione. Na początku gry Pudil przebywa na półrocznym wypożyczeniu w drużynie mistrza Czech. Jak na jego wiek osiągnięcia ma spore - awans ze Slavią do Ligi Mistrzów oraz debiut w reprezentacji seniorskiej Czech, w której bez wątpienia zagra jeszcze kilka ważnych spotkań. Patrząc na jego umiejętności można być tego pewnym. Daniel bije rzuty wolne lepiej od Dawida B. czy Krystiana R., pomimo młodego wieku jest świetnym materiałem na kapitana drużyny. Zabójcza szybkość, świetne dośrodkowania, pełen profesjonalizm oraz determinacja i kreatywność sprawiają, że Pudil staje się kompletnym skrzydłowym. Nie musicie się bać o jego psychikę, młody Czech nie spali się w ważnych meczach, aklimatyzacja również nie sprawia mu kłopotów. No to może jakaś wada - Daniel jest dosyć ambitny, także jeśli myślicie, że jest to kolejny Paolo Maldini, który w jednym klubie spędził 20 lat, to jesteście w błędzie. Na szczęście na początek wystarczą mu średniaki i słabiaki w lepszych europejskich ligach. Nie patrzcie na cenę, po powrocie z wypożyczenia Slovan oddaje Pudila z pocałowaniem ręki za 2 razy mniej. Mi się udało go wyciągnąć za 475 tys. euro. W tej chwili nie sprzedałbym go nawet za 20 milionów. Tylko ta fryzura... Wizyta u fryzjera powinna załatwić sprawę. Jeżeli nie macie pomysłu na lewego skrzydłowego, to kupcie go. "Daniel Pudil pomysł na..." to idealna inwestycja na przyszłość i teraźniejszość. Aha, byłbym zapomniał - Wisła Kraków i Legia Warszawa, to kluby, do których możecie go ściągnąć. Tylko się spieszcie, żeby was jakieś Dnipra czy Anderlechty nie ubiegły, a zrobicie interes życia.