Potrzebujecie obrońcę, który stanie się brylantem w Waszym składzie? Oto przedstawiam Wam Cristiana Zaccardo. Chłopak, który urodził się 21 grudnia 1981 roku ma przed sobą świetlaną przyszłość. Nie wierzycie? Jest ambitny, zdeterminowany, lojalny, profesjonalny, pełen włoskiego temperamentu. Mało? Skoczny, zawsze gotowy do gry, kreatywny, o ładnym zwodzie i technice, z tendencją do wykonywania numeru "Na Materazziego". Wychowanek Bologny rozegrał w młodzieżowej reprezentacji Włoch 21 meczów i strzelił 2 bramki. Potem było wypożyczenie do Spezii, powrót do klubu, kilka sezonów ładnej gry i transfer do Palermo. Z takiego klubu niedaleko do reprezentacji, gdzie w 16 meczach strzelił 1 bramkę. Jednak Cristian dalej tęskni za Bologną i restauracją "Acapulco". Zaccardo przy wzroście 182 centymetrów waży 74 kilogramów. Potrafi strzelić głową, chętnie wycofuje piłkę do partnerów z tyłu, a największą radość sprawia mu przerzut piłki na drugą flankę. Jego prawa noga jest jak strzelba, uderzana lewą nogą piłka jest szybsza od bolidu ze stajni Ferrari. Zaccardo najlepiej prezentuje się na środku obrony, chociaż może też grać po prawej i lewej stronie defensywy. Pozycje wysuniętego obrońcy, czy pomocnika też nie są mu obce. Kiedy trzeba robi za mrówkę w pomocy, albo gwiazdę w ofensywie. Boczny obrońca o żelaznej woli chętnie skorzysta z wygasającego po sezonie kontraktu i opuści Palermo. Krystian nie ma żadnych problemów ze swoją sprawnością fizyczną, jego psychika też stoi na bardzo wysokim poziomie. Zaccardo potrafi czasami przerodzić się w napastnika i wykończyć akcję. Swobodnie strzela z dystansu, dokładnie podaje, lub dośrodkowuje. Ogólnie nie ma problemów z techniką, gra z pierwszej piłki także nie jest mu obca. Jak na obrońcę przystało Zaccardo dobrze kryje, gra głową, potrafi odebrać piłkę. Wszystko to czyni go piłkarzem kompletnym. Włoch na pewno nie zagości na polskich boiskach (chyba, że na EURO). Cristian aspiruje do gry w najlepszych klubach świata. Cena wyjściowa to 7 milionów euro. Dużo? Dla Milanu, Realu, czy Barcelony taka kwota to nic. Naprawdę warto obrabować bank, żeby mieć go w swoim składzie. Polecam tego zawodnika miłośnikom serialu "Odwróceni".