Costel Fane Pantilimon urodził się w mroźny niedzielny poranek 1 stycznia roku pańskiego 1987 w Bakowie (Bacau, Rumunia). Oglądał za dużo telewizji i matka zapisała go do miejscowego klubu Aerostar Bacau. Dość szybko jednak przerósł miejscową poprzeczkę (wzrost 203 cm) i sprzedano go do FCU Politehnika Timisoara (Poli 1921). Tutaj stawiał swoje pierwsze w pełni zawodowe kroki w drugiej i pierwszej lidze rumuńskiej. W pierwszej lidze zadebiutował 4 marca 2007 roku w zremisowanym 1:1 meczu z Dynamem Bukareszt. Wprawił wtedy w zachwyt scoutów Manchesteru United, którzy zaczęli mu się baczniej przyglądać. Strzeż się Tomaszu Kuszczaku. Rumuńscy szkoleniowcy zauważyli Pantilimona już wcześniej, dzięki czemu występował w drużynach U-19 i U-21 (11 meczów). Obecnie Costel częściej występuje w drugiej drużynie FCU Poli i uważany jest za bardzo przyszłościowego piłkarza. Rumun jest ambitnym i zrównoważonym bramkarzem, który mimo swojego wzrostu jest dość silny i skoczny. Przekłada się to na jego fantastyczną grę w powietrzu. Dzięki dobremu ustawianiu się jest również dobry w grze na przedpolu. Costel może nie jest super gwiazdą, ale idealnie sprawdzi się w europejskich średniakach nie posiadających niebotycznych budżetów transferowych. Do tego nie przebiera w ofertach i da się skusić obietnicą gry w pierwszym składzie. U mnie bez mrugnięcia okiem przeszedł do League One za marne 700 euro tygodniowo - nie potrzebuje pozwolenia o prace, co też jest jego dużą zaletą.