Urodzony 17 września 1982 roku w Szczecinie, wychowanek Energetyka Gryfino - zapewne niewielu osobom mówi coś ten opis. Jednak piłkarz ten jest jednym z najlepszych bramkarzy grających w polskiej lidze (niezależnie od tego czy jest to 1. czy 2. liga). Bartosz Fabiniak - bo o nim mowa, w wyżej wymienionym klubie zagrał 24 mecze i strzelił 1 (!) gola. Jednak już w następnym sezonie 2002/2003 przeszedł do Arkonii Szczecin, gdzie mimo, że nie strzelił już żadnej bramki szybko stał się podstawowym goalkeeperem. W Arkonii miał pewne miejsce, ale i tak postanowił poszukać wrażeń w szczecińskiej Pogoni - chłopak jest ambitny. W sezonie 2004/2005 częściej grzał ławę niż grał i na boisku pojawił się w zaledwie 8 meczach. Bartek to piłkarz lubiący wyzwania. Od wiosny 2005 roku do dziś jest podstawowym bramkarzem Widzewa. Od czasu kiedy przeszedł do łódzkiej drużyny wystąpił w 50 meczach i szybko stał się ulubieńcem kibiców. Za kilka lat to właśnie on może być następcą Artura Boruca w reprezentacji Polski. Przyjrzyjmy się jego FM-owym atrybutom. Chłopak jest dobry w pojedynkach jeden na jednego, ma genialny refleks, świetnie gra na przedpolu i pewnie chwyta piłki. Bez problemu komunikuje się z kolegami z zespołu. Umiejętności Bartosza są naprawdę bardzo wysokie. Psychicznie i fizycznie także jest bardzo mocny. Do tego respekt budzi jego wzrost. 197 to sporo nawet jak na bramkarza. Na początku gry kosztuje jedynie 100 tysięcy euro. To mniej niż nic za tak dobrego piłkarza. Widzew powinien się go pozbyć za mniej niż 500 tysięcy. Zatem podsumowując: Fabiniak przy odpowiednim treningu, za parę lat będzie najlepszym polskim bramkarzem. Zainwestujcie w niego, bo naprawdę warto.