Wszyscy pewnie znają takie gwiazdy francuskiego futbolu jak: Mikael Silvestre, Patric Evra (obaj Manchester United) czy Eric Abidal. Ich kariera niedługo legnie w gruzach, a to z powodu osiemnastoletniego Armanda Traoré z Arsenalu. Smutne? Z największą satysfakcją stwierdzam, że nie. Może dla niektórych wydawać się dziwne, że tak młoda osoba może być równie dobra jak jego o 10 lat starsi koledzy. To wszystko zawdzięczamy AS Monaco, gdzie Traore został dostrzeżony przez genialnych skautów Arsenalu. Szperacze klubu z Londynu są niesamowicie skuteczni. Na swoim koncie mają wyszukanie zawodników formatu Francesca Fabregasa, Robin van Persiego i Theo Walcotta. Piłkarze ci mimo młodego wieku, już występują w pierwszej jedenastce Kanonierów. Niestety problemem Armanda jest jego niewiele starszy kolega z zespołu -którego na pewno wszyscy znają i kochają- Gael Clichy. Ponieważ Traore pozostaje w jego cieniu, nie może zabłysnąć na arenie międzynarodowej.. Mam jednak nadzieje, że zainwestujecie w tego juniora i poprowadzicie jego karierę jak przystało na menedżerów z prawdziwego zdarzenia. Największymi plusami Francuza z senegalskim paszportem są znakomite ustawianie się, szybkość i przyspieszenie (prawdziwy struś pędziwiatr). Armand jest stosunkowo tani. Jego cena w porównaniu z umiejętnościami jest naprawdę niska. Nie krępujcie się więc, tylko od razu ściągajcie go do swoich klubów.