Anduele Pryor to holenderski piłkarz urodzony 26 kwietnia 1985 gdzieś w Amsterdamie. Jest w tym mieście taka fajna dzielnica, w której spładzane i rodzone są wyjątkowe dzieci. Pryor jest jednym z nich. W przeciwieństwie do kolegów, którzy prowadzą coffee szopy i stręczą, Anduele zajął się kopaniem piłki nożnej. Holender gra na pozycji lewego pomocnika lub lewego skrzydłowego (OP L). Jest wychowankiem klubu, w którym występuje do dzisiaj czyli Vitesse. Jakimś dziwnym trafem nie zagrał jeszcze w reprezentacji Holandii. Te wszystkie van Basteny kompletnie nie znają się na piłce nożnej. Mocne strony Pryora to przede wszystkim szybkość, przyśpieszenie i technika. Do tego jest zdeterminowany, zwinny, błyskotliwy, agresywny, dobrze podaje, dośrodkowuje i gra z pierwszej piłki. Poza tym ma dredy. Jego wady to na pewno słaba gra głową oraz siła. Żeby ją zwiększyć Anduele w wolnych chwilach uprawia wrestling ze swoim kotem. Dlatego jeśli zechcecie go kupić, w pakiecie dostaniecie gratis kota. Na początku gry Holender kosztuje niestety aż 1,5 miliona euro. Po tym jak usłyszał, że w Polsce marihuana jest nielegalna zrezygnował z przyjazdu do naszego kraju. Za to bardzo chętnie przejdzie do mocniejszych klubów z Holandii, ewentualnie do słabszych z Anglii lub Hiszpanii. Podobno Anduele ma polskie korzenie, tylko ktoś mu je podciął. Zapomniałbym, idolem młodego Holendra jest Rivaldo. Polecam Pryora wszystkim, w szczególności zaś osobom niepoprawnym politycznie.