Jak co niedziele rano słyszę znajomy głos pewnego chodzącego boso pana w ubranego kwiecistą koszulę „Witajcie w programie "Boso przez świat" prowadzonym przez Wojciecha Cejrowskiego”. Oj gdyby pan Wojciech zajął się skautingiem mógłby być niezły. W końcu zna tyle języków i wszędzie go już mogli poznać. Po jego ostatniej wizycie w Wenezueli, postanowiłem poszukać zawodników do mojego Jönköpings Södra IF właśnie tam. I znalazłem jednego fantastycznego piłkarza. Alexis Baquero - bo o nim mowa, urodził się 13 lutego 1986 roku, prawdopodobnie w Caracas. Według danych, które udało mi się znaleźć w internecie grał kiedyś w Carabobo F.C. Aktualnie jest bezrobotny. Alexis gra na pozycji ofensywnego pomocnika. Jeśli chodzi o jego atrybuty, to po pierwsze są losowe, a po drugie będą na początku wyglądały mało interesująco. To drugie z czasem się zmieni, gdyż Wenezuelczyk ma całkiem niezły potencjał. Teoretycznie Baquero powinien być szybki, dobrze podawać, wykonywać stałe fragmenty gry, być błyskotliwy i zdeterminowany. Te atrybuty najczęściej generują się w całkiem przyjemny sposób. Olek jest dostępny w pełni za darmo. Nic tylko brać go i delektować się jego wspaniałą grą. Misiek będzie chciał grać w Polsce. Możliwe, że nawet w 2. lidze. Z początku pogrzeje ławę, a potem zagra tak pięknie jak Metallica na koncercie w Chorzowie. Baquero ma jedną wadę: żeby go upolować, trzeba mieć włączoną Wenezuelę jako dodatkowe państwo.