Na wstępie chciałbym pozdrowić kibiców stołecznej Legii, którym to nazwisko powinno się mniej lub bardziej przyjemnie kojarzyć. Aleksandar Vukovic to znana marka na polskich boiskach. Serbski playmaker spod Łazienkowskiej dał się poznać jako zawodnik kreatywny, potrafiący pociągnąć grę, a czasami nawet zdobywając bramkę. Dzięki zbieżności nazwisk drzwi do kariery stoją przed bośniackim Vukovicem otworem. Chociażby zwykła pomyłka dyrektora sportowego polskiego zespołu mogłaby sprawić, że trafiłby on do naszej ligi. Podczas podpisywania kontraktu zamieszani w transfer z pewnością zauważyliby swój błąd (a jeśli nie - wtedy byłaby heca!), lecz nie żałowaliby długo. Vukovic jest młody, zdolny i bardzo perspektywiczny. Posiada wszystkie cechy, jakie powinien mieć dobry rozgrywający - kreatywność, dobry przegląd pola, umiejętność współpracy z kolegami. Bez skrępowania popisuje się oszałamiająco celnymi podaniami. Potrafi nieźle wykonywać stałe fragmenty, a jeśli zajdzie taka potrzeba - wyprzedzić nieporadnego obrońcę na kilku metrach i posłać piłkę do siatki. Nie boi się ostrych starć, jest zdeterminowany i pracowity. Niska cena i potencjał tworzą z niego idealnego zawodnika do słabych klubów, którym z pewnością pomoże w drodze do sukcesów.