Informacje o blogu

Manifest użytkownika Adnor

KRC Genk

Jupiler Pro League

Belgia, 2014/2015

Ten manifest użytkownika Adnor przeczytało już 1505 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Skończyły się żarty - zaczynam drugi rok w Genk. Pierwszy sezon, wiadomo - jedna wielka nie wiadoma. Może wyjść świetnie, może okazać się klapą. Wyśmienity rezultat z poprzedniej kampanii jest tylko w niewielkim stopniu moim osiągnięciem - przez cały sezon zespół nie zdążył się w 100% nauczyć proponowanych przeze mnie taktyk. Po zapadnięciu wszystkich rozstrzygnięć, moi zawodnicy rozumieli moje taktyki na ~ 80%. Teraz jednak nie ma już żartów i możliwości usprawiedliwiania się. Teraz wszystko zależy ode mnie.

Nowy sezon, podobnie jak poprzedni, rozpocząłem od podrasowania sztabu szkoleniowego. Zarząd udostępnił mi dwa nowe miejsca, na które ściągnąłem odpowiednich specjalistów. Wymieniłem też asystenta. Jakość treningu wygląda teraz bardzo dobrze.



Przed sezonem nawiązaliśmy też współpracę z Milanem.



TRANSFERY

Letnie okienko

Mimo że zarobiliśmy w poprzednim sezonie ok. 8,5 mln euro, to w klubie się za bardzo nie powodziło. Pod koniec sezonu stan naszego konta wynosił zaledwie 60 tys. euro! Nie ma jednak powodów do obaw - udział w LM mamy pewny, a co za tym idzie - ~ 8 mln euro z pewnością wpływnie na nasze konto. Ale, ale! Na początku nowej kampanii, z nie wiadomych mi źródeł, na nasze konto wpadło 20 mln euro. W okienku finansów znajdują się one pod nazwą "inne", a w skrzynce nie ma na ten temat żadnej wiadomości. Hmm...



Być może ktoś nazwie to osłabieniem zespołu, ale ja wcale tak nie uważam. W letnim okienku głównie sprzedawaliśmy i szło nam to bardzo sprawnie. Nasze konto zasiliła łączna kwota 12,4 mln euro. Niedużo - ktoś może powiedzieć. Może i tak, ale jak na belgijskie warunki, to bardzo przyjemna kwota. Tym bardziej, że pozbyłem się tylko wyłącznie zmienników, po których nikt nie będzie płakał. No, ale po kolei. Jako pierwszy klub opuścił Mboyo. Belg mocno rozczarował w poprzednim sezonie i tym zapracował sobie na zmianę pracodawcy. Wybrał kierunek rosyjski, 
konkretnie Kubań. Kolejnym napastnikiem, który będzie reprezentował inne barwy został Ojo. Z transferu Kima nie jestem za bardzo zadowolony, bo Afrykanin kluby zmienił za darmo. W dodatku Ojo wyłudził na mnie płacenie mu lwiej części jego starej pensji! (350 tys. euro rocznie). Raz na wozie, raz pod wozem. Promocyjnie sprzedawałem też kolejnych zawodników, ale oni tylko blokowaliby miejsce w składzie, więc jest ok. Kumordzi przeszedł do Mallorci za 2 mln euro, Limbombe będzie grał dla Stade Malhere Caen, które wydało na to wzmocnienie (?) 1,4 mln euro. Jako ostatni za gotówkę odszedł Tshimanga, za którego Hannover zapłacił 3 mln euro. Zanim przejąłem klub, ktoś zatwierdził transfer Kabasele, który dołączył do naszego zespołu 1 lipca 2014 roku. Delikatnie mówiąc, nie jestem zadowolony z poziomu, który on prezentuje. Nie chciałem go od razu sprzedawać, więc wypożyczyłem go na rok do Metz. Poza nim roczny rozbrat z klubem załatwiłem kilku juniorom.




Dziury na ławce, powstałe po sprzedaży 
wymienionych wcześniej zawodników, trzeba było kimś wypełnić. Zamiast Ojo i Mboyo, na ławce zasiądzie teraz Schrijvers, bardzo utalentowany 18 letni napastnik. Oczywiście nasz wychowanek. Kolejny awansowany ze szkółki zawodnik to 19 letni Savić. Pierwszy transfer z zewnątrz to pozyskanie Holendra Giliano Wijnaldum'a. 21 latek kosztował nas 2,2 mln euro, więc zostało jeszcze co nieco z transferu Tshimangi. Nasz nowy zawodnik nie jest o wiele gorszy, ale jego potencjał jest o wiele wyższy. Uważam, że zrobiłem dobry interes. Ostatnim zawodnikiem, dla którego będzie to poczatek belgijskiej przygody jest Michelangelo Albertazzi. To owoc naszej współpracy z Milanem, a Michelangelo będzie u nas przebywał przez następny rok na zasadzie wypożyczenia.






Zimowe okienko

W zimę tylko wypożyczaliśmy zawodników. Przedłużyłem też wszystkie wygasające kontrakty z wyjątkiem Milanetto, który postanowił zakończyć karierę.




Rozgrywki

Sparingi

Sparingi przeznaczyłem na przygotowania do Ligi Mistrzów. Nie licząc dwóch meczów, których celem było postrzelanie sobie bramek, graliśmy ze ścisłą europejską czołówką. Wyniki nie są imponujące, ale mogło być gorzej.




Liga Pro

Nową kampanię zaczęliśmy źle, a nawet bardzo źle. W ciągu pierwszych 6 kolejek wygraliśmy tylko raz! Co prawda nawet w dołku formy udało nam się zremisować z Anderlechtem, ale po tych 6 feralnych kolejkach znaleźliśmy się w dole tabeli.



Na szczęście w 
porę się opamiętaliśmy. Zaczęliśmy wygrywać na zawołanie. Oczywiście zdarzyły się wpadki, jak np. porażka u siebie z Club Brugge czy remis z OH, ale ogólnie rzecz biorąc, bardzo się cieszę z przebudzenia drużyny.



Dzięki takim wynikom udało nam się ponownie włączyliśmy się do walki o obronę Mistrzostwa Belgii. Walki, która w tym roku jest bardziej wyrównana.



Runda zimowo-wiosenna rozpoczęła się tragicznie. Przegraliśmy na rozpoczęcie ze Standardem (0:2) i Waasland-Beveren (0:1). Później było troszkę lepiej, ale wygrywanie wciąż przychodziło nam z ogromnym trudem. W 14 kolejkach wygraliśmy tylko 4 razy! Czy tak grają mistrzowie? Nie tylko tuzy belgijskiej piłki były dla nas problemem. Potrafiliśmy zremisować i przegrać z każdym.



Przed ostatnią kolejką tabela wyglądała tak. Mechelen w ostatniej kolejce grało ze Standardem - liderem ligi. Sytuacja więc wyglądała nie najgorzej i mieliśmy dużą szansę na awans do grupy mistrzowskiej. Wystarczyło tylko wygrać z OH (13.).

Jak poszło? Cóż my zrobiliśmy swoje. Problem polega jednak na tym, że rozczarował Standard. Końcowa tabela sezonu zasadniczego wyglądała tak.

Grupę barażową o miejsca pucharowe wygraliśmy w cuglach. W półfinale zmierzyliśmy się z Kortrijk. Krótko mówiąc - daliśmy dupy. I to porządnie. Nie ważne, miałem głowę zaprzątniętą już czym innym.



Ligę Pro wygrał Club Brugge.




Liga Mistrzów

Liga Mistrzów - mój priorytet na ten sezon. Dzięki zdobyciu Mistrzostwa Belgii, dostaliśmy się prosto do fazy grupowej. Tam spotkaliśmy się z Porto, PSG oraz Basel. Zaczęliśmy od sensacyjnego pokonania Porto w Portugalii. W drugiej kolejce udało nam się zremisować z PSG u siebie (1:1). Mecz w Szwajcarii był naszym najgorszym w fazie grupowej. W meczu rewanżowym udało nam się jednak udowodnić swoją wartość. 22 dni później po raz drugi ograliśmy Porto, tym razem u siebie. To zwycięstwo dało nam awans! Porażka z PSG nie miała zatem znaczenia.



Musicie przyznać, końcowe rozstrzygnięcia są zaskakujące!



W 1/8 trafiliśmy dobrze, bo na Athletic Bilbao. Ale jak się okazało - nie doceniłem rywali. Baskowie trafili na okres naszej gorszej formy i skrzętnie to wykorzystali. Wytarli nami podłogę. Nie dla psa kiełbasa.



Cóż, mówi się trudno. Na tych elitarnych rozgrywkach zarobiliśmy całą kupę pieniędzy. Łącznie 15 mln euro


Puchar Belgii

Na wstępie - przepraszam za pomyłkę. W poprzednim manifeście zapomniałem opisać Puchar Belgii. Zamieszczam zdjęcie naszych poczynań z poprzedniego roku.



W tym sezonie poszło nam gorzej, ale nigdy nie przykładałem uwagi do pucharów krajowych.




Zawodnicy
 


Choć graliśmy dużo gorzej niż sezon temu, śr
ednie graczy formacji defensywnych są dosyć wysokie. Podobnie jak środkowych pomocników. Z bardzo dobrej strony podpisał się Wijnaldum oraz kończący karierę Milanetto.



Sezon 2014/15 był dużo gorszy od poprzedniego, chociaż nasze występy w Lidze Mistrzów wyglądały na prawdę dobrze! Zaszliśmy dużo dalej niż wszyscy się spodziewali. Zarobiliśmy przy tym całą kupę pieniędzy, a nasze konto pęka w szwach (~ 33 mln euro). Perspektywy są na prawdę dobre. Na transfery pewnie dostałbym 16 - 20 mln euro. Za taką kwotę wzmocniłbym pewnie każdą wymagającą tego pozycję. Problem jest tylko jeden - musiałbym zmarnować cały sezon 2015/16, bo Genk w Europie w tym czasie nie zagra, a Liga Pro to trochę za mało, jak na moje oczekiwania. 

Co dalej? Cóż, w ciągu sezonu otrzymałem kilka ciekawych propozycji. Najciekawsza z nich to oferta hiszpańskiej Valencii. Miałem też propozycje z kilku rosyjskich oraz francuskich klubów. Problem jest tylko jeden. Valencia również w Europie w nast. sezonie nie zagra. W tym momencie stanąłem przed trudnym wyborem - Genk czy Valencia?

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

SONDA

Genk czy Valencia?

Zagłosuj

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.