Nuorese przerwało serię czterech meczów bez porażki. Zespół Ryszarda Krzyśkiewicza przegrał w dwunastej kolejce ligowej z kiepsko spisującą się Bologną.

Dla Bologny było to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie. Mimo, że Nuorese nie było faworytem tego spotkania, to grało przed własną publicznością, która oczekiwała wygranej. Niestety trzy punkty Nuorese zabrał Randy Moerman, były podopieczny Ryszarda Krzyśkiewicza z Parmy, ale również były gracz sardyńskiego zespołu - Belg przebywał na wypożyczeniu w sezonie 2041/42.

- Szkoda, bo liczyłem na trzy punkty w tym spotkaniu. Bologna to bardzo znana marka, ale w tym sezonie jest w kiepskiej formie. Naprawdę sądziłem, że jesteśmy w stanie wygrać to spotkanie - mówi rozczarowany Krzyśkiewicz.

Nuorese miało szansę objąć prowadzenie w 13. minucie gdy sędzia Egidio Salvi podyktował rzut karny. Niestety Marko Müür nie wykorzystał tej okazji i przestrzelił.

Ostatnie mecze Nuorese to remisy 1:1 z Perugią i Sieną (w obu spotkaniach trafiał Stefano Malpeli) oraz zwycięstwo 4:1 (Audrius Breikstas x3, Marcin Konieczny) z Manfredonią. Sardyński zespół zajmuje obecnie jedenastą lokatę. Kolejny mecz to wyjazdowa konfrontacja z Parmą. - Mimo, że darzę wielką sympatię Parmę, mam z niej cudowne wspomnienia, to cieszę się na ten mecz i mam nadzieję, że odbierzemy jej punkty. Jestem ciekaw jak kibice zareagują na mój widok - kończy Polak.