Ryszard Krzyśkiewicz, menadżer włoskiej Reggiany, ma problem z obsadą bramkarza. Francesco Mauro, który grał od początku sezonu, doznał groźnego urazu kręgosłupa i nie zagra przez kilka miesięcy.

Problemu by nie było gdyby Krzyśkiewicz oprócz Mauro miał innego bramkarza na odpowiednim poziomie. Niestety 28-letni Daniele Ferrari, który nigdy w swojej karierze nie zagrał w spotkaniu ligowym (!) nie jest zupełnie przygotowany do gry. Ferrari to były zawodnik Salò i amatorskiego wówczas Renato Curi Angolana (obecnie gra w Serie C2/B), lecz w ciągu całej swojej kariery zawsze był zawodnikiem rezerwowym i jeszcze nigdy nie dane mu było zagrać w oficjalnym meczu. Kolejny bramkarz to 20-letni Tiziano Cardona, który sezon rozpoczął na wypożyczeniu w okolicznym amatorskim Reggiolo. Niestety ten również nie wydaje się być przygotowany do gry na tym szczeblu.

- Mam problem, na gwałt szukam jakichś bramkarzy z wolnego transferu. Myślałem, że do okienka transferowego jakoś dociągniemy, no i się przeliczyłem. Został nam jeszcze jeden mecz w tym roku, więc teraz już byłoby nieopłacalne ściągać kogoś, więc poczekamy do stycznia i wtedy na pewno kogoś zakontraktujemy - twierdzi Krzyśkiewicz.

Francesco Mauro doznał urazu kręgosłupa - przesunął mu się dysk. Na pewno pauzować będzie przez trzy miesiące, nie wiadomo ile potrwa jego przygotowanie do gry. Odkąd ten zawodnik doznał kontuzji, Reggiana zaczęła przegrywać.

Do momentu kontuzji Mauro było bardzo dobrze. Reggiana większość meczów wygrywała, a ostatnie spotkania z jego udziałem to zwycięstwa 2:1 (Ciro Donati, Massimiliano Sabatino) z Aversą Normanna, 4:2 (Massimiliano Sabatino x2, Andrea Supino, Matteo Rinaudo) z Gelą i 3:0 (Massimiliano Sabatino, Antonis Skondras, Pietro Marino) z Noicattaro. Jedno spotkanie, z liderem, Massese, zakończyło się porażką 2:6 (Ciro Donati, Antonis Skondras).

Ostatnie dwa mecze, w których bronił już Ferrari, zakończyły się porażką - 1:3 (Matteo Rinaudo) z Celano i 2:3 (Ciro Donati, Andrea Supino) z Vibonese.

To wszystko spowodowało spadek Reggiany z 8. na 11. miejsce. Przed przerwą świąteczno-noworoczną zostanie rozegrany jeszcze jeden mecz.