Nadal w przeciętnej formie znajduje się włoska Parma. Zespół Ryszarda Krzyśkiewicza zajmuje ósme miejsce, ze stratą dwóch punktów do strefy barażowej walczącej o awans.

Parma zdaje się grać w kratkę. Ostatnie mecze to zwycięstwa 2:0 (Rafał Kowalczyk x2) z Pergocremą, 4:1 (Rafał Kowalczyk x2, Marcin Adamski) z Sassuolo, 3:1 (Óscar Bazán x2, Marcin Adamski) z Prato i 4:2 (Óscar Bazán, Lukas Schröder, Claudio Amato, Patrick Eshun) z Valenzaną, porażki 1:2 (Rafał Kowalczyk) z Pro Patrią i 3:6 (Rafał Kowalczyk x2, Dmytro Yeremenko) z Rodengo oraz remisy 2:2 (Rafał Kowalczyk x2) z Vicenzą i 1:1 (Rafał Kowalczyk) z Piacenzą.

W ostatnim okresie Parma jednak więcej meczów wygrywała. - Nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowany, bo ostatnio gramy nieco lepiej. Częściej zgarniamy komplet punktów. Martwi mnie forma Dmytro Yeremenko, którego ostatnio zastępowali na zmianę Óscar Bazán i Lukas Schröder. Pokazali się z bardzo dobrej strony - twierdzi Krzyśkiewicz.

Óscar Bazán wyrasta powoli na prawdziwą gwiazdę. Grający na codzień w drużynie U-20 w 18 meczach swojego zespołu zdobył 26 bramek. Zresztą młodzieżowy zespół Parmy to naprawdę silna ekipa, co potwierdziła wygrywając w 15 z 16 meczów tych rozgrywek. W zeszłym roku Parma U-20 została mistrzem grupy 3. 18-letni Bazán zagrał ostatnio w kadrze Hiszpanii U-21.

- Z Óscarem wiążę naprawdę duże nadzieje, zapowiada się równie dobrze co Rafał Kowalczyk. Mamy jeszcze Schrödera, którego staram się wpuszczać w każdym meczu z ławki rezerwowych - kontynuuje Polak.

Do końca rozgrywek w tym roku pozostały trzy kolejki ligowe. Potem nastąpi trzytygodniowa przerwa, w trakcie której zostanie otwarte okienko transferowe.