Nuorese wygrało w 26. kolejce z siódmą w lidze Genoą aż 7:5. Ten wynik zapisze się w historii włoskiej Serie B - jest to rekord pod względem strzelonych bramek w meczu.

Ten mecz dla Nuorese miał być bardzo trudny. Genoa zajmuje w lidze siódme miejsce, a mecz rundy jesiennej zakończył się porażką zespołu Ryszarda Krzyśkiewicza. Nic nie zapowiadało takiej strzelaniny. Prowadzenie Nuorese dał w ósmej minucie Juan Diego Drummond, a na 2:0 w 33. minucie podwyższył Audrius Breikstas. Jednak chiński atak Genoy, czyli duet Wang Song i Wu Wei, wziął się do roboty i do przerwy było 2:2.

Do 71. minuty na tablicy był nadal remis 2:2. Dopiero w tej minucie strzelił Wang Song i było 3:2 dla gości. Wyraźnie to rozwścieczyło podopiecznych Ryszarda Krzyśkiewicza, którzy w sześć minut strzelili trzy bramki i było już 5:3. Co kilka minut na przemian padały kolejne gole i ostateczny wynik tej konfrotnacji to 7:5 dla Nuorese. Trzy bramki zdobył Juan Diego Drummond, a po jednej trafili Audrius Breikstas, Alessandro Bresolin, Danilo Messina i Valerio Baldini.

- To spotkanie na pewno długo pozostanie w pamięci naszej i kibiców. To było świetne widowisko z domieszką dreszczowca. Wiedzieliśmy, że mecz z Genoą będzie ciężki, ale takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał - skomentował Krzyśkiewicz.

Co ciekawe, w bramkach obu zespołach pojawili się niscy Japończycy - w bramce Nuorese tradycyjnie już od sześciu lat Masami Idehara, a w bramce gości Muneo Sasazuka. Ten drugi to gwiazda japońskiej piłki, 84-krotny reprezentant kraju. Blisko 34-letni bramkarz ma za sobą grę m.in. w francuskiej Bastii i Stade Brest i portugalskim Porto. Od czterech lat jest kluczowym zawodnikiem Genoi. Jednak Sasazuka i Krzyśkiewicz już kiedyś mieli okazję współpracować... - Sasazuka był przeze mnie testowany gdy jeszcze byłem menadżerem Parmy. Pamiętam, że poważnie rozważałem jego zakontraktowanie, ale wtedy to nie wyszło. Zawodnik szybko znalazł jednak angaż w Bastii - wyjaśnia Krzyśkiewicz.

Pięć bramek Nuorese straciło również w poprzednim spotkaniu. Niestety zespół polskiego menadżera uległ 2:5 (Stefano Malpeli x2) Chievo Veronie. Nuorese zajmuje obecnie bezpieczną 16. pozycję.