Nuorese po trzech meczach w Coppa Italia Serie C zajmuje trzecie miejsce. Zespół Ryszarda Krzyśkiewicza po jednym spotkaniu wygrał, zremisował i przegrał.

Podopieczni Polaka rozpoczęli od porażki 3:4 (Vo Van Tam, Kan Wing Hei, Andrea Fortunato) z Vigor Lamezią. Później w pucharze było już nieco lepiej, bo Nuorese zremisowało 1:1 (Alessandro Bresolin) z Sorrento i wygrało 3:0 (Juan Diego Drummond, Andrea Fortunato, Nuno Sousa).

W lidze jest niestety gorzej. Dwa pierwsze spotkania zakończyły się przegranymi 0:1. Nuorese nie sobie rady z Pescarą i Figlinem, przez co zajmuje obecnie przedostatnie miejsce.

- Pewne było, że nie będziemy mieli łatwej przeprawy. To jest o wiele mocniejsza liga. Niestety nasi napastnicy, Malpeli i Raimondi, leczą obecnie kontuzje, a Drummond pauzował za kartki. Dlatego na boisku pojawili się Azjaci. Niestety później kontuzjowany został jeszcze Vo Van Tam i sprzedaż Morgantiego i Baldiniego się na nas zemściła - twierdzi Krzyśkiewicz.

W ostatni dzień okresu transferowego do klubu dołączył lewy obrońca Riccardo Ancelotti z Pro Vasto. Ten 30-letni obrońca ma za sobą grę w Udinese, Potenzie, Fano, Portosummadze, Albalondze, Valenzanie oraz w holenderskim Helmond Sport i hiszpańskim Águilasie. Zastąpić ma kończącego w tym roku 34 lata Michała Witkowskiego. Ponadto przymierzany na tę pozycję był również Duńczyk Bo Abrahamsen, który wystąpił 59 razy w kadrze Bośni i Hercegowiny, a ma za sobą grę w OB, HIK, Esbjerg fB i Lyngby oraz w południowoafrykańskim Bloem Celtic oraz w brytyjskim Boltonie Wanderers. Ostatnio był zawodnikiem duńskiego Viborgu.

- Abrahamsen z tak bogatą karierą wydawał mi się odpowiednią osobą do naszego zespołu. Tak znany zawodnik w naszym klubie to byłoby duże wydarzenie. Niestety zawodnik ma już 32 lata i nie gra już tak jak w przeszłości - wyjaśnia polski menadżer.

Ponadto przedłużony został również pobyt Giuseppe Cirillo w Novese i zawodnik z wypożyczenia wróci za rok.