Zakończył się sezon we Włoszech. Najdłużej odbywały się mecze Serie B, w której do ostatniej chwili toczyły się boje o awans.

Parma w tym chaosie zajęła ostatecznie świetne, ósme miejsce. Niemniej jednak zespół Ryszarda Krzyśkiewicza ma czego żałować. Do pierwszego miejsca ekipie Polaka zabrakło jedynie pięciu punktów, a do strefy barażowej - dwa.

- Jak na beniaminka graliśmy świetnie, liczę na powtórzenie sukcesu w przyszłym sezonie i pokuszenie się o awans. Szkoda, że po drodze straciliśmy te dwa cenne punkty, ale cóż. To dopiero nasz pierwszy sezon w Serie B i jeszcze będzie czas na awans - przekonuje Krzyśkiewicz.

Parma wraz z Mantovą i Veroną miała najwięcej zwycięstw w tym sezonie. Jednocześnie zespół polskiego menadżera może poszczycić się 101 bramkami strzelonymi w tym sezonie, podczas gdy na przykład lider ma niemal o połowę mniej - 57, lecz Foggia przegrała w tym sezonie jedynie cztery razy, a Parma trzynaście.

- To był niezwykle udany sezon. Gdyby doszedł do tego jeszcze finisz w strefie barażowej lub nawet w miejscach premiowanych bezpośrednich awansem byłoby świetnie. A dużo nam do tego nie zabrakło - kontynuuje Polak.

Ostatecznie bezpośrednio do Serie A awansują Foggia i Mantova. Zaś w barażach walczyć będzie Verona, Arezzo, Reggina i Genoa. Do niższej ligi spadnie Taranto, Atalanta, Perugia i Crotone.

Ostatnie mecze Parmy w tym sezonie to zwycięstwa 1:0 z Fiorentiną (Germán Robles) i Mantovą (gol samobójczy), 2:0 (Óscar Bazán, Dmitriy Fedorovich)) z Teramo, 3:2 (Lukas Schröder x2, Marcin Adamski) z Cuneo, 4:0 (Lukas Schröder, Claudio Amato, Roberto Antonacci) z Piacenzą i 6:1 (Óscar Bazán x3, Lukas Schröder x2, Germán Robles) z Atalantą. Pozostałe dwa spotkania to remis 3:3 (Lukas Schröder, Claudio Amato, Germán Robles) z Foggią i porażka 1:3 (Lukas Schröder) z Genoą.