GKS Tychy zakończył rundę jesienną niesprawiedliwą porażką. Arbiter przyznał dla Zagłębia Sosnowiec wątpliwy rzut karny.

Nie ma wątpliwości, że karnego być nie powinno. Tyszanie i tak powinni wygrać to spotkanie, ponieważ wygrywali 3:0 po dwóch bramkach Artura Grembockiego i Olega Millera. Ostatecznie przegrali jednak 3:4.

- Już myślałem, że pochwalę zmienników, a tu takie błędy w końcówce. Jakoś do 55. minuty świetnie bronił Rosjanin Igor Smirnov i zapowiadało się na drugi z rzędu mecz z czystym kontem (ostatecznie zawodnik dostał nagrodę dla najlepszego zawodnika miesiąca - przyp. red.). 32-latek zastąpił kiepsko spisującego się ostatnio Nigeryjczyka Davida Musę przed wygranym 3:0 meczem ze Zniczem Pruszków. Smirnov zaprezentował się bardzo dobrze i postanowiłem dać mu jeszcze jedną szansę. Ponadto grali również Cristian Nâstane i Stephen Isa zamiast Tomasa Vozabala i Bogdana Ionescu - twierdzi Krzyśkiewicz.

W meczu ze Zniczem Pruszków dwie bramki zdobył Oleg Miller, a jedną Artur Grembocki.