W Hongkongu zakończyła się runda jesienna. Workable w ostatnich trzech meczach nie potrafiło wygrać i spadło na 4. miejsce w lidze.

Przeciwnikami drużyny Ryszarda Krzyśkiewicza były HKFC, Kitchee i Eastern. W meczach z HKFC i Eastern Workable przegrało 1:2 (bramki strzelali Ho Ka King i Gideon Omolade), a w spotkaniu z Kitchee był remis 2:2 (Poon Wai Lun, Li Siu Hung).

- Przedwczesna radość z trzeciego miejsca przyniosła kolejne trzy mecze bez zwycięstwa. Mecz z Kitchee był do wygrania, z HKFC również mieliśmy szansę. Straciliśmy sześć punktów i przypłaciliśmy spadkiem o jedno oczko - skomentował Krzyśkiewicz.

Po odejściu Chow Wai Chuena nie ma kto strzelać bramek. W jego miejsce na boisku pojawił się Poon Wai Lun, ale do drużyny przyszedł także nowy napastnik. Jest nim 17-letni reprezenant młodzieżówki Lai Chi Wing z Kui Tan.

- Straciliśmy ważne ogniwo i zaraz widać tego efekty. Ale niech chłopak łapie swoją szansę i kopie na profesjonalnym poziomie, a nie kilka godzin na boisku, a kolejne kilka w innej pracy. Tylko teraz my mamy problem z napastnikiem. Myślę, że rozejrzę się za kimś w Polsce - zakończył menadżer.