GKS Tychy zaczyna odrabiać straty. Na pięć dotychczas rozegranych kolejek rundy wiosennej wszystkie zakończyły się zwycięstwem tyszan.

Zespół Ryszarda Krzyśkiewicza zaczął naprawdę imponująco. Zajmując wówczas ostatnie miejsce pokonał lidera, GKS Bełchatów aż 3:0 (Edmond Berisha x2, Rafał Kowalczyk). Ten wynik zapowiada naprawdę ciekawą rundę w wykonaniu GKS-u Tychy.

Następne mecze to wcale nie gorsza forma, choć zwycięstwa zaczęły być jedynie jednobramkowe. I tak, tyszanie pokonali Wisłę Kraków 3:2 (Maxim Dyatlov, Edmond Berisha), Polonię Warszawa 2:1 (Râzvan Stoianov, Edmond Berisha) i Arkę Gdynia 4:3 (Alexey Alborov x2, Edmond Berisha, Elvis Ipoua). Co ciekawe, mecz z Arką GKS kończył w dzewiątkę po czerwonej kartce dla bramkarza Zeljko Bojanica i kontuzji Gorana Raskovica po wykorzystaniu już wszystkich zmian. Ostatni mecz to zwycięstwo 2:0 (Awudu Akonnor) z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski.

- Zaczyna robić się ciekawie. Wierzyłem w ten zespół i mnie nie zawiódł. Walczymy dalej, nie poddajemy się! - cieszy się Krzyśkiewicz.

GKS Tychy zajmuje już ósme miejsce, czyli awansował aż o osiem miejsc.