Fatalnie nowy sezon zaczęła włoska Parma prowadzona przez Ryszarda Krzyśkiewicza. Na sześć rozegranych meczów cztery zakończyły się porażką. Dodatkowo Parma odpadła już z Coppa Italia.

Podobnie jak przed rokiem Parma odpadła już w pierwszej rundzie Coppa Italia. Zespół Ryszarda Krzyśkiewicza przegrał z Lecce 1:3 (Marin Simeonov).

W lidze wcale nie jest lepiej. Parma zainaugurowała sezon porażką 1:2 (Óscar Bazán) z Regginą. W drugiej kolejce drużyna Polaka zdołała wygrać 4:2 (Óscar Bazán x2, Germán Robles x2) z Torino. To niestety jak na razie ostatnia wygrana Parmy.

Kolejne mecze to porażki 3:4 (Lukas Schröder x2, Óscar Bazán) z Salò, 1:3 (Lukas Schröder) z Genoą i 1:2 (Marcin Adamski) z Ravenną. Ponadto Parma odnotowała remis 1:1 (Dmitriy Fedorovich) z Portosummagą. Wszystko to spowodowało, że zespół Ryszarda Krzyśkiewicza tkwi w tym momencie zaledwie 19. miejsce.

- Najgorzej gdy zaczynają się kiepskie mecze. Jeśli seria się przedłuża, zawodnicy chcą w końcu wygrywać i pragną transferów do lepszych klubów. U nas powoli się to zaczyna. Przyzwyczajeni do dobrej formy z poprzednich sezonów czujemy się zirytowani kiepską postawą. Ale nie ma co płakać, trzeba się wziąć w garść i wygrać choć jeden mecz. Potem powinno być lepiej - twierdzi Krzyśkiewicz.