Artykuły

Rodzi się potęga cz. 8 (The Resurrection)
BARTOSH! 09.01.2003 21:58 2519 czytelników 0 komentarzy
36
The Resurrection

Godz. 11.00 2 luty 2011 roku
Czarterowy samolot włoskich linii lotniczych, ląduje na lotnisku w Manchester. Na czwórkę elegancko ubranych mężczyzn w średnim wieku, czeka dwóch trzydziestolatków i jeden łysiejący czterdziestolatek. Kilkanaście minut później odjeżdżają spod lotniska, elegancką limuzyną, w kierunku Old Trafford, stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa Manchester United.

Godz. 11.20 2 luty 2011 roku, Old Trafford.
Ósemka mężczyzn zajmuje przygotowane wcześniej miejsca, w klubowej sali konferencyjnej. Najbliżej drzwi siedzi Peter Kenyon, można powiedzieć, że typowy mężczyzna w sile wieku. Na spotkaniu pełni rolę gospodarza, wszak to prezydent klubu z Old Trafford. Po jego prawej stronie, jego prawa ręka, czyli 40-letni Director of Football Keith French, który rozpoczął to robocze spotkanie od stwierdzenia, że sprawa, którą strony mają do omówienia jest arcytrudna i gdyby nie fakt, iż oba kluby w ostatnich latach łączyła ścisła współpraca, w ogóle to spotkanie nie doszłoby do skutku. Następnie głos zabrał Kenyon.
- Przechodząc od razu do sedna, nie zamierzamy się pozbywać nikogo z klubu w tym sezonie. Po dwóch tytułach wicemistrzowskich, teraz jesteśmy na najlepszej drodze do wygrania Premiership. Liczymy też na wygraną (po raz trzeci z rzędu) w Lidze Mistrzów, a przecież jest jeszcze Puchar Anglii, wygrany przez nas także przed rokiem. Spełnienie waszej prośby mogłoby okazać się dla nas samobójstwem i zniweczyć nasze ambitne cele. Wydajemy blisko dziewięć milionów funtów na płace. To wymusza na nas wygrywanie wszystkiego co tylko możliwe, rok po roku. Idąc wam na rękę, spowodowalibyśmy z pewnością także duże zamieszanie na londyńskiej giełdzie, gdyż nasze akcje z pewnością poszłyby gwałtownie w dół.
- Doskonale to rozumiemy - powiedział łamaną angielszczyzną 65-letni mężczyzna, o typowo południowej karnacji - ale my również poświęciliśmy bardzo dużo, jeżeli nie więcej, na rozwój naszej współpracy. Sprzedaliśmy wam, za wcale niewygórowane kwoty, wielu klasowych piłkarzy, którzy wcześniej stanowili o obliczu naszego klubu. To dzięki nim zdobyliście, w zasadniczej mierze, dwukrotnie Ligę Mistrzów, w ostatnich dwóch sezonach.
- Przecież nie wymagamy od was tego samego na co sami się zdobyliśmy. Nie chcemy waszych piłkarzy - wtrącił 53-letni mężczyzna, ubrany w elegancki garnitur Armaniego. Tu chodzi o być albo nie być naszego klubu.
- Chwileczkę - lekko obruszył się Alan Shearer, zasiadający po lewej stronie Kenyona, pełniący obecnie rolę Assistant Managera, w klubie z Old Trafford - przecież nie możecie nas winić za waszą sytuację. Szczerze powiedziawszy nie jest tajemnicą poliszynela, że w pewnym stopniu sami odpowiadacie za sytuację waszego klubu!
- Alan, daj spokój! Darujmy sobie uszczypliwości - rzekł, jak zwykle opanowany, Managing Director Sir Roland Smith, siedzący po lewej stronie byłej gwiazdy Southampton, Blackburn, Newcastle i Atalanty Bergamo. Jestem przekonany, że bez względu na to, co nasi goście do tej powiedzieli, zdają sobie sprawę, że proszą nas o bardzo wiele i dla nas jest to wyjątkowo trudna sprawa. Wydaje mi się jednak, że nie nasze zdanie powinno być tutaj decydujące, a na pewno zanim porozmawiamy o szczegółach, powinniśmy się zapytać, co sądzi o całej sprawie główny zainteresowany i powód naszego dzisiejszego spotkania. Zanim to powiedział, zwrócił się w swoją lewą stronę i spojrzał na najmłodszego w towarzystwie, 36-letniego menedżera Manchester United. Przecież to także na jego prośbę przystaliśmy na tę rozmowę, gdyż nie mam żadnych wątpliwości, że sama współpraca między naszymi klubami, nie byłaby wystarczającym czynnikiem, by doprowadzić do tego, że w ogóle podejmujemy temat. Peter (Kenyon) przedstawił sprawę wystarczająco jasno i znając nasze cele w tym sezonie, tylko głupiec bez wahania przystałby na waszą propozycję.
- Roland, nie traćmy czasu na zbędne komentarze. Znamy się nie od dziś i obie strony wiedzą
doskonale jaka jest stawka - powiedział łamaną angielszczyzną, nerwowo składając ręce, 65-letni mężczyzna, o typowo południowej karnacji. Osobiście mam bowiem nieco inne zdanie na ten temat i nie czas dziś i miejsce na licytowanie się. Przylecieliśmy tutaj z Danielem, Emiliano oraz Giuseppe, by poprosić ciebie, Petera i Ketha, cały Manchester United, o pomoc. To prawda wszakże, że nawet wasze stanowisko nie będzie w tej sprawie decydujące, ale chcieliśmy się zachować fair i omówić tę kwestię w waszej obecności, a nie za plecami, jak to zwykł swego czasu czynić Sir Alex Ferguson. Chcemy tylko porozmawiać i wiemy - podobnie jak wy - że nie tylko my jesteśmy tą sprawą zainteresowani.
- To prawda. Wszyscy wiedzą, że ja również zabiegałem o to spotkanie - odezwał się w końcu 36-letni menedżer klubu z Old Trafford. Kiedy przychodziłem tutaj ustaliliśmy z Peterem warunki trzyletniego kontraktu. Zapisaliśmy w umowie, że kontrakt może zostać rozwiązany przed upływem lat trzech, o ile w grę będzie wchodził powrót do mojego poprzedniego klubu.
- Zgadza się - odparł Kenyon - ale zgodzisz się chyba, iż nie powinno to nastąpić w trakcie sezonu, a w szczególności przed jego decydującą fazą. Nie byłoby sprawy, gdyby chodziło odejście z końcem pierwszego lub drugiego roku obowiązywania kontraktu, albo po kilku pierwszych kolejkach. Ale teraz?! W takim momencie! - musisz nas przecież zrozumieć. W każdym razie z Twojego stanowiska wnioskuję, że już zadecydowałeś.
- F**k! - zaklął pod nosem Shearer. I hope you'll learn from your mistakes, BARTOSH!
- To prawda - odpowiedział BARTOSH! Suchacki, 36-letni polski menedżer, od trzech lat w Manchester United. Peter, Alan i Keith - chcę byście zrozumieli mnie. Ponad 10 lat temu, Ivan (Ruggeri - 65-letni prezydent Atalanty Bergamo, o typowo południowej karnacji) dał mi szansę zaistnienia w wielkim futbolowym świecie. Wprawdzie uważam, iż jego zaufanie spłaciłem z nawiązką, to jednak nie znaczy, iż przestałem mu być wdzięczny. Kiedy przychodziłem na Old Trafford, wiedzieliście o mojej wielkiej słabości do klubu z Atleti. Skonsultowałem się także z prawnikami i wiem, że obecny kontrakt łączący mnie z waszym klubem, pozwala mi odejść do Bergamo w każdym momencie. Wiem, że stawiam was w niezręcznej sytuacji, ale jestem przekonany, że klub jest na tyle dobrze przygotowany do sezonu, by wygrać na wszystkich frontach. Natomiast ja chcę wrócić do Bergamo!
Twarze Ruggeriego, Mascettiego, Marotty i Passarelli wyraźnie się w tym momencie rozchmurzyły. Peter Kenyon - wyraźnie zmartwiony, choć cały czas sprawiający wrażenie osoby wiedzącej jak ta rozmowa się zakończy - odparł, że on również przeanalizował sytuację z prawnikami i wie, że wcale nie jest to takie oczywiste, jak przedstawił to menedżer Man Utd, ale - jeżeli o niego chodzi - to klub nie będzie czynił problemów. Shearer, nie kryjąc swojego poirytowania, odparł: rób co chcesz. French bezradnie rozłożył ręce, a Sir Roland Smith podsumował wszystko krótko: szkoda.








3 lata wcześniej...





4 lipca 2008 roku, sfrustrowany brakiem perspektyw w Bergamo, zdecydowałem się przystać na ofertę Manchesteru United, który - znając sytuację w naszym klubie - zdecydował się złożyć mi swoją ofertę.





Negocjatorem był sam prezydent Kenyon. Moje miejsce w Bergamo zajęła jednak z największych fujar...





... wyjątkowo nie lubiany przeze mnie nieudacznik.

Po przejęciu Man Utd nie mogłem narzekać na brak funduszy w klubowej kasie. Jasne stało się także, iż będę chciał sprowadzić na Old Trafford kilku sprawdzonych przeze mnie w Bergamo zawodników. Oba kluby nawiązały współpracę, która okazała się dla obu stron niezwykle korzystna. Atalanta zyskała pieniądze o jakich mogła wcześniej tylko
pomarzyć, a Manchester zarówno klasowych jak i perspektywicznych zawodników.

Oczywiście jednym z pierwszych zawodników, których chciałem pozyskał, był Fausto Rossini. Kiedy jednak dogadaliśmy z Atalantą kwotę transferu, zawodnik...





... i sprawa jego przejścia dość szybko upadła. Bez problemu natomiast udało się sprowadzić takich zawodników jak: Facchinetti, Ouchene, Pettina, Bianchi, Bridge oraz Pearson. Następnie rozpocząłem batalię mającą na celu sprowadzenie na Old Trafford Nikiforenkę. Białorusin początkowo w ogóle nie chciał rozmawiać o przeprowadzce do Anglii, ale kiedy Ancelotti sprowadził Raula, coraz częściej zaczął zasiadać na ławce rezerwowych. Z Atalantą byliśmy cały czas dogadani na sumę 12 milionów funtów i czekaliśmy tylko na zielone światło od agenta białoruskiego gwiazdora. I w końcu, w październiku, doczekaliśmy się. Teraz pozostała tylko kwestia pozwolenia na pracę. Z tym jednak nie było żadnego problemu.





I w ten sposób, 11 listopada Sergey Nikiforenko stał się zawodnikiem Manchester United. jego odejście wywołało burzę w Bergamo i to nie tylko wśród kibiców, których był ulubieńcem...





Postanowiłem skorzystać z niezadowolenia Davida Beckhama i szybko złożyliśmy ofertę jego odkupienia. Stanęło na okrągłej piątce. Nieoczekiwanie także rozmowy zdecydował się podjął Fausto Rossini. Tutaj jednak kwota transferu była znacznie wyższa - 15 milionów funtów. Rozmowy z Rossinim okazały się nawet krótsze niż z Beckhamem i 7 grudnia Fausto trenował już na Old Trafford! Beckham pojawił się na starych śmieciach pięć dni później.
W tym samym czasie prezentowaliśmy znakomity futbol. Sezon rozpoczęliśmy od dziewięciu kolejnych zwycięstw! Jako pierwszy punkty odebrał nam Arsenal i to od razu trzy i to na Old Trafford. Czerwoną kartę dostał bowiem Mike Duff, którego pozyskaliśmy za 500 tysięcy funtów z Gillingham. W meczu z Arsenalem zawalił, ale w sumie stał się kluczową postacią w drużynie. Pierwsze dwa sezony zagrał na AvR 7.90 i 7.78 rozgrywając odpowiednio 40 i 50 meczów!!! Doczekał się nawet powołanie do angielskiej kadry!
Znakomity debiut w Man Utd zaliczył także niejaki Antonio Lopes, bardziej znany pod pseudonimem To Madeira. Zaliczył cztery gole w meczu z Northampton, ale potem było już coraz gorzej i po dwóch sezonach został sprzedany do Sportingu Lizbona za 2.5 miliona funtów, już jako etatowy reprezentant Portugalii.
W Lidze Mistrzów pierwszą fazę grupową zakończyliśmy bez porażki.

Beckham i Rossini zadebiutowali 14 grudnia w wyjazdowym meczu z Grimsby. "Spice boy" strzelił dwa gole i został wybrany zawodnikiem meczu. Rossini zagrał "tylko" poprawnie (nota 8). Jednego gola zdobył także Nikiforenko i wgraliśmy 3-1, bo nasz bramkarz, 22-letni Craig Dawson, etatowy reprezentant Anglii, przepuścił już w 7 minucie jednego gola.

Wkrótce postanowiłem też podpisać z Rossinim lukratywny kontrakt, który zatrzyma go na Old Trafford do końca jego kariery.





Sporym szokiem okazała się dla mnie decyzja Jurka Dudka, który wolał przejść do Bristol City, grającego w D1, niż na Old Trafford, mimo że oferowaliśmy mu trzykrotnie lepsze warunki na przyzwoitym statusie (squad rotation).





Niestety, jeżeli chodzi o transfery zawodników Atalanty, to Huntelaar uciekł mi do Feyenoordu, a Rustico do silnego PSV. Zrekompensowałem sobie to już po sezonie, pozyskując za jedyne 3 miliony funtów Espinala.

W Lidze Mistrzów niczym burza przeszliśmy drugą fazę grupową, gdzie potykaliśmy się z Lyonem, Juventusem i Borussią Dortmund. Ulegliśmy tylko jeden raz, 1-3 w Dortmund, gdy nasz awans do ćwierćfinału był już przesądzony.
W ćwierćfinale był dramatyczny dwumecz z Celtikiem. Na Celtic
Park ulegliśmy 0-1, gdyż słabo na środku obrony zagrali Wes Brown i Norweg Pa Modou Kah.
W rewanżu do 71 minuty był remis, ale w końcu trafił na najlepszy defensor, uniwersalny Grek, Patsatzoglu. Tyle tylko, że w ten sposób wyrównaliśmy stan meczu. Dogrywka też nie przyniosła rozstrzygnięcia i potrzeba było rzutów karnych. Strzelane były tylko cztery serie, a Szkoci wykonywali nawet tylko trzy karne, z tego dwa niecelnie. Wygraliśmy zatem 4-1 i w półfinale czekała na nas, dobrze mi znana, Roma.
U siebie wygraliśmy 1-0 po golu rezerwowego juniora, 18-letniego wówczas, Allana Middletona, który pokonał Pellizolliego w 88 minucie. Na Olimpico, w obecności ponad 80 tysięcy kibiców, przegrywaliśmy już od 2 minuty 0-1 (Totti). Nie minęło jednak 120 sekund, kiedy wyrównał Bianchi. W 38 minucie Fletcher dał nam prowadzenie 2-1, ale na przerwę schodziliśmy przy wyniku 2-2, bo kolejne gapiostwo Kaha wykorzystał Ronaldinho. Kiedy, w 75 minucie, na 3-2 dla Romy strzelił Emerson, odżyły nadzieje gospodarzy na awans. Rozwiał je jednak w 85 minucie Fletcher, zdobywając swojego drugiego gola w meczu, który zakończył się wynikiem 3-3.
Przed finałem byliśmy dość pewni swego, choć naszym przeciwnikiem miał być silny Arsenal. Na dodatek od 11 minuty londyńczycy prowadzili po golu Simao. Po przerwie wyrównał Forlan, ale poza tym graliśmy bardzo nieskutecznie, choć mieliśmy ogromną przewagę (ostatecznie w strzałach 16-3, celne: 13-2). Dopiero przeciętny Ben Joyce, bramką w 108 minucie zapewnił nam najcenniejsze trofeum w europejskiej piłce.

Sukces w Lidze Mistrzów kosztował nas wiele sił i w samej końcówce daliśmy się wyprzedzić Liverpoolowi, który w końcówce wygrywał wszystko.





Zająłem też drugie miejsce w plebiscycie na menedżera roku





Atalanta Ancelottiego zajęła 6 miejsce w Serie A, w Pucharze Włoch odpadła w II rundzie, a w Lidze Mistrzów zakończyła rozgrywki na szczeblu drugiej fazy grupowej.

Na początku drugiego roku pracy udało mi się sprowadzić z Atalanty Zenoniego za 10 milionów funtów, Enke'go za 11 milionów, van Nistelrooya z Interu za 10 milionów oraz Diego Tristana z Romy za 3 miliony. Ciekawostką był fakt, że otrzymaliśmy procent ze sprzedaży przez Inter Van Nistelrooy'a do... Man Utd.





Podobnie zresztą było wcześniej z Beckhamem. Najistotniejsze stało się jednak to, że zdecydowałem się objąć także kadrę Nigerii!!!









Na początek pokonaliśmy 3-0 (Beckham, Nikiforenko, Van Nistelrooy) Liverpool w meczu o Tarczę Dobroczynności, a pięć dni później Paris SG w meczu o Superpuchar Europy. Mecz zakończył się wynikiem 3-1, a wszystkie trzy gole dla nas padły w ciągu pierwszych 30 minut. Strzelcami: Nikiforenko, Beckham i Rossini.
W lidze radziliśmy sobie także znakomicie, a w pewnych meczach wracały wspomnienia z czasów mojej pracy w Bergamo. Szczególnie wówczas, gdy tablica świetlna wyglądała tak:





Doszło też do ciekawego wydarzenia. Mecz towarzyski rozgrywały reprezentacje Anglii i Niemiec. W bramkach obu zespołów zagrali moi podopieczni!





W tym meczu lepiej poradził sobie Dawson, który w klubie zaczął jednak ustępować miejsca Niemcowi. W końcu został sprzedany za 11 milionów funtów do PSV Eindhoven. Wobec sprzedaży Dawsona postanowiłem ponownie pozyskać Dudka i tym razem, za nieco ponad milion funtów, udało się. Zadebiutował w 79 minucie meczu z Leeds, kiedy poirytowany postawą niemieckiego bramkarza, zdecydowałem się na ostatnie 11 minut wpuścić polskiego internacjonała. W tym momencie wynik brzmiał 3-3, choć goście oddali tylko trzy
strzały na naszą bramkę wobec dwunastu z naszej strony (ostatecznie czternastu). Skończyło się jednak 4-3 dla nas, bo Dżezi bronił pewnie, a Espinal w 83 minucie zdobył gola na 4-3.





W meczu o Puchar Interkontynentalny roznieśliśmy Boca...





Tymczasem Atalanta zaczęła się pogrążać w kryzysie...









Nieco lepiej drużynie z Atleti szło w Pucharze UEFA, gdzie odpadła dopiero w półfinale z Leeds...





Tym razem udanie zaprezentowaliśmy się w Pucharze Ligi, gdzie w finale pokonaliśmy 3-2 Aston Villę.





Dwa gole zdobył były as Atalanty Nikiforenko, a trzeciego Ghanijczyk Donkor i był to jego jedyny gol na klubu z Old Trafford. Rok później został wyrzucony z klubu za marudzenie.

Doceniony został Rossini, którego koledzy po fachu wybrali najlepszym piłkarzem Premiership





W lidze jesteśmy non stop w pierwszej dwójce. Tym razem obok nas liczy się Arsenal, który w lidze właśnie zaczął nam uciekać. Dopadliśmy go jednak w Pucharze Anglii...





... eliminując z dalszych rozgrywek, choć dopiero w rzutach karnych. Inna sprawa, że z londyńczykami w lidze wygraliśmy dwukrotnie po 1-0.
W Pucharze Anglii zdecydowanie łatwiej poradziliśmy sobie w finale. Potykaliśmy się znów z londyńczykami. Tym razem z Chelsea. Wynik 5-1 dla nas mówi sam za siebie. Gole zdobyli Rossini (dwa), Nikiforenko, van Nistelrooy i Delaney. W meczu tym zagrali także pozyskani w trakcie sezonu Nesta, Cambiasso, Ciotti, Moukoko i nasz Mirek Szymkowiak, który nieźle zagrał ostatni kwadrans.

Jako selekcjoner reprezentacji Nigerii zagłosowałem na van Nistelrooya w plebiscycie na najlepszego piłkarza świata.





Ostatecznie plebiscyt ten wygrał Ronaldinho.

W Lidze Mistrzów znów byliśmy nie do powstrzymania i znów w półfinale graliśmy z Romą. Tym razem było łatwiej: 3-1 u siebie (Nikiforenko x2, Moukoko) oraz 0-0 na wyjeździe. W finale pokonaliśmy Inter 1-0, a "złotego gola" w 51 minucie zdobył Rossini, który wykręcił rekordową średnią w tym sezonie.





Arsenalu w lidze nie udało się jednak dogonić.





Tym razem zostałem jednak wybrany menedżerem roku.





Kiedy my świętowaliśmy zwycięstwo w Lidze Mistrzów, w Bergamo kibice przeżywali prawdziwy dramat. Atalanta spadła do Serie B!!!!!





Mimo tego Ancelotti zachował posadę, chociaż spadł z takimi zawodnikami w składzie jak Raul, Saviola, Gattuso, Mendieta!!!

Jeżeli chodzi o moją pracę jako selekcjonera reprezentacji Nigerii, to poprowadziłem ten kraj w dwóch turniejach. Najpierw w Pucharze Narodów Afryki, gdzie broniliśmy mistrzowskiego tytułu. Tym razem musieliśmy jednak uznać w finale wyższość Kamerunu, który szczęśliwie wygrał 1-0 po golu Desire-Job'a.
Cztery miesiące później prowadziłem Nigerię na Mundialu. Trafiliśmy do grupy z Portugalią, Kolumbią i Grecją. Zaczęliśmy od niespodziewanej porażki z dobrze zorganizowaną Kolumbią 1-2, mimo tego, że mieliśmy przewagę. Potem, mimo prowadzenia 2-0 po godzinie gry, tylko zremisowaliśmy 2-2 z Grecją. Jednak mimo tylko jednego punktu po dwóch meczach, zwycięstwo w ostatnim meczu dawało nam przepustkę do
drugiej rundy. Od 7 minuty byliśmy w drugiej rundzie, ale znów fatalna końcówka i indywidualne błędy sprawiły, że ulegliśmy 1-2 i odpadliśmy z turnieju. Na drugi dzień podałem się do dymisji.






Przed trzecim sezonem na Old Trafford, pozyskaliśmy Kewella za rekordowe 21.5 miliona funtów z Barcelony, Tottiego z Romy za niespełna piątkę, dwóch reprezentantów Argentyny: Samuela za 8.25 miliona funtów z Realu Madryt i Colocchiniego z Alaves. Przybył także dobry znajomy z Atleti, Gianni Comandini, za darmo. Po takich transferach oczekiwania zarządu były łatwe do przewidzenia...





... wygrać wszystko co się da. Zaczęliśmy od 3-2 w meczu o Tarczę z mistrzowskim Arsenalem, by przegrać z Liverpoolem Superpuchar Europy w karnych 2-3. Przez pierwszą fazę Ligę Mistrzów przeszliśmy niczym tornado. Przeciwnikami były zespoły Feyenoordu, kijowskie Dynamo oraz Rangersi z Glasgow. Bilans: 5 zwycięstw i 1 remis, bramki 15-3. Drugą fazę zainaugurowaliśmy dwoma zwycięstwami: 2-0 z Ajaksem (Zenoni, Duff) oraz wygraną 3-1 w Rzymie z Lazio (gole: Moukoko x2, Nesta). W naszych sukcesach duży udział ma znakomicie broniący Enke.





Niemiecki bramkarz, mimo ukończonych 33 lat wyceniany jest na astronomiczną kwotę ponad 13 milionów funtów!





Tymczasem, w Bergamo zaczął się chwiać stołek pod Ancelottim...





... choć Atalanta znajduje się w pierwszej czwórce Serie B, czyli na miejscach, które dają awans do Serie A. Zarząd klubu z Bergamo nie był jednak zachwycony stylem gry drużyny. W końcu, postawiony pod presją Ancelotti, zdecydował się uciec niczym szczur do Perugii, zostawiając w trakcie sezonu totalny bajzel w klubie.





Tymczasem ja zostawiam Man Utd na pierwszym miejscu, z przewagą siedmiu punktów nad drugim Sunderlandem. No i to by było tyle tytułem wspomnień. Czas zabrać się do roboty i odrodzić potęgę!




Ze starych znajomych w klubie zostali: Załuska i Belotti (bramkarze), Bellini, Wome, Bartolucci, Gattuso, Marianinho, odkupiony przez Ancelottiego Cristiano Zanetti, Correa, sprzedany wcześniej z Man Utd Pearson, Maxi Lopez, Pettina oraz zakupieni także przez Ancelottiego - Raul i Stephane Dalmat. Forsy w klubie jest 11 milionów funtów z tego na transfery mogę przeznaczyć... hmmm... 1 milion! Zastanawiam się, czy uda mi się wyciągnąć kogoś z Man Utd. Wątpliwe, wszak Atalanta jest teraz w Serie B, a Man Utd, to najlepszy klub świata. Oczekiwania zarządu, to oczywiście awans do Serie A.





Niezwykle zdenerwowany przystąpiłem do mojego drugiego debiutu na ławce Atalanty. Na mecz z czwartym w tabeli Treviso, wystawiłem następujący skład: Załuska - Heinze, Lazzeri - Bellini, Wome, Zanetti, Gattuso - Dalmat - Pearson - Raul, Conte. Wygraliśmy 1-0 a jedynego gola meczu zdobył Dalmat. Goście nie istnieli, oddali jeden strzał. Trzeba jednak poprawić skuteczność. Nie od razu jednak z wszystkim...

Pierwszym zawodnikiem, którego pozyskałem okazał się grający od 6 lat w Grecji, 45-letni Józek Żymańczyk. Oczywiście wszystko dla jaj i by pobić pierwszy rekord w drugim podejściu do Atalanty.





W meczu z Arezzo (H, 0-0) spotkaliśmy się z innym weteranem...





W tym samym czasie Man Utd, po 28 meczach bez porażki w końcu przegrał.





Po kilku meczach, przekonałem się także, że mimo istotnych osłabień po
spadku do Serie B (odejście m.in. Savioli do Realu Madryt), Atalanta z Wome, Bellinim, Gattuso, Dalmatem i przede wszystkim Raulem, jest i tak zdecydowanie najmocniejsza. Prasa lokalna od blisko roku nie może się nadziwić, że Ancelotti potrafił spuścić Atalantę do Serie B. Jak podobne przypadki z przeszłości, prasa wskazuje na przypadek Zbigniewa Bońka, który mając w składzie Bobana, Jarniego i Anglika Davida Platta, spuścił Bari do drugiej ligi włoskiej. W każdym razie, już na początku kwietnia zapewniliśmy sobie promocję.





Mało kto był w stanie w to uwierzyć, ale Man Utd przegrali finał Ligi Mistrzów.





Zrobiło mi się smutno i głupio, ale nie żałuję swojego powrotu do Bergamo. Inna sprawa, że pogromcą diabłów okazał się były gwiazdor Atalanty, którego odejście z Atleti swego czasu wywołało niemałą burzę.
Porażka w Lidze Mistrzów nie przeszkodziła jednak Robertowi Enke zostać po raz czwarty, w ostatnich pięciu latach, najlepszym bramkarzem Europy. To prawdziwy fenomen, gdyż w wieku 33 lat wyceniany jest na 15 milionów funtów (Auto Asking Price).





Ostatecznie wygraliśmy Serie B bez problemu, ale prawda jest taka, że prawdziwy dym się dopiero zacznie. Roma znów wydaje się silna jak w pierwszej dekadzie XXI wieku.

BARTOSH!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

Szukaj nas w sieci

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.