Jestem leniwy, nie będę tego ukrywał. Jeśli mam coś zrobić zawsze odkładam to na ostatnią chwilę albo idę po najmniejszej linii oporu. Standard. No to po najmniejszej linii oporu - kolejny Brazylijczyk. Oscar mu na imię, urodził się w mieście zwanym Americana i jak 90% Brazylijczyków został piłkarzem. Został nim na tyle udanie, że obecnie gra w Internacionalu Porto Alegre. Idzie mu tam na tyle dobrze, że swoje zainteresowanie jego usługami wyraziła sama Barcelona, a to już jakaś rekomendacja. Kim zatem jest nasz młodzian? Cóż... Typowym ofensywnym pomocnikiem rodem z Brazylii. Jest błyskotliwy, kreatywny i zdeterminowany. Jego gra opiera się na szybkości i zwinności, a i technicznie wygląda zachęcająco. Dobrze drybluje, a także całkiem zadowalająco strzela z dystansu i wykonuje rzuty wolne. Co ważne, nie powinien pójść w ślady niektórych swoich rodaków i raczej nie zatrzyma się nagle w rozwoju zostając wiecznym niespełnionym talentem. Oscar to bardzo dobry zawodnik i już na starcie prezentuje duże umiejętności, z czasem stając się tylko lepszym piłkarzem. Niestety Internacional nie odda swojego talentu za czapkę gruszek - ten chłopak to opcja jedynie dla silnych i zamożnych klubów.