Na Bałkanach zawsze dochodziło do ostrych sporów i podziałów. Nic więc dziwnego, że i poszczególne kraje ulegały temu wewnątrz siebie. Najpierw po rozpadzie Jugosławii w 1991 roku powstało 6 republik i 2 prowincje autonomiczne. Jednym z krajów była Serbia i Czarnogóra, która w 2006 roku podzieliła się na dwa odrębne państwa: Serbię i Czarnogórę. Muszę przyznać, iż powd względem turystycznym Czarnogóra jest bardzo interesująca. Równie ciekawa jak dużo bardziej popularna Chorwacja. A i piłkarsko zawodnicy pochodzący z stamtąd wydają się być nawet bardziej utalentowani od Serbów zza miedzy. Niemniej jednak w ostatnich czasie pojawił się ktoś, kto pokazuje, że takie kluby jak Partizan Belgrad dalej rodzą świetnych piłkarzy. Lazar Markovic 2 marca 1994 roku w Cacaku. Jest on rodowitym Serbem, grający na pozycji napastnika w wyżej wymienionym klubie ze stolicy. Trudno nie zwrócić uwagi na tego chłopaka. Grając mocniejszym klubem można wyrwać go za ekwiwalent, a jego pracodawcy nawet gdy podpiszą z nim nowy, długoletni, kontrakt chętnie go wypożyczają z opcją pierwokupu. Jest to bardzo utalentowany chłopak, nieco pomijany we wszelkich rankingach talentów rodem z  Football Managera 2012. Ewidentnie widać silną rolę Dejana Stankovicia w jego życiu. W ulubionych klubach ma przecież Lazio Rzym, ale również angielskie Chelsea Londyn, które w realnym świecie już nie raz wyrażało nim zainteresowanie. Co prawda były reprezentant kraju nie jest jego ulubieńcem, jest nim za to Cristiano Ronaldo. Sam Lazar przedstawiany jest jako nowy Dusan Savic. Spoglądając na jego atrybuty od razu rzuca się bardzo wysokie przyspieszenie i szybkość, niezła zwinność. Potem dochodzi jeszcze determinacja, waleczność, błyskotliwość, dośrodkowania, drybling i technika. Naprawdę, polecam Wam tego chłopaka, bo co macie do stracenia? Macie coś? To odstawcie ten opis na bok i spójrzcie na jego potencjał. Stały, pewny, gwarant jego wielkości. Polecam!