Derby County to w Polsce klub kojarzony przede wszystkim z Grzegorzem Rasiakiem i mało kogo obchodzi, że wychowuje on także wielu młodych utalentowanych "Baranów". Jednym z nich jest opisywany przeze mnie Jake Kean, który swój bramkarski warszat szlifował właśnie w szeregach The Rams. Kean to dziś nadzieja Blackburn Rovers i być może bramki reprezentacji Anglii - przynajmniej w Football Managerze. A jak jest w rzeczywistości? W swojej karierze Jake wystąpił raz w drużynie U-20 Lwów Albionu, lecz na tym poziomie statystyka bramkarza już raczej nie drgnie -  4 lutego skończył bowiem 21 lat. Choć wychował się w Derby County, to w miarę profejsonalną karierę rozpoczął dopiero w Blackburn, gdzie jednak nie otrzymał jak dotąd żadnej szansy na pokazanie umiejętności. Jak na razie Kean tłucze się po kraju na wypożyczeniach, a to do Hartlepool United, a to znowu do Rochdale. W dorosłej piłce rozegrał dotychczas 30 spotkań i już najwyższa pora, by zaczął śmielej pukać do drzwi pierwszej drużyny swojego macierzystego klubu. W innym przypadku prawdopodobnie przepadnie w czeluściach przeciętności jak setki innych golkiperów narodowości angielskiej. W Football Managerze Kean zapowiada się naprawdę ciekawie - wysoka determinacja, wyróżniający się skoczność i niezła umiejętność gry na przedpolu pozwalają wyrokować, że nie będzie on za kilka lat bramkarzem anonimowym. Potwierdza to także wysoki potencjał gracza, więc jeśli tylko potrzebujemy perspektywicznego łapacza piłek, to nie powinniśmy się zastanawiać nad jego zakupem. O ile mamy głęboki portfel - Blackburn za grosze swojego diamentu niestety nie puści. Co to jednak dla nas, królów menedżerki, prawda?