Szukając talentów do poprzedniej edycji Football Managera z czasem trafiłem do Meksyku gdzie w byłym klubie Javiera "Chicharito" Hernandeza znalazłem jego następcę w postaci Ericka Torresa. Teraz mamy nową odsłonę FM-a, ale ja ponownie zabieram was do zespołu C.D. Guadalajara gdzie gra kolejny genialny Meksykański napastnik. Carlos Fierro, czyli po naszemu Karol Żelazo, urodził się 24 lipca 1994 roku w Los Mochis i, jak głosi wyśpiewywana przez wędrownych mariachi legenda, od razu strzelił gola. Albo i trzy. Co do tego źródła nie są zgodne. Tak czy inaczej z czasem dołączył do wspomnianej już drużyny Deportivo Guadalajara, gdzie jak dotychczas wystąpił zaledwie pięć razy nie zdobywając ani jednego gola. Lepiej wygląda jego statystka występów w meksykańskiej reprezentacji U17 - siedem występów, cztery bramki, dwie asysty. No i tegoroczne Mistrzostwo Swiata w tej kategorii wiekowej. Na dodatek wypada dodać, że Carlosem interesuje się Real Madryt, a to zobowiązuje. A jak tam wirtualny Carlos Fierro? Bardzo solidnie. Atrybutów psychicznych mógłby mu pozazdrościć niejeden doświadczony piłkarz. Fizycznie też jest nieźle - Carlos opiera się zdecydowanie na szybkości i zwinności, nie jest typem siłowego napastnika, który w pełnym biegu miotałby wrażymi obrońcami na prawo i lewo. Jeśli do czegoś można się u niego przyczepić, to chyba tylko do umiejętności technicznych - nie jest w tym aspekcie zbyt kolorowo. Niby coś tam chłopak pokiwa jak będzie musiał, karnego też strzelić powinien, ale to w sumie wszystko. Ach, zapomniałbym o najważniejszym - Carlosowi wygasa kontrakt. A to oznacza świetnego napadziora w niskiej cenie. Jeżeli tylko będzie chciał do Ciebie przejść, nie zastanawiaj się ani sekundy - to może być bowiem perła nad perłami.