Pamiętam, że gdy zaczynałem swoją przygodę z Football Managerem, byłem zainteresowany sprowadzaniem jedynie napastników i bramkarzy. Z czasem zrozumiałem, że najlepszy napastnik nie strzeli gola, jeżeli wcześniej nie dostanie piłki od pomocnika, a najlepszy bramkarz w końcu puści bramkę grając bez dobrych obrońców. A zawodnik, którego tutaj opiszę, ma szansę stać się dla bramkarzy prawdziwą opoką i filarem defensywy naszego zespołu. Jegomość nazywa się Bruno Ecuele Manga, a że jestem miłośnikiem kultury japońskiej, jego nazwisko bardzo mi się podoba. Ale do rzeczy - Bruno pochodzi z Gabonu (tego samego który wyprzedza nas w rankingu FIFA) i tam też zaczynał swoją piłkarską karierę, a obecnie jest zawodnikiem francuskiego FC Lorient. Jego nominalną pozycją jest środek obrony i zdaje się być do tej roli stworzony - jest wysoki, podejmuje na boisku niezłe decyzje, dobrze się ustawia i jest waleczny, jednocześnie nie przejawiając wyraźnych skłonności do brutalnej gry. Jego przygotowanie fizyczne to istny majstersztyk - szczerze należy przyznać, że w tym względzie nie ma się do czego przyczepić. Ale teraz pora na brutalne zderzenie z rzeczywistością - technicznie Manga ustępuje nawet polskim defensorom, jest naprawdę drewniany. Ale poza tym ma wszystkie cechy solidnego środkowego obrońcy, a do tego jest niedrogi. Podsumowując: Bruno powinien zainteresować każdego, kto szuka ciekawych i perspektywicznych zawodników do swojej defensywy, jednocześnie nie mogąc sobie pozwolić na gigantyczne wydatki.