Zagadka rozwiązana! Polskie kluby w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej grają z drużynami z Azerbejdżanu, Estonii czy innego Kazachstanu jak równy z równym nie dlatego, że polska Ekstraklasa stoi na żenująco niskim poziomie, tylko dlatego, że po azerskich, estońskich czy tam kazachskich boiskach biegają gracze o takich umiejętnościach jak Titi Essomba! Ten kameruński napastnik może zgłaszać akces do gry na każdej pozycji z prawej strony boiska, która wymaga dobrej gry w ofensywie. Równie dobrze poradzi sobie jako prawy pomocnik jak i prawy skrzydłowy. Dzięki swojej technice, dryblingowi i celnej grze z pierwszej piłki zrobi wiatrak z obrońcy przeciwnika, błyskotliwości używając jak Mocy wpadnie w pole karne i jeszcze wykończy akcje. Ewentualnie zamiast wpadać w pole karne może celnie dośrodkować. Gdyby jednak to on miał czekać na podania od partnerów, nie będzie próżnował. Wywalczy sobie miejsce, dzięki dobrej grze bez piłki dobrze się ustawi, a później wykorzysta wspomnianą już umiejętność wykańczania akcji. Na dodatek jest zwinny, dysponuje dobrym przyspieszeniem i sprawnością. Aż dziw bierze, że taki piłkarz grał do tej pory w fińskiej pierwszej lidze, a teraz wziął się za zadanie zawojowania kazachskiej Superligi. FK Aktobe pozwoli na negocjacje z Titim już za kwotę w okolicach 100 tys. euro, jednak sam zawodnik zacznie negocjować z ewentualnymi kontrahentami dopiero na początku 2010 roku, gdyż do obecnego klubu "dopiero co przyszedł". No chyba, że prowadzicie Real Madryt. Warto go mieć na oku, bo to piłkarz, który potrafi strzelić 30 goli w sezonie (co prawda w lidze polskiej albo białoruskiej, ale zawsze), a jak nie strzeli to przynajmniej będzie asystował przy bramkach kolegów. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.3.0.