Marzycie o odmianie? Czujecie niesmak na widok brazylijskich piłkarzy, kawy i bananów? Nadchodzę z odsieczą. O ile pamiętam przy okazji opisywania Telesa wspomniałem o zawodniku z Suazi zwanego też Swazilandem. Pewnie myśleliście, że żartuję, a już na pewno nie spodziewaliście się, że ktoś z tego małego państewka w Afryce rzeczywiście pojawi się w dziale „Talenty”. Otóż zaskoczę Was, oto Shobane Dube. Dumny i muzykalny, wierny i wertykalny, horyzontalny i nieprzewidywalny… Kto rzucił we mnie doniczką? Dziękuję, było mi to potrzebne. Shobane zwany „Głosem sawanny” urodził się 14 listopada 1980 roku. Od dziecka związany jest Mbabane Swallows. Zapewne zakończy karierę w tym klubie, chyba że zajmie się nim jakiś przemiły menedżer z Europy Wschodniej. Co prawda Suazyjczyk nie jest najmłodszy, ale z pewnością może wzmocnić niejedną słabszą ekipę. Przyznaję się, że uległem jego czarowi i sprowadziłem go do Ursusa. Ten doświadczony, mocny fizycznie i psychicznie obrońca na pewno się nam przyda. Tym bardziej, że dobrze gra głową, kryje i odbiera. Jedyną jego wadą jest wzrost - 177 centymetrów to jak na środkowego obrońcę ciut mało. Poza tym nie potrafi skakać. Mam nadzieję, ze rośli polscy napastnicy go nie zjedzą. Zobaczymy jak będzie się sprawował w praktyce. Na początku gry Dube wyceniany jest na 40 tysięcy euro. W połowie pierwszego sezonu ściągnąłem go za tysiąc euro. Jak widać jego klub nie robi specjalnych problemów z transferem. Chłopak z przyjemnością podpisał kontrakt. W sumie nie dziwię mu się. Pozna nowy kraj, obyczaje, a może w przyszłości dostanie nawet obywatelstwo państwa Unii Europejskiej. Taka wizja musi być kusząca dla mieszkańca biednego Suazi Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.2.0.