Powrót z Bytomia na tarczy: Szombierki - Prokocim 2-0
Jedyny sparingpartner z poza województwa małopolskiego okazał się dla piłkarzy Prokocimia Kraków przeszkodą nie do przejścia. Mistrz Polski z 1980 roku, drużyna Szombierki Bytom, grająca dziś w czwartej lidze pokazała naszym młodym piłkarzom miejsce w szeregu i nie pozwoliła im na choćby jeden celny strzał na bramkę. Gospodarze nie wydawali się zbyt zaangażowani w mecz, mimo to wszystkie ich strzały w światło bramki zamienili na gole.
Winą za oba trafienia Szombierek powinno obarczyć się naszych środkowych obrońców, którzy zostawili zawodnikom z Bytomia zdecydowanie zbyt dużo miejsca przed naszym polem karnym. Pierwszy gol padł po składnej akcji w 21. minucie meczu. Bartłomiej Wilusz wypatrzył przed polem karnym niepilnowanego Mikołaja Mrowca, a ten płaskim strzałem pokonał Józefa Świstaka.
Drugiego gola w meczu straciliśmy w bardzo podobnych okolicznościach. Piłkę na lewym skrzydle ponownie prowadził Bartłomiej Wilusz, po szybkiej wymianie podań ze swoimi kolegami zdecydował się na oddanie strzału z 20m i precyzyjnym strzałem pokonał naszego bramkarza.
Nasz trener już tradycyjnie dla siebie na drugą połowę wprowadził całkowicie nową jedenastkę, nie zmieniło to jednak obrazu meczu. Gra wyrównała się, jednak wynik do 90. minuty pozostał bez zmian.
Szombierki Bytom - Prokocim Kraków 2-0 (2-0)
1:0 Mikołaj Mrowiec (21.)
2:0 Bartłomiej Wilusz (26.)
Skład: Józef Świstak (45. Mateusz Fryc), Sławomir Ogórek (45. Piotr Prokop), Sławomir Kmiecik (45. Andrzej Adamczuk), Łukasz Fornalik (45. Jerzy Urban), Rafał Sobczak (45. Adam Wieczorek), Łukasz Olszowski (45. Piotr Steblecki), Piotr Majda (45. Daniel Posmyk), Arkadiusz Świerad (45. Tomasz Kazik), Piotr Jagła (45. Arkadiusz Grabowski), Józef Rozalski (45. Tomasz Sarnat), Tomasz Piotrowicz (45. Patryk Stanek)
---
Komentarze:
~Prokocim4Ever
Fryc do pierwszej jedenastki, Świstak na ławę - 2 celne strzały Szombierek, 2 gole. Póki co w czterech sparingach Świstak i Fryc zagrali cztery razy po 45 minut - Świstak puścił 5 goli, Fryc ani jednego. Wnioski nasuwają się same.
~M
Powoli zaczyna klarować się pierwsza jedenastka zespołu. Zwycięstwa budują, ale przegrywać też trzeba umieć.
~Bobi
Skład na pierwszy mecz ligowy: Fryc, Prokop, Adamczuk, Urban, Wieczorek, Steblecki, Gul, Jagła, Sarnat, Rozalski, Piotrowicz
~Fanatyk
@Bobi Nie zagramy na dwóch ofensywnych pomocników! Jagła > Gul
~Bobi
@Fanatyk Jagła na rozgrywającego, a Gul na podwieszonego napastnika z Piotrowiczem.
~Piter
0 celnych strzałów przez 90. minut meczu raczej nie wymaga komentarza - żenada.
Środa 25 lipca 2012 r.
Łukasz Olszowski: - stracone bramki zupełnie podcięły nam skrzydła
- Mecz fatalnie się dla nas ułożył. Dwie szybko stracone bramki zupełnie podcięły nam skrzydła. Grałem na defensywnym pomocniku, dlatego musiałem biegać w tę i z powrotem przez całą pierwszą połowę, w końcowych minutach powoli brakowało mi sił, ale zagryzałem zęby i starałem się nie myśleć o zmęczeniu i... dalej zapie*dalałem - taka jest moja rola na boisku, chłopak od czarnej roboty. Szkoda że moją obecność na boisku dostrzega się tylko wtedy gdy tracę piłkę, a nie wtedy gdy ją przejmuję.
- Nie podoba mi się to, że trener nie daje nam pograć więcej, bo w końcu po to trenujemy żeby w meczach móc pokazać na co nas stać. Cóż trzeba z tym żyć i się pogodzić z wolą 'góry'. Dostajemy 45 minut na pokazanie swoich umiejętności, nie więcej. Mam nadzieję że przekonałem trenera i w lidze postawi na mnie w środku pola i nie będę musiał już narzekać, że tak mało gram (śmiech) - zakończył Łukasz Olszowski.
---
~starykibic
Łukaszu, lepiej mądrze stać niż głupio biegać. Trochę inteligencji boiskowej i w 45 minucie będziesz świeży i wypoczęty.
~Fanatyk
W ich wieku bardziej korzystne jest by zapierdalali po boisku przez 90 minut. Wyrobi im się kondycja, szybkość, wytrzymałość...
~M
Pozytywny gość, ale osobiście w środku pola stawiałbym na Stebleckiego i Posmyka, przed nimi Gul/Jagła.
Czwartek 26 lipca 2012 r.
Komplet zwycięstw i awans wszystkich polskich drużyn w europejskich pucharach!
Piłkarze Śląska Wrocław ponownie pewnie pokonali Wardar Skopje i bez żadnych problemów awansowali do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W meczu klasę pokazał przede wszystkim Cristian Diaz, który ustrzelił dwie bramki. Trzeciego gola dołożył Sylwester Patejuk. W spotkaniu rewanżowym Macedończykom udało się co prawda strzelić Śląskowi gola, jednak w żadnym stopniu nie zatarło to dobrego wrażenia jaki mistrzowie Polski pozostawili na murawie. W kolejnej fazie nie będzie już niestety tak łatwo, gdyż rywalem Śląska będzie mistrz Białorusi BATE Borysow, który po rzutach karnych wyeliminował drużynę The New Saints z Walii.
Formalności dopełniła również Legia Warszawa, która w spotkaniu wyjazdowym z Portadown pokonała ekipę z Irlandii Północnej 0-2. Trzecia drużyna sezonu 2011/12 przez cały przebieg meczu dominowała, nie pozostawiając złudzeń wyspiarzom, liczącym na uratowaniu honoru po blamażu z przed tygodnia. W trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej Legioniści zmierzą się z czwartą drużyną ligi duńskiej - AC Horsens.
Portadown - Legia Warszawa 0-2 (0-2)
0-1 Marek Saganowski (30.)
0-2 Iniaki Aztiz (33.)
Lech Poznań fantastycznie rozpoczął spotkanie z wicemistrzem Białorusi Szachtiorem Salihorsk, bo już w 5 minucie Aleksandar Tonev fantastycznym uderzeniem pokonał bramkarza rywali i rywalizacja między tymi drużynami zaczęła się od nowa. Kolejorz poszedł za ciosem i już 13 minut za sprawą Vojo Ubiparipa, podwyższył wynik meczu na 0-2 i kontrolował przebieg spotkania do ostatniego gwizdka arbitra. Rywalem Lecha w następnej rundzie będzie zdobywca Pucharu Cypru - Omonia Nikozja.
Fantastyczny mecz zanotował również Ruch Chorzów, który na wyjeździe faworyzowaną Olimpiję Lublana 0-1. W osiągnięciu tego wyniku z pewnością pomogła czerwona kartka jaką tuż po rozpoczęciu drugiej połowy ujrzał Dragan Lovric. Drużyna z Chorzowa wykorzystała długi okres gry w przewadze i zamieniła ją na gola w końcowej fazie meczu. Autorem jedynego gola w tym meczu został Maciej Jankowski. Piłkarze ruchu okazali się jednymi z największych pechowców w losowaniu rywala następnej fazy eliminacji, ponieważ za tydzień przyjdzie im stoczyć bój na Stadio Giuseppe Meazza w Mediolanie przeciw utytułowanemu Interowi.
Olimpija Lublana - Ruch Chorzów 0-1 (0-0)
0-1 Maciej Jankowski (77.)
---
Komentarze:
~kibicKKS
Wyniki na pewno zaskakujące. Zwłaszcza Ruchowi w pierwszym meczu chyba średnio się chciało - teraz z Interem dostaną niezłe lanie.
~Pr0kocim
Prima Aprilis?
~bibol
@Pr0kocim Polska piłka :D
~Pr0kocim
Bate już szykuje baty na Śląsk
~Figaro
xD
~Freddy
No i gitara. Nie ma blamażu, a teraz może być już tylko lepiej. Ewentualna porażka Śląska z Bate nie będzie jakąś tragedią, Legła powinna ograć Duńczyków, a Lech Cypryjczyków. Tylko ten Ruch...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania.
Kocioł jadu
Słaby blog na poziomie, najgorszy blog na świecie
Pilska Piłka [Wstęp]
Manifest użytkownika Luk10
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ