Informacje o blogu

Frankly, I don't give a damn

Chengdu Blades

Super League

Chiny, 2014

Ten manifest użytkownika Bolson przeczytało już 3696 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

To pierwszy dzień w klubie po przerwie. Nie powiem, że tęskniłem za Chengdu. Dom to jednak dom. Ale jestem zbyt ambitnym człowiekiem, żeby wrócić do domu z podkulonym ogonem. Jestem coraz bliżej pierwszego celu. Azjatyckiej Ligi Mistrzów. 

Jest koniec stycznia 2014 roku. Od dwóch i pół roku przebywam w Azji. Mistrzostwo Indii i trzy zwycięstwa w tamtejszych pucharach, do tego występ w klubowym pucharze kontynentu. Całe szczęście, że udało mi się szybko wyrwać z piekła, jakim była perła w brytyjskiej koronie. 

Chciałbym zabrać ze Szkocji tę niewielką powierzchnię zajmowaną przez moją ojczyznę. Przez niecały rok w Chinach nie zdążyłem się na dobre zakochać w Chengdu, praktycznie cały czas podróżując między kolejnymi stadionami. Każdą dłuższą przerwę wykorzystywałem na powrót do Szkocji, delegując zadania asystentowi. I tak nie można powiedzieć, że dzięki moim metodom treningowym moi piłkarze osiągną niebotyczny poziom. Wyżej ich nisko położonej głowy nie podskoczą (oczywiście za wyjątkiem dwumetrowego Yanga Changpenga, który nawet nie umiał skakać). Prezes nie miał nic przeciwko, dopóki osiągaliśmy zakładane przez niego wyniki. Jego rola w klubie oprócz zasilania naszego konta polegała na tym, że nie przeszkadzał mi w prowadzeniu zespołu. Wyborna umowa, takiego właściciela ze świecą szukać. Składałem mu comiesięczne sprawozdania z poczynań piłkarzy, ale przed startem nowego sezonu zaprosił mnie na rozmowę. Po raz pierwszy miałem zobaczyć go na żywo. 

Metr siedemdziesiąt wzrostu. Ciemne włosy. Brązowe oczy, z których można wyczytać niesamowitą pewność siebie. To jeden z tych ludzi, których twarz można podzielić na dwie części. Od nosa w górę chce Cię zabić, podejrzewając o romans z żoną. Za to w uśmiech ma taki, że jest w stanie wybaczyć ci ten romans, a w dodatku poprosić o kilka porad. Ubrany nienagannie, garnitur od chińskiego Armaniego. Profesjonalista w każdym calu, dla którego Chengdu jest biznesem jak każdy inny. Ma przynosić pieniądze i osiągać wyniki. 

- Witam, panie King. Witam serdecznie. Proszę usiąść. Kawy, herbaty?
- Nie, dziękuję panie prezesie.
- To może whisky? Sam nie piję, ale jeśli pan sobie życzy, to nie ma problemu.
- Również dziękuję, ostatnio staram się ograniczać alkohol. Tylko proszę mnie żle nie zrozumieć, żaden ze mnie alkoholik. Po prostu z etapu "niewiele" zamierzam przejść do "prawie wcale". 
- Nawet za awans pan nie wypije? Zresztą, to pańska decyzja. Uciekam się do polskich metod przekonywania, kilku moich współpracowników pochodzi właśnie stamtąd. Ich zdrowie jest niesamowite.
- To prawda, pamiętam znajomych z Indii. Nawet ja ledwo dotrzymywałem im kroku.
- Cieszę się, że mnie pan rozumie. Przejdźmy do rzeczy. Zacznę od moich serdecznych gratulacji. Spełnił pan w tym sezonie wszystkie pokładane w panu nadzieje. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tego. 
Mam dziękować za to, że we mnie nie wierzył? Czy raczej być zadowolonym z przekroczenia zamierzeń?
- Szczerze mówiąc, nie było to coś trudnego do wykonania. 
- Ależ wręcz przeciwnie! Zaszedł pan w pucharze o dwie rundy dalej niż myślałem. No i wywalczył pan drugą lokatę w lidze. Fantastyczna to była pogoń
- Nie da się ukryć, pokazaliśmy klasę. 
- Skromność jest tutaj zbędna. Cały splendor przypada panu, cała śmietanka jest pańska do spicia. Zrobił pan z tych ludzi zwycięzców, natchnął pan ich wiarą...
Boże, jeszcze niech mi postawi pomnik. 
-... 
za wcześnie jeszcze na stawianie pomnika. Znam pańskie ambicje, wiem, co pan chce osiągnąć. Cieszę się, że trafiłem na tak ambitnego trenera. Gdyby nie ten nieudacznik, który był pańskim poprzednikiem, Chengdu wygrałoby tę ligę w cuglach.
- Tego nie jesteśmy w stanie sprawdzić.
- To prawda, ale przecież rozbił pan mistrza, to była deklasacja, najbardziej jednostronny pojedynek pomiędzy dwoma drużynami walczącymi o awans. 
- Cieszę się, że podoba się panu nasz styl gry. Naprawdę jestem zadowolony.
- Zabrakło niewiele, mam nadzieję, że to rozluźnienie pod koniec rozgrywek to tylko wypadek przy pracy.
- Nie nazwałbym tego rozluźnieniem. Przecież w dwóch ostatnich meczach zdobyliśmy cztery punkty, mając już pewny awans.
- No tak, ale dyspozycja pańskich piłkarzy, delikatnie mówiąc, nie porywała. 
- Nie zawsze można pracować na sto procent, przecież piłkarze to nie maszyny. 
- Tak tak, oczywiście. Nic wielkiego się nie stało, ale chciałem zwrócić uwagę, że poziom wyżej coś takiego może nie skończyć się szczęśliwym zwycięstwem, a dotkliwą porażką. 
- Jestem tego w pełni świadomy.
- Niczego innego nie podejrzewałem. Niestety nie mam dla pana więcej czasu. Jeszcze raz serdecznie gratuluję sukcesu. Mam nadzieję, że pieniądze przeznaczone na wzmocnienia wystarczą, żeby uniknąć powrotu do drugiej ligi. 
- Z pewnością.
W sztuce kłamania jestem mistrzem.

***
Od 9 listopada nie zagraliśmy żadnego meczu o jakąkolwiek stawkę. To mnie najbardziej przeraża w ligach azjatyckich. Cholernie długie przerwy. Ileż można grać sparingi, szlifować formę? Absolutnie bez sensu, ale jako trybik w małej maszynie mogę tylko kiwać głową i pokazywać swój okrutny szkocki uśmiech. 

Po dwóch miesiącach pierdolonych sparingów byliśmy gotowi do startu rozgrywek. Gotowi i pewni siebie, bo najprawdopodobniej ukradliśmy wszystkich najbardziej utalentowanych graczy dostępnych na wolnym transferze. 

Pierwszą i największą gwiazdą będzie Guillermo Bentos, 19-letni Urugwajczyk, który z miejsca stał się liderem defensywy. Sporo występów w kadrze U-20, a na pewno niedługo zadebiutuje w dorosłej reprezentacji. O trzy klasy lepszy od reszty. [4,5/5]

Druga gwiazda to również zawodnik z zagranicy i pierwszy z dwóch, za którego musieliśmy wyłożyć pieniądze. Owusu Dadzie, 19-letni młodzieżowy reprezentant Ghany, kosztował nas 9 tysięcy funtów. W sparingach strzelał jak maszyna, osiągając średnią ponad gola na mecz. Boję się pomyśleć, co on może w tej lidze wyprawiać. Chociaż z drugiej strony chyba udzielił mi się zbytni optymizm. [2,5/5]

Kolejne wzmocnienie to głównie zabieg PR-owy, choć liczę na to, że niezadowolony ze swojej roli w Xiangtao Dong Fangzhuo dołoży kilka trafień. Były, hm... jak to określić... figurant w kadrze Manchesteru United czy Legii Warszawa nie tylko podniesie sprzedaż klubowych koszulek, ale i poziom sportowy. Musi, jeśli jego transfer za 70 tysięcy funtów ma być hitem, a nie kitem. [4,5/4,5]

Ostatnim zawodnikiem, z którym wiążę spore nadzieje jest Tan Long. Rok bez klubu po odejściu z Vancouver Whitecaps. Niby napastnik, ale u mnie będzie grał w pomocy. Chciałem go zatrudnić już będąc w drugiej lidze, ale wielki pan uznał, że nie dla niego jest paranie się futbolem na zapleczu ekstraklasy Chin. Mimo tego wybryku zdecydowałem, że warto zaczekać aż łaskawie zgodzi się zagrać w barwach Chengdu i podpisałem z nim dwuletni kontrakt. [3,5/3,5]

Do składu dołączyli również (w kwadratowych nawiasach umiejętności i potencjał):
Sheng Peng - BR [2,5/2,5]
Geng Xiaofeng - BR [3,5/3,5]
Li Jianbin - O PLŚ, DP [3/4]
Yang Boyu - O Ś [2/4]
Zhang Xiaofei - O P/L [3,5/3,5]

Z klubu odeszło 13 zawodników, w tym Arthur Gomez, za którego zarobiliśmy 4 tysiące potrzebne na transfer Dadzie. Gambijczyk znalazł spokojną przystań w Hangzhou, naszym ligowym rywalu.

Sparingi przebiegły po naszej myśli. Mogliśmy grać częściej i więcej, ale pozwoliłem swoim zawodnikom na miesiąc roztrenowania w ramach założonego mezocyklu. Do ligi podchodzimy gotowi, wypoczęci i pewni siebie.

Jak już mówiłem, w sztuce kłamania jestem mistrzem.  

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.