Informacje o blogu

Frankly, I don't give a damn

Polska

sezon 2011

Ten manifest użytkownika Bolson przeczytało już 2589 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Celem tego, co napiszę będzie sprawdzenie, czy reprezentacja Polski może w ogóle powalczyć o coś więcej niż wyjście z grupy na EURO 2012. Wszyscy chcemy, żeby nasza kopana właśnie po tym turnieju udowodniła, że jesteśmy silni piłkarsko, że reprezentacja da sygnał klubom do walki o rundy pucharowe zarówno Ligi Mistrzów jak i Ligi Europejskiej, o ile oczywiście zespoły klubowe wcześniej nie wspomogą kadry w jej misji i nie zaczną wygrywać kwalifikacji i liczyć się w fazach grupowych obydwu pucharów. Obiorę drogę selekcji Franciszka Smudy, czyli koniec wyboru w 2011 i potem zgrywanie, z postawieniem na ofensywny i radosny styl, w połączeniu z determinacją i ambicją podczas meczu.

Zaczynamy więc.

Baza danych( w razie, gdyby ktoś chciał wiedzieć): 47 lig z 24 państw.

Rozdział pierwszy – misja Mistrzostwa Świata w RPA.

Sytuacja w naszej grupie na 30 czerwca 2009 roku prezentuje się tak:

Wszystko można wygrać i wszystko można przegrać. Podążając śladem Franciszka Smudy, zamierzam nakłonić Koscielnego, Perquisa i Boenischa do gry dla Polski. Jeśli się nie uda, trudno, będę liczył na to, że Polacy dadzą sobie radę bez tych graczy. Na razie z tych trzech zgodę na grę w kadrze A wyraził Damien Perquis, co nie znaczy, że przestanę się interesować pozostałymi. Dodatkowo udało mi się powołać Łukasza Jutkiewicza z angielskiego Evertonu.

Wstępna wizja kadry na pierwszy mecz kwalifikacyjny pod moją wodzą przeciwko Irlandii Północnej w Chorzowie wygląda tak:

Bramkarze: Artur Boruc, Tomasz Kuszczak, Wojciech Szczęsny. Kontuzjowany jest Łukasz Fabiański (uraz chrzęstki kolanowej, powrót za 3-4 miesiące).

Obrońcy: Paweł Golański, Marcin Kowalczyk, Michał Żewłakow, Arkadiusz Głowacki, Damien Perquis, Kamil Glik, Maciej Sadlok, Jakub Wawrzyniak, Seweryn Gancarczyk. Kontuzjowani są Marcin Wasilewski (złamana kostka, powrót za 14-16 miesięcy) i Grzegorz Wojtkowiak (zerwane więzadła kolanowe, powrót za 3-5 miesięcy).

Pomocnicy:  Jakub Błaszczykowski, Patryk Małecki, Sławomir Peszko, Łukasz Piszczek, Dariusz Dudka, Piotr Brożek, Rafał Murawski, Ludovic Obraniak, Jacek Kiełb, Radosław Majewski. Kontuzjowani są Łukasz Garguła (zerwane więzadła kolanowe, powrót za 2-3 miesiące) i Mateusz Cetnarski (nadwyrężony staw skokowy, powrót od 9 dni do 4 tygodni).

Napastnicy: Łukasz Jutkiewicz, Robert Lewandowski, Paweł Brożek, Dawid Janczyk. Kontuzjowani są Ireneusz Jeleń (przepuklina, powrót za 6 tygodni do 3 miesięcy) i Dawid Nowak (zerwany mięsień pachwiny, powrót za 1-2 miesiące).

W dalszym kręgu obserwacji pozostają – Sebastian Przyrowski, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec, Laurent Koscielny, Sebastian Boenisch, Tomasz Bandrowski, Kamil Grosicki, Maciej Rybus, Szymon Pawłowski i Maciej Iwański jest więc z czego wybierać.

Wszystko może jednak zweryfikować mecz towarzyski z Mołdawią, który odbędzie się 12 sierpnia. Założenia są jasne, Polska da z siebie wszystko i na pewno nie odpuści kwalifikacji, żeby lepiej się przygotować do EURO, w końcu Mistrzostwa Świata to świetna okazja, żeby zmierzyć się z najlepszymi. PZPN oczekuje jednak, że podczas eliminacji zaprezentujemy się po prostu... dobrze. Nie wiem, co mam przez to rozumieć , więc z góry na dół zignorowałem oczekiwania związku i sam postawiłem cele reprezentacji. Na pierwszej konferencji prasowej potwierdziłem, że będę grał ofensywnie i że nie zerwę współpracy z kapitanem naszej reprezentacji – Michałem Żewłakowem.

Podobnie jak Franz postaram się być wszędzie i obserwować jak największą ilość graczy. Latem będę zwiedzał Rosję i obserwował kwalifikacje do Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. 15 lipca ogłoszono nowy ranking FIFA, w którym plasujemy się na 37 miejscu, mając tyle samo punktów co Ekwador (748), dziesięć mniej od... Gabonu i 24 mniej od Nigerii. Skandal, wstyd i hańba, trzeba to natychmiast poprawić. Celem jest pierwsza piętnastka.

Pierwszym wypadkiem w trakcie lata była kontuzja Artura Boruca, który jednak powinien być zdolny do gry przeciwko Mołdawii. Niedługo potem doszły mnie słuchy, że nowy piłkarz Arsenalu, Kuba Błaszczykowski złapał kontuzję, która eliminuje go z gry na trzy miesiące. Niestety, chłopak jest jak ze szkła, a szkoda, bo liczyłem, że będzie ciągnął reprezentację. Wracając jeszcze do Boruca, ledwo się chłopak wyleczył... i znowu musi przechodzić rehabilitację, tym razem ma problemy ze stawem skokowym.

Wreszcie ruszyła liga, można pojeździć na wiele różnych spotkań, obserwować wszystkich graczy. Nie próżnuje też mój sztab szkoleniowy, dzięki czemu otrzymuję jeszcze więcej raportów na temat formy poszczególnych zawodników.

Mecz numer jeden – Polska kontra Mołdawia.

Tak wygląda kadra powołana na to spotkanie.

Media stwierdziły, że skład nie zaskakuje personalnie, a jedyną spektakularną decyzją jest brak powołania dla Jurka Dudka, który już nie zagrzeje miejsca w kadrze. Wszyscy są pewni, że zlejemy Mołdawię na luzie, czego sam będę oczekiwał od reprezentantów. Do przerwy jednak tłuczenie ogórków na Śląskim nam nie wyszło, na szczęście zmiana zmęczonego Obraniaka na Janczyka przyniosła wymierne efekty, gdyż zawodnik GB Antwerpia umieścił piłkę w siatce po dwóch minutach od wejścia na boisko.Ten sam gracz po raz drugi pokonał znanego z polskiej ligi Ilie Cebanu i podwyższył wynik na 2-0. Mołdawia po prostu nie istniała, nam nie chciało się strzelać, więc mecz skończył się rezultatem 2-0. Powinniśmy byli wygrać wyżej, ale jest całkiem dobrze. Wnioski: system 4-3-3 jest nieskuteczny, bo napastnik otrzymuje za mało podań, a skrzydłowi nie potrafią wykończyć akcji. Zostajemy przy 4-2-2-2, które przyniosło nam dwie bramki w drugiej połowie. Janczyk niewątpliwie jest graczem przyszłościowym i warto go mieć na oku.

Dzięki temu zwycięstwu przeskoczyliśmy o oczko wyżej w rankingu FIFA. Doszły nas też dobre wieści, gdyż Laurent Koscielny postanowił zagrać dla Polski i przyjął powołanie do kadry „a”. Czekamy teraz na ważne, wręcz decydujące spotkanie z Irlandią Północną.

Mecze numer dwa i trzy – Polska kontra Irlandia Północna i Słowenia.

Kadra na wrześniowy dwumecz:

Powrócili do składu Iwański i Jodłowiec, zadebiutować mogą Szczęsny, Rybus, Jutkiewicz i Kościelny.

Niesamowite, jak moja taktyka wpłynęła na grę zespołu. Już w 2 minucie na Śląskim wybuchła wrzawa, strzelcem bramki Sławek Peszko! Jeśli wynik się utrzyma, będziemy drudzy w tabeli, o trzy oczka za Słowacją. Bardzo mądrze w obronie spisywał się duet Perquis – Koscielny, mimo iż grali ze sobą po raz pierwszy. Dzielnie wspierał ich Rafał Murawski, ambitnie walcząc o każdą piłkę. Drażniła mnie tylko katastrofalna gra w ataku Roberta Lewandowskiego i Pawła Brożka, którzy najwyraźniej za dużo wypili, bo mylą bramkę z bandami reklamowymi. Totalna indolencja strzelecka. Jeszcze przed przerwą aspiracje do gry w reprezentacji potwierdził Maciek Iwański, pakując piłkę do siatki z 30 metrów. Zawodnik Legii w przerwie powiedział redaktorowi Patyrze:

- Yyyy... naszło, zeszło i weszło, thank you, thank you.

Niezwykle wygadany, nie ma co. Na szczęście nie wybieram piłkarzy na podstawie gadania. Wtedy to musiałbym chyba powołać do kadry jakiegoś polityka, bo oni to pierdzielić od rzeczy umieją. Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, ledwo sędzia gwizdnął, a już Lewandowski wyładował swą frustrację na jednym z Irlandczyków, za co oberwał żółtą kartkę. Zmieniłem go, bo bałem się, że dostanie czerwoną, a przy okazji Jutkiewicz mógł zadebiutować. Gancarczyk nie jest dobry w powietrzu, zamiast do jednego z czterech graczy w białych koszulkach wybrał... Patersona. Ręce bardziej mi opadły po tym, jak graczom z Ulsteru udało się strzelić kontaktowego gola, na szczęście w 91 minucie i na wyrównanie już nie było czasu.

Następnego dnia polska prasa w przypływie euforii na prawo i lewo rozgłaszała o naszym zwycięstwie.

Chciałem wykorzystać fakt, że byliśmy na fali entuzjazmu i miałem w planach pociśnięcie Słowenii co najmniej dwoma brameczkami. Przed meczem Jutkiewicz i Koscielny wyrazili swoją dumę z możliwości debiutu w mojej odpicowanej reprezentacji. Równie zadowolony okazał się Sławek Peszko, dla którego trafienie z 2 minuty meczu z Ajriszami było to premierowym golem dla reprezentacji Polski. Na nieszczęście Jodłowca, poślizgnął się pod prysznicem i zrobił sobie coś z nadgarstkiem, przez co sam wykluczył się ze spotkania ze Słowenią. E tam, przecież i tak by sobie nie zagrał za długo. W jego miejsce powołałem weterana z MŚ 2006 – Bartosza Bosackiego. Na domiar złego na przedmeczowej rozgrzewce coś się stało Perquisowi i cóż... zostałem z tercetem środkowych obrońców – Koscielny, Bosacki i Głowacki.

„To będzie mecz dwóch bramkarzy!” – takimi słowami rozpoczął relację telewizyjną niezastąpiony Dariusz Szpakowski. Ma rację, zarówno Handanovic jak i Kuszczak to świetni zawodnicy i wcale nie musieliśmy oglądać wielu bramek w meczu Słowenia – Polska. Po odśpiewaniu Bogu.. Mazurka Dąbrowskiego moi podopieczni ruszyli do ataku. Polacy byli bardziej zdeterminowani, widać, że chciało im się bardziej (grać oczywiście.)niż Słoweńcom. Podobać się zwłaszcza mogła gra kombinacyjna naszych rodaków, którzy raz po raz ciekawie (i nawet czasami skutecznie!) rozgrywali akcje na połowie przeciwnika. W 28 minucie kolejny piłkarz otworzył swoje konto strzeleckie – Piotr Brożek wyprowadził nas na prowadzenie! Traciliśmy już tylko dwa punkty do Słowacji, lecz coraz bardziej prawdopodobna stawała się wizja rozegrania baraży, gdyż uciekaliśmy Irlandii i Czechom. Jednak mecz trwa 90 minut i trzeba było dowieźć korzystny rezultat do końca spotkania. Słoweńce tuż przed przerwą za sprawą Ljubiankicia wyrównały, a w szatni dowiedziałem się, że Czesi ogrywali bez skrupułów San Marino po golu Plasila, w związku z czym sytuacja robiła się niezwykle niebezpieczna. Na szczęście jest... Janczyk! Chłopak 5 minut po zmianie stron po pięknej indywidualnej akcji umieścił piłkę w siatce, bramka marzenie. Sam Szpaku powiedział „No i gol. Piękna akcja Brożka, to znaczy Janczyka, przepraszam bardzo, Polska prowadzi ze Słowa...enią. Oddaję teraz głos do studia w Warszawie... Co?! Jeszcze czterdzieści minut, przepraszam najmocniej, wracamy więc do spotkania”. Dziesięć minut przed końcem spotkania wydymał nas sędzia Alfonso Perez Burull, który uznał pięknego gola Novakovica ze spalonego. Ostatecznie zremisowaliśmy ze Słowenią 2-2. Czesi na luzie ojobali San Marino, podobnie jak Słowacja Irlandię. Trzeba będzie popracować, żeby się dostać na Mundial.

Reprezentacja.png – Reakcja moich graczy po remisie ze Słowenią.

Mecze numer cztery i pięć – Polska kontra Czechy i Słowacja.

Jestem pewien, że bezpośrednio awansujemy do MŚ, toteż zaklepałem mecz towarzyski z Grekami w terminie pierwszego meczu barażowego – 14.11. W razie, gdyby się nie udało, możemy trafić na: Węgry, Portugalię, Izrael, Grecję, Rosję, Finlandię, Bośnię, Chorwację, Ukrainę, Francję, Serbię, Irlandię i Szkocję. Będzie ciekawie, zwłaszcza, gdy los przydzieli nam Portugalię albo Francję. Dzięki zdobyciu czterech punktów w dwóch meczach eliminacyjnych, awansowaliśmy na 28 miejsce w rankingu FIFA, mając tylko 8 punktów mniej od Turcji, 11 od Nigerii i 17 mniej od Kamerunu i Szkocji, co oznacza, że po zgarnięciu sześciu punktów w kwalifikacjach możemy wskoczyć do pierwszej dwudziestki. Wreszcie odczepił się od dyktowania mi wizji składu Wałdoch, chociaż nie, nie, to ja go olałem. Zresztą jak zwykle chce powołać Dudka, Krzynówka i innych leśnych dziadków. Takiego wała.

Decydujące kolejki przed nami. Teraz przydałoby się ograć Czechów, a Słowacja mogłaby zremisować bądź przegrać ze Słowenią, na pewno wyglądałoby to przyjemniej przed ostatnim meczem, a tak to... jeśli Słowacja wygra, nam zostają pewne baraże. Nienawidzę sytuacji, w których nie możemy liczyć tylko i wyłącznie na siebie. Naszym celem jest sześć punktów i na pewno uda nam się to założenie zrealizować.

Że co?! Sędziuje Łeb?! No ktoś ma nie po kolei w głowie. Czemu nie mogliśmy zabawić się w Urugwaj i zmienić sędziego... Ech.. już mi się to nie podoba. I dobrze przeczuwałem, Necid w 45 sekundzie przyładował w okienko bramki Kuszczaka. O, to to ja rozumiem. Howard ewidentnie poczuł potrzebę rewanżu za EURO 08 i podyktował nam karniaka w 7 minucie, super decyzja! Golański... 1-1! Wreszcie! Lewandowski! Dwa jeden dla Polski! Sam nie czuję, jak rymuję. Ale trzeba ogarnąć emocje. Słowacja kulturalnie remisuje ze Słowenią, wszystko powoli się układa. Ależ ten Necid mnie wpienia, 2-2. Cholera, niedobrze. Rosicky? Przecież on ma metr siedemdziesiąt! Jakim cudem z główki mu się udało strzelić. Golański! Niesamowite, ale urwał. 3-3 i są znowu emocje. Dobra, nie ma, trzeba się szykować na pokonanie Czechów, bo tak czy inaczej czekają nas baraże. Słowacja wygrywa. Jaaaaaaaaaaaaaaaanczyk! 4-3. Necid... i wszystko jasne – 4-4. Baros, nieeeeeeee! 5-4 Czechy. Piotr Brożek! 5-5, cholera, kładę na to, ultradefensywne ustawienie, kontratak, nie ma takiego strzelania panowie! Co za mecz! Pięć – pięć! Wszystko się rozstrzygnie w ostatniej kolejce, wiadomo jednak, że zagramy co najwyżej w barażach, musimy więc odwołać sparing z Grecją, choć może spotkamy się z nimi w barażach.

Serwisy internetowe były niezwykle zaskoczone.

Czas na ostatni mecz w eliminacjach i, miejmy nadzieję, baraże. Jerzy Dudek, znany teraz jako były reprezentant Polski wątpi, czy mamy jakieś szanse. Cóż, na pewno większe niż on na powołanie. Wszyscy zdrowi, tylko Koscielny zawieszony. Przed meczem opublikowali ranking FIFA i... spadliśmy na 29 miejsce, ja im dam. Bułgaria nas wyprzedziła, a można było wygrać z Czechami... Czas się jednak skupić na meczu.

Dawid Janczyk w 3 minucie strzelił bramkę i ryk wuwu... wróć, polskich kibiców krzyczących J**** PZPN został na chwilę zamieniony na oklaskiwanie strzelca bramki. Ale tylko na chwilę, bo wznowili swe chóralne krzyki po serii nieudanych zwodów Małeckiego. Gdy spiker poprosił o kulturalny doping, natychmiast na trybunach rozległo się J.... spikera. Kazałem moim zawodnikom to przerwać, gdyż nie lubię obrażania innych ludzi. Ta sztuka udała się... Sestakowi, który w 6 minucie strzelił na remis. Tuż po tym wydarzeniu trybuny wrzeszczały „Jeszcze jeden, jeszcze jeden!”, dla Polski oczywiście. Strzeliłem więc sobie jeszcze jeden łyczek ciepłej herbatki i spokojnie czekałem do przerwy. 1-1 i mimo sporej ilości okazji strzeleckich, nie udało się zmienić wyniku ustalonego po 6 minutach. Kibice nie przestawali apelować o kolejną bramkę, jednak nie uściślili, kiedy ma ona paść, więc dopiero w 56 minucie strzelił Lewandowski. Gdy Słowacy zaczęli atakować, nie mogli przestać. Pomógł im Dawid Janczyk, który utemperował naszych południowych sąsiadów, ustalając wynik w 71 minucie. Udało się!  Jesteśmy w barażach!

Trafiliśmy na Bośnię, a mogliśmy na chociażby Portugalię, niemniej będzie ciężko. Dla potomnych tabela grupy trzeciej eliminacji do MŚ.

Mecze numer sześć i siedem – baraże z Bośnią i Hercegowiną.

Nie udało się bezpośrednio awansować na Mundial, czekały więc nas pojedynki barażowe z Bośnią. Misimovic, Pjanic, Dzeko, Ibisevic i Bajramovic już szykowali się na ten dwumecz. Co ja miałem im do przeciwstawienia? Lewandowski, Peszko, Obraniak, Janczyk i Murawski. Hmm... na papierze w ataku wygrywa reprezentacja z Bałkanów, przynajmniej z przodu. Jednak doszły mnie super wieści. Oto Sebastian Boenisch w akcie niesamowitej łaski zgodził się przyjechać na zgrupowanie i chce grać dla Polski! To znakomita wiadomość, zwłaszcza, że Golański i Rzeźniczak nie mogą zagrać przeciw Bośni. Do tego, do składu wracają Błaszczykowski i Jeleń, co jeszcze bardziej wzmocni konkurencję w ataku i drugiej linii.

Kadra na dwumecz z Bośnią jest w moim odczuciu najmocniejszą od początku mojej kadencji.

Zadebiutować obok Boenischa mogą Kowalczyk i Pawłowski, a nieprzychylne mi media wciąż wypominają pomijanie Dudka, który znając życie przed meczem z Bośnią wykpi nasze szanse tak, jak ja jego fryzurę. Podkreślono też powrót Żewłakowa, Jelenia, Garguły i Błaszczykowskiego. Patryk Małecki przed meczem uznał, że Bośnia jest do ogrania, o ile pokryjemy Dzeko, za co przyznałem mu tytuł mistrza stwierdzania oczywistości. Podczas przedmeczowej konferencji spytano mnie, czy byłbym w stanie powołać Arboledę, na co odparłem, że może tak, a może nie. Raczej to drugie, bo Koscielny z Perquisem na długie lata zapewnią spokój na środku obrony, a Maniek ma już swoje lata.

Muszę podziękować Ciro Blażevicowi. Na ławce Pjanic, Ibisevic też, Misimovic nie powołany, Salihovic na trybunach, tylko Dzeko będzie nas straszył. Bośniacy zaczęli niezwykle, co chwilę któryś z Polaków leżał na ziemi zwijając się z bólu. Pierwsza, dosłownie pierwsza bramkowa akcja Bośni i... nie ma gola! Do przerwy 0-0, po zmianie stron też nic nie zapowiadało zmiany wyniku, aż do 59 minuty. Wtedy to Ibisevic w polu karnym wyciął Piszczka a Iwański pewnie wykorzystał karnego. Tak to się kończy, jak napastnik przychodzi w sukurs obrońcom. Niestety, kolejnej kontuzji dostał Błaszczykowski i muszę się poważnie zastanowić nad rozłożeniem akcentów w reprezentacji, bo co, jeśli, odpukać w niemalowane, Kuba złapie kontuzję przed EURO? Wtedy kaplica, zostaniemy bez lidera. Czas jednak wracać do Polski.

Media szalały po spotkaniu z Bośnią i wszystkich dopadł wielki optymizm i wiara w to, że uda się nam awansować na Mundial!

Czas jednak na drugie spotkanie, oczywiście na Śląskim. Po tym meczu wszyscy będziemy świętować wyjazd do RPA, przynajmniej mam taką nadzieję. Przed meczem dostałem wiadomość o rankingu FIFA. I co teraz głupio wam?! Polska po niecałym półroczu pod moją wodzą awansowała do pierwszej piętnastki rankingu! Przechodząc baraże możemy wyprzedzić zarówno Szwajcarię jak i Danię. Do Chorwacji i Portugalii jeszcze nam trochę brakuje, ale wszystko przyjdzie z czasem.

Blazevic wyraźnie przejrzał na oczy, bo zarówno Salihovic jak i Pjanic zaczynają w pierwszym składzie. Kibice lekko ziewali przez ponad 40 minut i zanosiło się, że zejdziemy na przerwę z bezbramkowym remisem. Jednak klasę pokazał Irek Jeleń i wyprowadził Polskę na prowadzenie pięknym strzałem z 16 metrów. Dzięki temu mieliśmy dwubramkowy zapas, który wyraźnie przyhamował Bośniaków. Po przerwie praktycznie nie istnieli i do tego faulowali. Sfaulowali Jelenia w 62 minucie na tyle, że sędzia postanowił podyktować rzut karny dla nas! Michał Żewłakow niczym 8 lat temu nie pomylił się i mając trzy bramki do przodu już nic, nawet gol Edina Dzeko w 85 minucie nie mógł nam zabrać awansu na Mundial. Prasa szalała.

Podsumowanie roku 2009:

Zagraliśmy 7 spotkań, jedno towarzyskie i sześć w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata RPA 2010. Udało się nam 5 razy wygrać i 2 razy zremisować, dzięki czemu kadra pod moją wodzą nadal jest bez porażki. Bilans bramkowy wynosi 18:10, co daje średnio 2,57 bramek strzelonych i 1,42 bramki straconej na mecz. Aż sześć goli, czyli 33,3 procent całości jest autorstwa Dawida Janczyka, który znakomicie wkomponował się w zespół. Trafiali też: Żewłakow, Golański, Piotr Brożek, Iwański, Peszko, Lewandowski i Jeleń. Żewłak, Peszko i Jelonek po jednej bramce, reszta po dwie. W pełnym wymiarze czasowym (630 minut) wystąpili Kuszczak i Murawski. Najwyższą średnią ocen legitymuje się Janczyk(7.98), za nim Golański(7.60) i Żewłakow(7.37).

Czas teraz na mecze szykujące nas do Mundialu, ale najpierw... Losowanie grup. Trafiliśmy do drugiego koszyka, przez co ominą nas pojedynki z Portugalią, Rosją, Danią, Słowacją, Szwajcarią, Grecją i... NIEMCAMI! Tak, nie zagramy w fazie grupowej z Niemcami, znakomite wieści. Wymarzone losowanie? RPA, my, Gabon, KRLD. Najgorsze? Brazylia, my, Chile, USA. Jest wielka szansa na wyjście z grupy!! Trafiliśmy na Holandię, Gabon i Kostarykę, więc polujemy na drugie miejsce! Oznacza to, że jeśli uda się nam spełnić nasz cel, to najprawdopodobniej w drugiej rundzie zagramy z... Niemcami. Cholera! Trzeba jeszcze liczyć na Chile i RPA, mogą oni zaskoczyć faworytów do wygrania grupy, a nawet i całego turnieju. W związku z tym, przed wylotem na mistrzostwa zagramy z Kamerunem, żeby choć trochę sprawdzić, co może dla nas przygotować Gabon. Po udanych barażach udało się, zgodnie z oczekiwaniami zresztą, nabić trochę punktów do rankingu FIFA, dzięki czemu awansowaliśmy na 12 miejsce, przeskakując Grecję, Chorwację i Danię.

Rozdział drugi – do 1/8 i jeszcze dalej!

Nadeszły Mistrzostwa Świata. Ligę wygrał Lech, z punktem przewagi nad Wisłą i dziesięcioma nad... Koroną. Legia czwarta, spadły Ruch i Jagiellonia. Puchar dla Polonii, która zwyciężyła Lechię. To tak w telegraficznym skrócie. Na mundial wszyscy zdrowi, nie ma żadnych niezadowolonych. No, może oprócz Wałdocha, który w swojej wizji kadry uwzględnił: Augustyna, Kusia, Mariusza Lewandowskiego, Rogera i... Jacka Krzynówka. Zacytowałbym tu coś, ale nie wypada. Z tych młotków aż trzech będzie musiało się pożegnać z marzeniami o wyjeździe do RPA.

A, przed meczem z Kamerunem opublikowano nowy ranking FIFA, Polska jest na... czekajcie... czekajcie... ÓSMYM miejscu! Test z reprezentacją z Afryki oblaliśmy całkowicie, przegrywając aż 0-4, co jest powodem do wielkiego wstydu. Przeważaliśmy, graliśmy lepiej, a Kamerun wyprowadził cztery kontry i... po zawodach.  Byliśmy tragicznie nieskuteczni,  gra w obronie... bez komentarza, nic, po prostu nic nie wychodziło. Warto dodać, że to pierwsza porażka w ośmiu meczach pod moją wodzą. Oby ostatnia przez długi, długi czas. Z kadry na MŚ wypadli Grosicki, Bandrowski i Jodłowiec. Czas na...

Mecze osiem, dziewięć i dziesięć – Polska kontra Kostaryka, Holandia i Gabon.

Pewni siebie Gabończycy wypowiedzieli wojnę Holendrom deklarując, że to oni wygrają w pierwszym meczu grupy C. Na szczęście taka deklaracja nie padła z ust piłkarzy Kostaryki, bo musiałbym ich obśmiać z góry do dołu. Gabon oczywiście przegrał z Holandią, co prawda „tylko” 4-2, ale przegrali. Teraz czas na nas. Na nasze zwycięstwo oczywiście. Sędziuje jakiś mietek z Brazylii, a przez piętnaście pierwszych minut z boiska wiało nudą. Potem przestało wiać, ale zaczęło padać, a spadały niewykorzystane sytuacje obu zespołów. Dopiero w 29 minucie Alvaro Saborio otworzył worek z bramkami i było 1-0 dla Kostaryki. 38 milionów selekcjonerów nagle zabrzmiało mi w głowie, która natychmiast mnie rozbolała. Do przerwy nic się nie zmieniło i w szatni musiałem włączyć telewizor, oczywiście kanał pierwszy TVP. A tam...

- Jacku, jak oceniasz postawę Polski w pierwszej połowie? – spytał Gmocha Przemysław Babiarz.

- Tragedia, Polacy nie wiedzą chyba, gdzie się znajdują.

- Wydaje mi się jednak, że wszyscy wiemy, że Polacy są w RPA.

- Ale chodzi mi o boisko Przemku.

- Rozumiem, kontynuuj.

- Pozwólcie Państwo, że rozrysuję największą bolączkę naszej kadry – obronę przeciw kontrze.

- I tu właśnie tam zabiegając przechodzą tutaj, gdzie pada bramka.

- Dziękujemy za tą analizę, jako ciekawostkę podam, że smsy w 36i6 nigdy się nie kończą. Wracamy do Durbanu, komentują Kamil Durczok i Rurek.

Trudno, każę chłopakom spiąć poślady i zachrzaniać do roboty. Opłaciło się, w 51 minucie gola strzela Iwański i mamy remis. I pierwsza kontrowersja tego meczu i bodajże turnieju. Jabulani w siatce i nie ma gola! Sędzia odgwizdał trzy centymetrowego spalonego, gdyż obrońca Kostaryki był o te trzy centy właśnie przed ostatnim obrońcą! Skandal. Nic więcej nie udało się wskórać, wracamy do ośrodka z remisem. Po meczu powiedziałem przed kamerami, gdzie mam sędziego (odpowiedź brzmi w nosie), na co PZPN zareagował spokojnie, bo w prywatnym telefonie od Laty dowiedziałem się, że związek ma tego Brazylijczyka jeszcze niżej i znacznie głębiej. Może mnie nie zwolnią? Nie wiem,  przed nami Holandia. Hał słit.

Holandia jest tylko o miejsce niżej od nas w rankingu (czyli dziewiąta). Będzie jednak niesamowicie ciężko powalczyć o dobry wynik. Kto nie zna takich piłkarzy jak Huntelaar, Sneijder, Van Persie? Cały świat. A teraz, kto zna takich grajków jak Małecki, Murawski, Janczyk? Ja, ktoś inny i reszta Polski. Powalczymy jednak, w końcu na EURO musimy takie mecze wygrywać.

Boenisch, nie mówiłem, że masz aż tak walczyć! Pajac dostał zółtą kartkę po 12 sekundach, a po 40 mogliśmy przegrywać 1-0, ale Boruc wybronił. Artur miał dużo roboty i nie nadążał, czego efektem była chwila przestoju między 14 a 16 minutą, co skrzętnie wykorzystali Oranje, strzelając dwie bramki. Myślałem, że jest po zawodach, gdy nagle, w 27 minucie Błaszczykowski wykorzystał świetne podanie Perquisa i strzelił kontaktowego gola. Holendrzy wyglądali, jakby ktoś im pod nogi rzucił granat błyskowy, bo długo nie mogli się pozbierać. Na tyle długo, że udało się nam, a raczej Robertowi Lewandowskiemu, strzelić na 2-2! Stał się cud, ktoś na górze chciał, żebyśmy osiągnęli dobry rezultat, bo Boruc bronił jak zaczarowany, a my atakowaliśmy jak szaleni. Wyniku jednak nie udało się osiągnąć, co nie zmienia faktu, że mecz był jak najbardziej udany i jeśli pokonamy Gabon, to możemy wyjść nawet z pierwszego miejsca i ominąć Niemców! Z Polską trzeba się liczyć, panie i panowie. Holendrzy po meczu byli niezadowoleni i piekielnie zmęczeni, co zauważyłem mijając jednego z nich w drodze do moich piłkarzy.

Cóż... ostatni mecz... w fazie grupowej przed nami, nikt bowiem nie mówi o odpadnięciu z turnieju nawet w 1/8, wszyscy chcą pokonać Niemców! Chociaż najpierw musimy przejść Gabon, który pokonał z łatwością Kostarykę. W naszym hotelu jednak wszyscy śmieją się z nadchodzącego meczu, który według takiego Jelenia będzie bułką z roztopionym masełkiem. Z mundialowych ciekawostek: Chile zdemolowało KRLD aż 8-0! Skądinąd wiem, że Kim Dzong-Il obiecał swoim graczom nową promocję: ile wpuszczonych bramek, tyle lat w kamieniołomach. Podobno wzorował się na Vision Express... Ale do rzeczy, czas na Gabon!

Kuszczak stwierdził, że możemy ograć Gabon, co za geniusz. Cóż, patrząc na ranking powinniśmy ich ośmieszyć, 36 miejsc to jednak dużo. Od początku września ’09 my awansowaliśmy o 29 miejsc, oni spadli o 8. Odpadli w fazie grupowej PNA, co też nie świadczy o nich dobrze. U nas nie zagra tylko Jelonek, który nabawił się urazu łokcia i nie zagra przez cztery następne dni. Zaczęło się świetnie, od początku przycisnęliśmy Gabon. Jaaaaaaaaaanczyk! 1-0 Polska, piękny gol po asyście Kuszczaka! Holandia również wygrywa, tyle że 2-0. Ale nie będę narzekał, jeśli wynik się utrzyma. Tuż po przerwie Błaszczykowski podwyższa i jesteśmy pewni awansu! Gabon praktycznie nie istnieje w tym meczu, dominujemy całkowicie i w pełni zasłużenie wygrywamy 2-0! Holandia również rozorała Kostarykę, podwajając wynik z pierwszej połowy, dzięki czemu utrzymali się na pierwszym miejscu. My wychodzimy z drugiego co oznacza... Niemców. Chociaż... nie! Nie! Nie! Gramy z Chile, Niemcy nie wyszli z grupy! Co za dzień! Świetne wiadomości, mogliśmy trafić o wiele gorzej, a tak możliwy jest ćwierćfinał, pierwszy od dwudziestu ośmiu lat!

Mecz numer jedenaście – Polska kontra Chile.

W naszym obozie panuje wielki spokój, wszyscy są pewni, że przejdziemy Chile i zagramy w ćwierćfinale. To świetna demonstracja siły przed EURO, trzeba będzie się z nami liczyć, w końcu jesteśmy w czołówce rankingu FIFA. Niestety, nasze marzenia o półfinale mogą się rychło zakończyć, gdyż po pokonaniu Chile najprawdopodobniej trafimy na... Włochów, chociaż po remisie z Holandią wszystko się może zdarzyć. Nie ma co kalkulować, trzeba najpierw wygrać w 1/8.

Gracze Chile, jak na ludzi z Ameryki Południowej przystało, mają niezwykle ostry temperament, przez co grają bardzo agresywnie. Co chwila jakiś Polak znajdował się na ziemi i o dziwo dostali tylko jedną żółtą kartkę, a my dwie. Nie wiem czemu, no ale dobra. Nic się nie działo do 21 minuty, wtedy to bowiem Laurent Koscielny po świetnie wykonanym przez Gargułę rogu wpakował piłkę do siatki. Chile natychmiast rzuciło się do huraganowych ataków i nie zamierzało odpuszczać, jednak nasi ofensywnie usposobieni obrońcy nie zapomnieli o zadaniach defensywnych i we współpracy z Borucem nie dopuścili do straty bramki, aż do 65 minuty, gdy Matias Fernandez uszczęśliwił Chile wyrównując stan meczu. Nic przez następne pół godziny się nie zmieniło, więc czas na dogrywkę. A tam...dwa lewe sierpowe, gdyż harujący jak wół Obraniak dwukrotnie przedarł się tą stroną i dośrodkował najpierw do Lewandowskiego, potem do Brożka, a oni nie zmarnowali okazji dzięki czemu pokonaliśmy Chile i jesteśmy w ćwierćfinale! Niecałe 88 tysięcy kibiców (więc i gdzieś około 80 tysięcy wuwuzeli) wiwatowało po końcowym gwizdku Salvio Filho z Brazylii. Teraz zgodnie z przewidywaniami czas na...

Mecz numer dwanaście – Polska kontra Nigeria.

Nigerię?! Pokonali Włochów?! Niesamowite, ale prawdziwe, gramy z drużyną z Afryki co daje nam niebotyczne wręcz szanse na półfinał. Wiem już, że nawet po przegranej nie zostanę zwolniony, gdyż Grzegorz Lato osobiście pofatygował się do RPA, żeby przedłużyć ze mną kontrakt. Na spotkanie z Nigerią mam... jednego zdrowego napastnika – Pawła Brożka. Chyba Piszczek będzie musiał dotrzymać mu towarzystwa w ataku, choć planowo miał grać na lewym skrzydle. Ciężko będzie. Oglądając inne spotkania, Ruskie wyeliminowali Brazylię a WKS wyrzucił za burtę Francję.  Z Ameryki Południowej ostała się tylko Argentyna, zaś z Europy jest aż pięć drużyn – oprócz nas Holandia, Anglia, Szwajcaria i Rosja.

Wielki ekspert Jerzy Dudek stwierdził, że lepiej by było, gdybyśmy oddali walkowera, bo bez niego w bramce nie mamy szans z Nigerią. A Chile, Gabon i Holandię to kto zatrzymał? Kuszczak, ot co! Paweł Brożek już w trzydziestej ósmej sekundzie pokazał, że Pan Dudek się myli strzelając pięknego gola z główki. Niestety swój udział w meczu i najprawdopodobniej na turnieju zakończył Błaszczykowski, który złapał kontuzję po wślizgu Etuhu. Ten sam zawodnik faulował jeszcze z trzy razy zanim dostał kartkę. Niestety, John Utaka postanowił zepsuć nam przyjęcie i trafił do siatki w 22 minucie. Yobo na trzy minuty przed przerwą wyprowadził Nigerię na prowadzenie. I to tyle, jeśli chodzi o bramki. Odpadliśmy w ćwierćfinale, choć zdecydowanie była szansa na więcej. Niemniej pokazaliśmy, na co nas będzie stać za dwa lata na EURO. PZPN pogratulował nam udanego występu i zaczęliśmy...

 

Rozdział trzeci – Teraz to gramy tylko towarzysko.

Jeszcze w 2010 roku zdążymy rozegrać aż pięć sparingów. Zaproszenia przyjęły: Chiny (11.08), Ukraina i Chile (3 i 8.09), RPA (9.10) i Węgry (17.11). Na 2011 rok mamy dziesięć wolnych terminów, zamierzam mądrze je wykorzystać. Do dziesiątego sierpnia przyszłego roku selekcja będzie zakończona i żelazna 30 zostanie wybrana do gry na EURO, na koniec roku wypadnie czwórka i jeszcze trójka tuż przed EURO. Anglia Mistrzem Świata! Pokonali Argentynę 1-0. Potwierdziło się, że PZPN mi ufa, jeszcze raz gratulując mi sukcesu, stwierdzając przy tym, że gramy porywająco. I to się liczy! W rankingu FIFA spadliśmy aż o cztery pozycje, co dziwi, zwłaszcza że takie Włochy, które odpadły w 1/8 dostały więcej punktów od nas i zdołały awansować! Trochę to dziwne. Na czele wciąż Brazylia, za nią Anglia która dostała kopa aż o trzy miejsca po zwycięstwie w MŚ.

Mecze trzynaście – osiemnaście – Polska kontra Chiny, Ukraina, Chile, RPA i Węgry.

11.08.2010, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska - Chiny. 4 –1 (Łukasz Garguła 17’, Łukasz Jutkiewicz 42’, Ludovic Obraniak 45+1’, Patryk Małecki 85’ - Zhou Haibin 52’)

Polska: Fabiański – Boenisch, Dudka, Głowacki (Golański 64’), Perquis (Koscielny 45’) – Murawski, Garguła (Iwański 45’), Pawłowski(Małecki 45’), Obraniak – Janczyk, Jutkiewicz (Paweł Brożek 64’).

Ranking światowy: 12 miejsce.

Transfery reprezentantów – Michał Żewłakow (Olympiakos – Ascoli, 500 tys funtów), Patryk Małecki (Wisła – Partizan, 2 mln funtów), Łukasz Piszczek (Hertha – Sampdoria, wolny transfer), Ireneusz Jeleń (AJ Auxerre – Olympique Marsylia, 4,5 mln funtów), Marcin Kowalczyk (Zenit – Wisła K., milion funtów), Kamil Grosicki (Jagiellonia – Deportivo La Coruna, 575 tys funtów)

Polskie kluby w Europie: Wisła i Polonia wciąż grają w 4 rundzie kwalifikacji do LE, Lech wciąż gra w 4 rundzie kwalifikacji do LM,  Korona odpadła w 3 rundzie kwalifikacji do LE.

03.09.2010, Stadion im. Henryka Reymana w Krakowie.

Polska – Ukraina. 1-2 (Dawid Janczyk 19’ – Sergiy Kryvtsov 27’, Oleg Gusev 45+1’)

Polska: Kuszczak(Fabiański 76’) – Golański, Kowalczyk(Wawrzyniak 60’), Perquis, Żewłakow(Koscielny 45’)– Murawski(Iwański 45’), Majewski (Piszczek 45’), Pawłowski, Obraniak – Janczyk, Lewandowski(Jeleń 60’).

08.09.2010, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Chile. 1-0 (Ireneusz Jeleń 42’)

Polska: Fabiański – Golański, Koscielny (Gancarczyk 45’), Perquis, Żewłakow – Murawski (Iwański 45’), Obraniak(Cetnarski 74’), Peszko(Kiełb 74’), Małecki – Lewandowski, Jeleń (Janczyk 45’).

Ranking światowy: Awans nad Francję na 11 miejsce, 53 punkty straty do Portugalii i niecałe 80 do Szwajcarii. Na czele Anglia – 166 punktów przewagi nad drugą Brazylią.

Polska Ekstraklasa: Wisła, Lech, Legia.

Polskie kluby w Europie: Wisła odpadła z Ligi Europejskiej po 4 rundzie (z FC Zurych, 2-4 w dwumeczu), Polonia dostała się do fazy grupowej LE (wygrywając 4-2 w dwumeczu ze Spartą Praga), Lech odpadł z Ligi Mistrzów w barażu (2-5 z FC Midtyjlland).

9.10.2010, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Honduras (w zastępstwie za RPA) 3-0 (Szymon Pawłowski 3’, Paweł Brożek 39’, Dawid Janczyk 41’)

Polska:Kuszczak – Boenisch(Gancarczyk 45’), Kowalczyk, Perquis, Jodłowiec – Murawski(Koscielny 45’), Iwański, Pawłowski(Peszko 64’), Obraniak (Grosicki 56’)– Brożek(Lewandowski 56’), Janczyk.

17.11.2010, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Węgry. 0-0

Polska: Kuszczak – Wasilewski(Golański 45’), Boenisch, Koscielny, Perquis – Murawski(Borysiuk 45’), Iwański(Cetnarski 67’), Peszko(Piszczek 45’), Obraniak – Jeleń, Brożek(Lewandowski 67’).

Ranking światowy: Polska spadła na 13 miejsce, lecz tylko 4 oczka straty do Francji i 11 do Kamerunu.

Polska Ekstraklasa: Lech przed Polonią i Legią.

Polonia w Europie: 1 punkt po czterech kolejkach LE i iluzoryczne szanse na awans...

Podsumowanie roku 2010:

Zagraliśmy 11 spotkań, 6 towarzyskich i 5 na Mistrzostwach Świata. Zanotowaliśmy 5 wygranych, 3 remisy i 3 porażki. Bilans bramkowy – 18 strzelonych, 12 straconych, co daje 1,63 bramki strzelonej i 1,09 bramki straconej na mecz. Wszystkie 11 spotkań rozegrał Rafał Murawski, jednak nie w pełnym wymiarze czasowym, gdyż Rubin Kazań prosił mnie o wpuszczanie Murasia na 45 minut podczas spotkań towarzyskich. Bramki strzelali: Janczyk, Brożek po 3, Lewandowski 2, Pawłowski, Małecki, Koscielny, Jutkiewicz, Jeleń, Garguła, Obraniak i Iwański po 1. Najwyższą średnią ocen mają Łukasz Fabiański i Dariusz Dudka – 7.20.

Mecze dziewiętnaście – dwadzieścia osiem - Polska kontra Paragwaj, KRLD, Maroko, Japonia, Belgia, Hiszpania, Tunezja, Australia, Izrael i Słowacja.

09.02.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Paragwaj. 3-0 (Dawid Janczyk 49’,55’,70’)

Polska: Kuszczak – Golański(Gancarczyk 45’), Boenisch, Koscielny, Perquis(Jodłowiec 73’) – Borysiuk(Garguła 45’), Iwański, Pawłowski(Obraniak 68’), Małecki(Piszczek 68’) – Janczyk, Brożek(Lewandowski 45’).

Ranking światowy: awans na dwunaste miejsce.

Polska Ekstraklasa: Legia i Lech ex aequo na czele, za nimi Polonia i Wisła. Na razie spadają Cracovia i Górnik Łęczna.

Transfery reprezentantów: Dawid Janczyk (CSKA – Stade Caen, 775 tys funtów), Paweł Golański (FC Kopenhaga – Panathinaikos Ateny, 675 tys funtów).

Polonia w Europie: zgodnie z przewidywaniami upokarzająca porażka na całej linii i koniec przygody w LE z zaledwie jednym punkcikiem.

26.03.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – KRLD. 5-1 (Jon Sung-Hyun sam 2’, Paweł Brożek 10’, Szymon Pawłowski 23’, Sławomir Peszko 57’, Ireneusz Jeleń 75’ – Han Dong-Hyun 68 kar.)

Polska: Boruc (Fabiański 45’) – Kowalczyk, Boenisch, Perquis, Koscielny(Głowacki 45’) – Murawski, Salamon(Lewandowski 45’), Pawłowski (Peszko 45’), Rybus(Obraniak 45’) – Brożek(Jeleń 45’), Janczyk.

Ranking światowy: oscylujemy między dwunastym a trzynastym miejscem, tym razem wylądowaliśmy na pechowym oczku.

Polska Ekstraklasa: Lech przed Legią i Polonią.

04.06.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Maroko. 3-1 (Łukasz Jutkiewicz 7’, Robert Lewandowski 73’, 82’ – Marouane Chamakh 13’)

Polska: Boruc – Boenisch, Koscielny(Kowalczyk 72’), Perquis, Jodłowiec – Murawski, Salamon(Obraniak 45’), Błaszczykowski(Peszko 45’), Piszczek(Borysiuk 72’),  – Jutkiewicz(Brożek 72’), Lewandowski.

08.06.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Japonia. 1-0 (Tomasz Jodłowiec 61’)

Polska: Fabiański(Kuszczak 58’) – Kowalczyk, Boenisch, Perquis, Koscielny(Glik 58’) – Błaszczykowski, Obraniak(Piszczek 51’), Murawski(Jodłowiec 58’), Borysiuk – Brożek(Jutkiewicz 58’),   Janczyk(Lewandowski 58’).

Ranking światowy: zostajemy na 12 miejscu.

Polska Ekstraklasa: Lech, Lech Kolejorz! Po raz drugi z rzędu mistrzostwo. Za Poznaniakami Legia i Wisła. Żegnamy się z Arką i Górnikiem Łęczna a witamy Jagiellonię i Widzew.

Polskie kluby w Europie: Śląsk rozpoczyna zmagania w LE, w pierwszej rundzie zmierzy się z FC Pennarossa z San Marino, po przejściu tej przeszkody czeka na nich FBK Kowno. GKS Bełchatów zaś podejmie Llanelli FC z Walii, a potem ewentualnie FC Koper ze Słowenii. Wisła Kraków w drugiej rundzie kwalifikacyjnej tego samego pucharu zagra z luksemburskim Jeunesse Esch. Lech Poznań rozpocznie swoją krucjatę w drodze po awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów w dwumeczu z litewskim Suduva Mariampol.

10.08.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Belgia. 2-1 (Robert Lewandowski 45+3’ kar. , Maciej Iwański 74’ – Steven Defour 90+2’)

Polska: Fabiański – Boenisch(Głowacki 68’), Koscielny(Wawrzyniak 45’), Perquis, Jodłowiec – Murawski(Piotr Brożek 68’), Glik(Iwański 68’), Małecki(Peszko 45’), Obraniak – Lewandowski, Piszczek.

Ranking światowy: spadek na 14 miejsce...

Polska Ekstraklasa: Widzew, Śląsk, Legia po pierwszej kolejce.

Polskie kluby w Europie: Lech przebrnął eliminacje do Ligi Mistrzów pokonując w decydującym starciu Levskiego Sofia po karnych. W grupie zmierzy się z Fiorentiną, Sevillą i Club Brugge. Wisła pożegnała się z Ligą Europy przegrywając w ostatniej rundzie 3-2 w dwumeczu z Zenitem. Śląsk również odpadł z LE tyle że w trzeciej rundzie, po przegranej 1-0 w dwumeczu z Partizanem Belgrad. Legia w tej samej rundzie poległa 3-0 z Metalistem Charków. Zatem z czterech drużyn została jedna.

03.09.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Hiszpania. 2-1 (Robert Lewandowski 58’, Maciej Iwański 68’- Gerard Pique 19’)

Polska: Boruc (Kuszczak 80’)– Golański, Boenisch, Koscielny, Perquis – Murawski(Borysiuk 80’), Iwański(Jodłowiec 86’), Obraniak, Piszczek(Peszko 80’) – Lewandowski(Grosicki 69’), Brożek(Jeleń 45’).

07.09.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Tunezja. 2-1 (Łukasz Piszczek 27’, Paweł Brożek 34’ – Chaouki Ben Saada 14’ kar.)

Polska: Boruc – Kowalczyk(Koscielny 68’), Gancarczyk(Boenisch 45’), Głowacki, Jodłowiec – Borysiuk, Iwański(Obraniak 45’), Peszko(Jeleń 75’), Piszczek(Rybus 59’) - Lewandowski(Pawłowski 59’), Brożek.

Ranking światowy: awans na trzynastą pozycję, wciąż jednak uważam, że powinniśmy być znacznie wyżej, ale mecze towarzyskie to nie to samo, co eliminacyjne, a szkoda.

Polska Ekstraklasa: Dalej Widzew, Śląsk i Legia.

Transfery reprezentantów: Marcin Kowalczyk (Wisła – FC Midtylland, 1,6 mln funtów), Łukasz Piszczek (Sampdoria – Stoke, 425 tys funtów), Łukasz Jutkiewicz (Everton – Plymouth, wypożyczenie).

08.10.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Australia. 0-0.

Polska: Kuszczak – Golański(Kowalczyk 67’), Boenisch, Perquis, Koscielny – Murawski(Jodłowiec 45’), Iwański(Borysiuk 45’), Obraniak(Lewandowski 45’), Peszko – Piszczek(Rybus 67’), Jeleń.

Ranking światowy: nadal 13 miejsce.

Polska Ekstraklasa: Lech przed Śląskiem i Legią.

Lech w Europie: na dwa mecze dwie przegrane, obie po 2-1 (Fiorentina i Brugge).

12.11.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Izrael. 3—1 (Ireneusz Jeleń 2’, Sławomir Peszko 57’, Maciej Rybus 61’ – Mohammed Gadir 68’)

Polska: Boruc – Golański(Kowalczyk 72’), Boenisch(Gancarczyk 72’), Perquis, KoscielnyMurawski(Borysiuk 45’), Iwański(Garguła 58’), Peszko, Obraniak(Rybus 58’) – Jeleń, Brożek(Janczyk 45’).

16.11.2011, Stadion Śląski w Chorzowie.

Polska – Słowacja. 4-2 (Maciej Rybus 8’, Robert Lewandowski 37’, Dawid Janczyk 68’, 90+4 kar. – Filip Holosko 45+3’, Robert Vittek 81’)

Polska: Boruc – Kowalczyk, Boenisch(Gancarczyk 69’), Perquis, Koscielny – Murawski(Borysiuk 45’), Obraniak(Iwanśki 84’), Peszko(Kiełb 69’), Rybus – Lewandowski(Janczyk 45’), Jeleń.

Ranking światowy: Niezmiennie 13 miejsce. Argentyna wyprzedziła Anglię i jest nowym liderem rankingu FIFA.

Polska Ekstraklasa: na półmetku Lech przed Wisłą i Legią.

Lech w Europie: podobnie jak Polonia w zeszłym roku, jeden punkcik po 4 spotkaniach i iluzoryczne szanse na cokolwiek, nawet na Ligę Europejską.

Podsumowanie roku 2011:

Rozegraliśmy dziesięć spotkań, wszystkie towarzyskie. Wygraliśmy dziewięć, jedno zremisowaliśmy, co jest znakomitym wynikiem. Bilans bramkowy to 25-8 co w prostym rozrachunku daje 2,5 bramki strzelonej i 0,8 bramki straconej na mecz. Największą liczbę spotkań rozegrali Sebastian Boenisch i Laurent Koscielny – 9 + 1 z ławki. Bramki w reprezentacji strzelali – Dawid Janczyk i Robert Lewandowski po 5, Maciej Rybus, Sławomir Peszko, Ireneusz Jeleń, Paweł Brożek i Maciej Iwański po dwa trafienia, zaś Szymon Pawłowski, Łukasz Piszczek i Tomasz Jodłowiec po razie znaleźli drogę do bramki przeciwnika. Najwyższą średnią ocenę ma Dawid Janczyk – 7,74, za nim Tomasz Kuszczak z 7,43 i Sebastian Boenisch z 7,36.

Zbigniew Boniek i Andriy Shevchenko dokonali losowania grup EURO 2012. Będzie bardzo ciężko wywalczyć awans, gdyż za przeciwników mamy Włochów, Portugalczyków i teoretycznie najsłabszych Irlandczyków.  Bardzo dziwi brak Niemców i Holendrów, którym nie udało się dostać na EURO, nie zobaczymy też Czechów czy Bośniaków.  Oto pełny skład EURO z podziałem na grupy:

Grupa A: Polska, Włochy, Portugalia, Irlandia.

Grupa B: Ukraina, Szkocja, Turcja, Rosja.

Grupa C: Dania, Rumunia, Chorwacja, Hiszpania.

Grupa D: Francja, Szwecja, Walia, Anglia.

Niedługo potem rozlosowano też grupy eliminacji MŚ 2014.

Polska trafiła na Holandię, Bułgarię, Cypr, Mołdawię i San Marino, więc szanse awansu na kolejny mundial są bardzo wysokie.

Mecz numer dwadzieścia dziewięć – Polska kontra Kajmany.

Ostatni mecz przed EURO. Wszyscy dookoła uważają, że sparing z Kajmanami jest bez sensu, jednak ja uważam inaczej. Na pewno padnie sporo bramek, co da chłopakom potrzebny luz i poczucie własnej siły. Nie możemy na Włochów czy Portugalczyków wyjść spięci, bo równie dobrze od razu mogę rozpuścić kadrę i oddać trzy walkowery. Już pierwsze akcje pokazały jak będzie wyglądał mecz. Gracze z Kajmanów nie opuścili swojej połowy, a w 3 minucie Robert Lewandowski otworzył worek z bramkami. Ich selekcjoner ewidentnie się zirytował, gdyż już po 4 minutach wprowadził aż trzech nowych piłkarzy! Nie mógł wstawić ich od początku? Polacy wyraźnie nie wiedzieli co się dzieje, więc postanowili szybko wyprowadzić kilka ataków, żeby otrząsnąć się z tego szoku. Po serii nieudanych prób wreszcie Peszko znalazł drogę do bramki. 10 minuta – 2 do 0 dla Polski. Gra się układała aż miło było patrzeć. Lewandowski po raz drugi w 18 minucie. Do przerwy utrzymała się trzybramkowa przewaga Polaków. Gra po przerwie nie wyglądała już tak perfekcyjnie, czego efektem było tylko utrzymanie wyniku 3-0. Trudno się mówi. Swoją grą zachwycił Boenisch, który raz po raz wybierał się pod bramkę przeciwnika siejąc zagrożenie na lewym skrzydle. Jedno z jego dośrodkowań zakończyło się golem, a to w połączeniu ze znakomitą dyspozycją dało mu tytuł zawodnika meczu.

Rozdział czwarty – Europejska wykończeniówka.

To już pewne, odchodzę z reprezentacji po zakończeniu EURO. Na razie jednak nikomu nie zdradziłem swoich planów, nie wiadomo, jakby to podziałało na piłkarzy.

Pierwszy mecz rozegramy z Portugalią, jednak nie będzie to mecz otwarcia. Tenże rozegra Ukraina z Rosją w Kijowie. Przed tym wydarzeniem trzeba jeszcze ogłosić powołania. Na szczęście większość piłkarzy jest zdrowa, no może oprócz wiecznie kontuzjowanego Błaszczykowskiego, ale nie liczyłem na to, że będzie zdrowy, poza tym jeśli złapałby jakiś uraz podczas mistrzostw to nie mógłbym go zmienić na innego piłkarza, a pomny doświadczeń MŚ 2010 postanowiłem nie ryzykować. Kadra na EURO wygląda tak:

Media nie były zaskoczone powołaniami, zresztą nie mogły być, skoro od połowy 2011 roku mniej więcej wiadomo było, kto zagra na EURO. Wszyscy raczej skupili się na naszych szansach. Bukmacherzy dają za 1 funta aż 26 co według nich i tak jest najniższą możliwą stawką. Mówią, że mamy się skupić na unikaniu hokejowych wyników a nie na zdobywaniu punktów. Za to wieloletni reprezentant Michał Żewłakow stwierdził, że wszyscy są wręcz przepełnieni nadzieją na sukces i zapowiedział, że powołani gracze przez co najmniej 270 minut będą gryźć trawę. Szykuje się więc wielki turniej.

Mecze numer trzydzieści, trzydzieści jeden i dwa – Polska kontra Portugalia, Irlandia i Włochy.

- Witamy na Baltic Arena! Miejmy nadzieję, że nieciekawa pogoda nie będzie przeszkadzała graczom w stworzeniu genialnego widowiska.

- Masz rację Darku, liczymy na piękny mecz – wtórował Szpakowskiemu Włodzimierz Lubański.

- Czas teraz na formacje obu zespołów.

Polska: Kuszczak – Golański, Boenisch, Perquis, Koscielny – Murawski, Iwański, Peszko, Obraniak – Lewandowski i Janczyk. Włodku, co sądzisz o decyzjach selekcjonera?

- Podjął ryzyko stawiając na duet  Lewandowski – Janczyk. Wiem, że ci dwaj piłkarze stanowili o sile polskiego zespołu w zeszłym roku, jednak czy nie będzie im brakowało doświadczenia w wielkich imprezach?

- Myślę, że Smuda znakomicie wie, co robić. Portugalia wydaje się być stuprocentowym faworytem. Takie nazwiska jak Ronaldo czy Velozu muszą robić wrażenie.

- Śmiem się z tobą nie zgodzić. Polska to również klasowy zespół i liczę, że jak przystało na klasowy zespół pokażą klasę podczas tego spotkania i udowodnią, że są klasowym zespołem.

- Zaczynajmy więc!

- Nudy, Włodku, czyż nie?

- Niestety muszę przyznać, że obie drużyny nie uraczyły nas jakimś wybitnym widowiskiem. Myślę, że pogoda ma na to znaczący wpływ, nikt nie lubi biegać po deszczu.

- Zgadza się. Do tego przed meczem selekcjoner powiedział, że postawi wbrew sobie na obronę, nic dziwnego, w końcu jego celem nie jest efektowność tylko efektywność.

- Dokładnie, Smuda to klasowy menedżer.

Po kilkunastu chwilach...

- Korner dla Portugalii. Ronaldo, dośrodkowanie, aj minął się z piłką Kenrao(Coentrao), jednak jest Pepe i... niestety gol proszę państwa, Konkwistadorzy po 18 minutach prowadzą 1-0 z Polską...

- Tragiczne zachowanie naszych obrońców, ta piłka była do wybicia.

Następnie...

- Murawski, Polska nabiera impetu, podanie do Iwańskiego i niecelnie, przejmuje Veloso, piękne, cudowne podanie do Ronaldo, ten rozpędza się, strzela, tak. I już mamy dwa do zera, dwudziesta dziewiąta minuta meczu...

- No niestety, znakomite podanie od Welozu a Kristiano idealnie wykończył, klasowy napastnik!

Tuż przed przerwą...

- I rzut rożny dla Polski. Dośrodkowywać będzie Obraniak, wrzuca piłkę w pole karne.... Niepewnie piąstkuje Rui Patriszio, piłka spada pod nogi Murawskiego, ten strzela, rykoszet i goooooooooooooooooooooooool! Wciąż jest nadzieja!! Portugalia 2 Polska 1.

- Piękne uderzenie Murawskiego, znakomity strzał, teraz będą emocje.

- Jednak nie udało się Polakom nic wskórać, mecz wciąż wygrywają Portugalczycy. Włodku, jaka jest twoja opinia?

- Zawodzą napastnicy. Lewandowski i Jeleń nie dają sobie rady, faulują zamiast strzelać, grają wręcz tragicznie. Albo Rygiel natchnie ich w jakiś sposób albo nie zgarniemy nawet punktu.

- Dziękuję i oddaję głos do studia w Warszawie...

Bliżej końca meczu...

- Polska wciąż napiera, nie dają za wygraną, jednak brakuje skuteczności. Oj, nieprzyjemnie to wygląda, Obraniak leży na ziemi, musi, musi zejść z boiska, a Smuda wykorzystał już limit zmian, bardzo niedobrze. Polska przez dziesięć minut w dziesiątkę. To raczej przekreśla nasze szanse na punkty...

- I koniec proszę państwa, Polska przegrywa, 1-2 w inauguracyjnym meczu na EURO 2012. Włodku, czy tej porażki można było uniknąć?

- Bez dwóch zdań, już widać, że Smuda jest wyraźnie niezadowolony z postawy swoich napastników, których w ogóle nie było. To właśnie oni teraz będą pod jeszcze większą presją niż reszta. Zobaczymy, co zrobi selekcjoner w meczu z Irlandią.

Tragedia... Przegraliśmy w żenującym stylu i wracamy do ery Beenhakkera sprzed czterech lat. Katastrofalna wręcz gra napastników słusznie przyciągnęła nad nasz obóz falę krytyki. Gromy spadły głównie na Roberta Lewandowskiego, który przeciwko Irlandii zacznie na ławce, bo to jest mecz, który musimy wygrać. Na szczęście Obraniak już jest gotowy do gry. Wobec tego wyjdziemy w składzie:

Boruc – Golański, Boenisch, Perquis, Koscielny – Murawski, Borysiuk, Peszko, Rybus – Jeleń, Lewandowski.

Zaczęliśmy z wielkim impetem, jednak Jeleń koszmarnie przestrzelił. Czyżby powtórka z rozry.... tfu, Portugalii? Na razie nie minęło pięć minut i już dwie żółte kartki dla nas. Po piętnastu trzy, a to podobno Wyspiarze grają brutalnie... My jak na razie bardziej i do tego nieskutecznie. Gol, gol, gol! Irlandia. Doyle tuż przed przerwą wbijają nam bramkę do szatni, gorzej być nie może. Takiego darcia się na moich zawodników chyba nigdy nie było, zebrali znany skądinąd „Opiernicz of the season”. O dziwo, podziałało. Już w 50 minucie Murawski przyładował pod poprzeczkę niczym z Portugalią wyrównując stan meczu. Jedenaście minut później ledwo wprowadzony Lewandowski pokazał wreszcie, na co go stać i wyprowadził nas na prowadzenie mierzonym strzałem sprzed pola karnego. A podsumowaniem gry Irlandii w drugiej połowie był prezent w postaci rzutu karnego po faulu na Lewym. Perfekcyjnie ten podarek wykorzystał Paweł Golański ustalając wynik spotkania na 3-1 przedłużając nasze szanse na awans. Poniekąd dobrze dla nas ułożyły się losy drugiego spotkania, gdyż Portugalia zremisowała z Włochami 0-0. Gorzej by było, gdyby Włosi wygrali, bo wtedy nawet zwycięstwo z nimi mogłoby nie dać nam awansu, a tak to jesteśmy wciąż w grze.

Z innych grup...

Rosja jest pierwszą drużyną, która zapewniła sobie awans. Hiszpania po dwóch spotkaniach na trzecim miejscu, a faworyci grupy D, Francja i Anglia na trzecim i czwartym miejscu. Czyżby nadchodził nowy porządek w Europie? Jeśli Polska miałaby być budowniczym, to jestem jak najbardziej za! Wszyscy są zdrowi, nikt nie jest zawieszony, więc na Włochy wychodzimy w składzie:

Boruc – Golański, Boenisch, Perquis, Koscielny – Murawski, Obraniak, Peszko, Rybus – Lewandowski, Jeleń.

Na razie trzeba wygrać z Włochami, które na pewno nie dadzą za wygraną. Mecz z gatunku must win będzie najcięższym w mojej karierze. Musimy się dostać dalej. Naszym celem jest szybkie strzelenie bramki i obrona do ostatniej minuty i jeszcze trochę. Ranieri dziwnie ustawił swój skład, jakby będąc pewnym awansu, przez co na przykład Alberto Paloschi pojawił się w pomocy, a dotychczasowy as – Sebastian Giovinco na ławce. Chyba umówili się z Irlandią, która miała ograć Portugalię, żeby Włosi nawet po porażce awansowali dalej.

Mecz rozpoczął się niemrawo, z obu stron nie było jakichś konkretnych ataków. Nawet na trybunach nikt nie krzyczał „Polska gola!”. Włosi kompletnie się wyluzowali, gdy spiker podał, że Portugalia przegrywa z Irlandią po golu Aidena Mc Geady’ego. Zaczęli po prostu podawać sobie piłkę na własnej połowie nawet nie krzycząc na siebie po nieudanym pytaniu. Totalną ignorancję Włochów wykorzystała Polska, gdyż po jednym z słabych podań Azurrich poszła kontra, którą pięknym strzałem zakończył Robert Lewandowski. Po 26 minutach wygrywaliśmy 1-0. Na Włochów podziałało to jak płachta na byka i mimo iż byli pewni awansu, to postanowili rzucić się do szaleńczych ataków. Jednak w obronie znakomicie spisywała się cała drużyna i zespołowi z Półwyspu Apenińskiego nie udało się nic wskórać. Wygraliśmy 1-0 i zaczęło się wielkie święto!

Mecz numer trzydzieści trzy – Polska kontra Turcja.

Pozostałe pary ćwierćfinałowe:

Rosja – Włochy

Szwecja – Hiszpania

Chorwacja - Walia

Z dwojga złego lepiej w tę stronę, trafienie na Rosjan byłoby cięższą przeprawą niż mecz z Turcją. Oczywiście wszyscy „znawcy” nie dają nam żadnych szans. My jednak wiemy swoje i jesteśmy przekonani, że pójdzie nam dobrze. Szkoda tylko, że Boenisch jest zawieszony za kartki i nie zagra. Kowalczyk będzie musiał dać z siebie wszystko, zresztą jak każdy. Ktoś kiedyś powiedział „Der is noł miękka gra animor”, mądre słowa. Skupiamy się w pełni.

Polska zagra w składzie: Boruc – Golański, Kowalczyk, Perquis, Koscielny – Murawski, Obraniak, Peszko, Rybus – Lewandowski, Jeleń.
Turcy atakowali od początku spotkania. Nawet nie mogliśmy sobie poradzić z wyjściem z własnej połowy... Cały czas parli do przodu w tym strasznym deszczu. Boruc nie dawał sobie rady ze śliską piłką Adidas Bronusk albo Komorsk jak zwano ją za wschodnią granicą. Wreszcie, po pół godzinnych staraniach Turkom udało się trafić do siatki. Semih Semturk uszczęśliwił wszystkich nad Bosforem. Jednak Polacy nie dawali za wygraną, czego efektem były huraganowe ataki na bramkę Demirela. Jeden z nich, praktycznie tuż przed przerwą, został zakończony sukcesem. Robert Lewandowski podniósł nas wszystkich na duchu po raz trzeci na tych mistrzostwach trafiając do siatki. Gdy już wszyscy szykowali się na dogrywkę, Turcy sfaulowali wprowadzonego za Obraniaka Iwańskiego tuż przed polem karnym. Do piłki podszedł Peszko, uderzył i... GOL! Euforia na Śląskim, Polska na drodze do półfinału! Goście natychmiast rzucili się do ataku i... udało się im. Po kontrze i wręcz epickim rajdzie Ardy Turana piłka trafiła do Barisa Ozbeka, który... ze spalonego trafił do siatki. Zostaliśmy brutalnie oszukani w ostatniej minucie meczu... Turcy mogli natychmiast rozstrzygnąć mecz, ale Semih Semturk trafił w słupek na początku dogrywki. Wyraźnie utykało aż trzech Polaków, co jest tragiczną wieścią na dogrywkę, gdzie też liczy się, kto jest bardziej wytrzymały. Cholerni Turcy nie przebierali w środkach i wycinali naszych równo z trawą, a gwizdek sędziego milczał... Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, co było równoznaczne z rzutami karnymi...

Borysiuk – 1-0! Mevlut Erding... 1-1. Golański – Demirel broni... Semturk – Boruc, wciąż 1-1!!! Jodłowiec – gol, 2-1. Nuri Sahin... i prawie, prawie Boruc wybronił, ale 2-2. Iwański... 3-2! Ozbek i znowu remis. Ostatnia seria? Janczyk... nie ma... nie ma... jęk zawodu przeraźliwy. Arda Turan... i niestety, Polska znowu żegna się z marzeniami o półfinale... Po meczu w mix zonie Polacy rzucili się wręcz na sędziego obwiniając go za porażkę, niestety słusznie. UEFA w mig zawiesiła feralnego arbitra, a nas przeprosił sam Platini. Tylko co nam po przeprosinach, skoro odpadliśmy?


Dla mnie to już koniec roboty. Czas więc na podsumowanie trzech lat pracy z kadrą Polski.

Przez te trzy lata Polacy rozegrali 34 spotkania, wygrali 22, zremisowali 7 i przegrali 4. Bilans bramkowy 70:36, co daje 2,1 bramki strzelonej i  1,1 bramki straconej. Dotarli do ćwierćfinału MŚ  i ćwierćfinału EURO, choć na spokojnie można było dojść do półfinałów obu rozgrywek. Z 37 miejsca w rankingu FIFA udało się wyciągnąć na 10 miejsce, co również jest sukcesem (przypomnę, że celem była piętnastka) Przez kadrę przewinęło się chyba z 50 graczy, a na EURO zagrała najlepsza według mnie 23. Niewątpliwym sukcesem było nakłonienie do gry w kadrze Koscielnego, Perquisa i Boenischa, którzy wprowadzili wiele spokoju do linii obronnej reprezentacji. Jak pamiętacie (albo i nie pamiętacie), celem było sprawdzenie, czy Polskę stać w Football Managerze na finał EURO 2012. Odpowiedź brzmi: bez wątpienia tak. Mam nadzieję, że również w rzeczywistym świecie Smudzie uda się doprowadzić naszą reprezentację na sam szczyt.

Wiem, że komentarze będą jakie będą, ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto w tym tekście dopatrzy się roboty, jaką wykonałem, bo napisanie tych dwudziestu stron w Wordzie nie przyszło mi tak łatwo. Pozdrawiam i idę grać w NBA 2k9 popijając chłodną... colę.

Podczas pisania tekstu nie były używane żadne edytory ani taktyka save and load. Ustawienie, jakim grała Polska przez te trzy lata można znaleźć w tym miejscu – Static 4-4-2 by Bolson. Na resztę pytań również chętnie odpowiem.

Podziękowania ślę ku A. De Raphowi, który zwiększył bufor bazy dzięki czemu tekst mógł pójść w całości!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

SONDA

Kulki do kąpieli...

Zagłosuj

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution